Sześć sposobów na opanowanie USA przez nazistów
W marcu 1942 roku, parę miesięcy po ataku na Pearl Harbor, amerykański magazyn „Life” opublikował artykuł, w którym całkiem na serio zastanawiano się, jak wyglądałaby inwazja państw Osi na Stany Zjednoczone.
Japończycy opanowują Dutch Harbor na wybrzeżu Alaski.
Całą kwestię czytelnie, po amerykańsku, rozpisano na mapkach – „Life” był wszak czymś w rodzaju papierowego prekursora internetu, który uwielbia wszelkie infografiki i komunikację obrazkową.
Plan numer jeden polegać miał na tym, że Japończycy, wykorzystawszy poważne straty USA po ataku na Pearl Harbor, metodą żabich skoków opanować mieliby Alaskę i stamtąd wyprowadzić atak na zachodnie wybrzeże. W tym samym czasie Niemcy mieliby dokonać inwazji morskiej na zachodnie wybrzeże. Obu najazdom – od zachodu i wschodu – miałaby pomocy udzielać grupa określona przez autorów jako „piąta kolumna”, czyli coś w rodzaju ukrytej opcji niemieckiej (bądź japońskiej).
Plan numer dwa zaklasyfikowany został przez redaktorów „Life” jako trudny do wykonania. Zakładał opanowanie przez Japończyków Hawajów i założenie tam baz lotniczych i morskich. A następnie wsparty z powietrza desant na zachodnie wybrzeże, a konkretnie – na San Francisco. Siły USA miałyby być zmylone pozorowanymi atakami na Los Angeles, Seattle i Kanał Panamski.
Plan numer trzy zakładał wspomagany przez Niemców atak przez południowy Pacyfik: Opanowanie Galapagos, lądowanie w Ekwadorze i wybombardowanie Amerykanów z regionu Kanału Panamskiego. Następnie, posuwając się wzdłuż wybrzeża Pacyfiku, Japończycy mieliby dotrzeć na zachodnie wybrzeże.
Plan numer cztery polegać miałby na połączeniu flot Japonii, Niemiec i Włoch, które opanowałyby Kanał Sueski, Cieśninę Gibraltarską, a na zachodnim Atlantyku miałyby w wielkiej bitwie morskiej pokonać połączoną flotę Aliantów. Inwazja na USA poprowadzona byłaby przez Karaiby i deltę Mississippi.
Plan numer pięć zakładał, że połączone floty Osi zaatakowałyby wschodnie wybrzeże USA, zdobywając wcześniej przyczółki na Azorach, Kanarach i Bermudach. Wyliczono nawet, że „dwadzieścia pięć nazistowskich okrętów mogłoby przewieźć cztery dywizje” konieczne do dokonania desantu.
Według założeń planu numer sześć, kluczem do opanowania Ameryki miały być Grenlandia i Islandia. Nazistowska flota zablokowałaby brytyjskich sojuszników USA, a następnie – opanowując wspomniane wyspy – Niemcy zaaatakowaliby Stany od północy, przez rzekę Św. Wawrzyńca i Zatokę Hudsona.
Amerykanie nie byliby sobą, gdyby nie okrasili artykułu kilkoma przerażającymi wizjami najeźdźców na amerykańskiej ziemi.
Amerykańscy jeńcy pod Seattle.
Poludniowa Kalifornia. Amerykanin wpada na dość dziwny pomysł i próbuje oblać benzyną z dystrybutora japoński czołg i podpalić. Nic z tego.
Nazistowskie bombowce nad wschodnim wybrzeżem.
Zbombardowany most w San Francisco.
Nazistowski desant z samolotów.
Źródło : http://www.ahistoria.pl