Główna » A JAK CIEKAWOSTKI, WSZYSTKIE WPISY

Wielcy przegrani? To spore zaskoczenie- w sejmie ich nie będzie…

Autor: admin dnia 10 Październik 2011 Brak komentarzy

Być może niektórym z wyborców ich będzie w sejmie brakować. Dla innych ich nieobecność na sali to spore zaskoczenie. Większość głosujących uważa, że
w nowym sejmie nie ma dla nich miejsca. To wielcy przegrani?

Największym przegranym tych wyborów można nazwać Grzegorza Napieralskiego, choć do sejmu obecny szef SLD najprawdopodobniej się dostanie. W swoim okręgu – Szczecinie – o kilka długości zdystansował go były kolega z sejmowych ław Bartosz Arłukowicz (PO), który zdobył 97 714 głosów, gdy lider SLD zaledwie 23 334. Napieralski straci też stanowisko szefa SLD. Już zapowiedział, że nie będzie się ubiegał o tę funkcję.

Niektórzy z obecnych ministrów też nie mają powodów do zadowolenia.

Najmniej głosów w niedzielnych wyborach parlamentarnych zebrali szefowie resortów: finansów – Jacek Rostowski, edukacji narodowej – Katarzyna Hall oraz pracy i polityki społecznej – Jolanta Fedak.

Wielcy przegrani tych wyborów to także kandydaci tych partii, które “nie zmieściły się” nad kreską progu wyborczego: PJN i Nowej Prawicy.

Przewodniczący PJN Paweł Kowal zapowiedział, że jego partia “nie żegna się, rozpoczyna samodzielną drogę”. Swoją partię porównał do raczkującego malucha. Zapowiedział, że jako opozycja pozaparlamentarna PJN będzie rozliczał ministra Rostowskiego z obietnicy nie podnoszenia podatków.

A kogo w sejmie zabraknie?

Nie będzie takich barwnych postaci jak poseł minionej kadencji Karol Karski. Według nieoficjalnych jeszcze danych do sejmu nie dostała się również walcząca o mandat z trzeciego miejsca pod Warszawą, Magdalena Merta, wdowa po zmarłym w katastrofie smoleńskiej wiceministrze kultury Tomaszu Mercie.

Z nieoficjalnych danych PKW wynika też, że w sejmie nie będzie miejsca dla b. ministra sprawiedliwości Andrzeja Czumy, który zdobył zaledwie 2,1 tys. głosów (czyli 0,24%) i b. ministra zdrowia i b. wiceprzewodniczącego sejmowej komisji zdrowia Marka Balickiego, na którego zagłosowało ponad 8,8 tys. głosów (0,99%).

Do sejmu nie dostały się najprawdopodobniej także “Aniołki PiS” - siedem młodych kandydatek, które z plakatów i podczas konferencji prasowych zachęcały wyborców do głosowania. Młode kandydatki, choć promowane w mediach, miały jednak dość dalekie miejsca na listach PiS – czwarte, piąte bądź szóste.

Startująca w Bydgoszczy – z miejsca czwartego – Magdalena Żuraw
w wyborach uzyskała 2 261 głosów. Szóstka na płockiej liście, znana m.in.
z prowadzenia kampanijnych konferencji prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i kilku konwencji, Ilona Klejnowska dostała 5 843 głosy. Na Sylwię Ługowską, która miała piąte miejsce na łódzkiej liście, zagłosowało 4 447 osób. Startująca z szóstego miejsca w Gliwicach Anna Krupka przekonała do siebie 3 044 wyborców. Z kolei piątka w Krośnie Anna Schmidt uzyskała 4 037 głosów. Aleksandra Jankowska, która startowała w Gdańsku z miejsca czwartego, zdobyła głosy 3 398 osób. Szósta na liście PiS w Bielsku-Białej Magdalena Wiciak uzyskała 3 660 głosów poparcia.

Oto kolejni wielcy przegrani tegorocznych wyborów.

Zbigniew Romaszewski, który w wyborach parlamentarnych w 2007 roku po raz siódmy uzyskał mandat senatorski, w tym roku nie znajdzie się w Senacie. Startował on z Komitetu Wyborczego Prawa i Sprawiedliwości i zdobył 28,52 proc. głosów.

Prawdziwą porażką wyborów w okręgu nr 9 (OKW Łódź) jest wynik ministra infrastruktury. Cezary Grabarczyk zdobył w tych wyborach 6,78 proc. głosów, startując z pierwszego miejsca na liście Platformy Obywatelskiej. Został on pokonany nie tylko przez Krzysztofa Kwiatkowskiego, który kandydował z trzeciego miejsca i zdobył 18,95 proc. głosów, ale i przez posła Johna Godsona, który zdobył 8,16 proc. głosów. Choć porażka to słodka, bo mandat Grabarczyk, rzecz jasna, dostał.

Paweł Poncyljusz, kandydat Polska Jest Najważniejsza, startując z pierwszego miejsca w okręgu wyborczego nr 19 (OKW Warszawa I) zdobył 2,48 proc. Liczył on, razem z pozostałymi kandydatami z list PJN, na dobry wynik w tych wyborach. Tymczasem Polska Jest Najważniejsza zdobyła w tych wyborach 2,18 proc. głosów (według cząstkowych wyników z 93,05 proc. obwodów wyborczych) i nie przekroczyła progu wyborczego.

Minister finansów Jacek Rostowski, choć zdobędzie mandat dzięki wynikowi Donalda Tuska, to sam uzyskał bardzo skromny wynik – poparło go niewiele ponad 1 procent wyborców.

Elżbieta Jakubiak, która startowała w wyborach z pierwszego miejsca na liście Polska Jest Najważniejsza, zdobyła 1,38 proc głosów. Była posłanka PiS, która wraz z pozostałymi członkami PJN liczyła na dobry wynik w wyborach, została wyprzedzona m.in. przez Roberta Biedronia z listy Ruchu Palikota (3,73 proc.).

Andrzej Gwiazda, uczestnik protestów w Marcu ’68 i Grudniu ’70, współzałożyciel WZZ, członek prezydium Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego. Jeden z autorów postulatów gdańskich, który startował do Senatu z Komitetu Wyborczego Prawa i Sprawiedliwości, zdobył 26,45 proc. głosów przegrał z inną legendą “S” Bogdanem Borusewiczem, który zdobył 62,49 procent głosów.

Tomasz Arabski, szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, który kandydował z okręgu wyborczego nr 25 (OKW Gdańsk), z drugiego miejsca, zdobył 1,77 procent głosów, co prawdopodobnie nie pozwoli na objęcie mandatu. Nie będzie jednak przeszkodą, żeby ponownie zająć stanowisko w kancelarii premiera.

Tomasz Kalita, rzecznik prasowy Sojuszu Lewicy Demokratycznej, który startował z pierwszego miejsca  w okręgu wyborczym nr 13 (OKW Kraków II), zdobył jedynie 1,66 proc. Przegrał on tzw. pojedynki jedynek z Andrzejem Dudą, który zdobył 16,41 proc. głosów, oraz z Anną Grodzką, która kandydowała z list Ruchu Palikota i zdobyła 3,83 proc. głosów i Ireneuszem Rasiem z PO.

Zbigniew Chlebowski, były członek Platformy Obywatelskiej. W 2009 roku został zawieszony w pełnieniu funkcji przewodniczącego klubu parlamentarnego, po opublikowaniu stenogramów jego rozmów z biznesmenami z branży hazardowej. W październiku 2009 zawiesił on swoje członkostwo w klubie i partii. W tegorocznych wyborach startował do senatu z Komitetu Wyborczego Wyborców Zbigniewa Chlebowskiego, zdobył w nich 10,13 proc. głosów.

Nelly Rokita, dotychczasowa posłanka Prawa i Sprawiedliwości, która kandydowała w wyborach do Senatu w okręgu podwarszawskim nie uzyskała mandatu senatora. Według dotychczasowych informacji zagłosowało na nią 49 753 wyborców.

Ale najciekawsze jest to , co stwierdzono na podstawie danych PKW
z 99,48% obwodów, iż na 10 kandydatów do sejmu nie oddano nawet jednego głosu – czy ich również można zaliczyć do “wielkich przegranych”?

Na podstawie :wp.pl, onet.pl, PAP, IAR |

Digg this!Dodaj do del.icio.us!Stumble this!Dodaj do Techorati!Share on Facebook!Seed Newsvine!Reddit!Dodaj do Yahoo!

Komentowanie wyłączone.