Główna » A JAK CIEKAWOSTKI, WSZYSTKIE WPISY

Najlepsze dowcipy o politykach

Autor: admin dnia 9 Kwiecień 2011 Brak komentarzy

(Fot. PAP / Paweł Kula)

“Polak potrafi śmiać się w parafii” – mówi stare przysłowie. Powodów do żartów i kpin doszukujemy się we wszystkich dziedzinach życia. Nie powinno więc dziwić, iż taką popularnością cieszą się dowcipy polityczne – w końcu momentami to wszystko przypomina cyrk.

Serwis Politykier.pl postanowił zebrać część anegdot, które celnie puentują politykę i polityków. Wiele z nich to wariacje dowcipów z brodą, popularnych jeszcze w PRL-u, czy II RP. Mamy tylko nadzieję, że nie zostaną one nagrodzone, w klasyczny sposób sprzed lat. Tym bardziej, że w wielu miejscach zachowujemy “oryginalną pisownię”.

Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego ogłosiło konkurs na najlepszy dowcip polityczny.
Nagrody: I – 5 lat obozu pracy, II – 4 lata, III – 3 lata. Przyznanych będzie również kilka nagród pocieszenia – od roku do sześciu miesięcy obozu pracy.


Tercet egzotyczny

 
 
 

(Fot. PAP / Radek Pietruszka)

Tercet egzotyczny

Ilość dowcipów jest wprost proporcjonalna do piastowanego stanowiska i liczby wpadek. Obecnie pierwszą trójką jest ‘tercet egzotyczny”: Tusk, Komorowski i Kaczyński. Kawały o nich królują na salonach, a tym samym w naszej galerii.
 
 

Do drukarni przychodzi mężczyzna w łachmanach i zamawia po dziesięć portretów Donalda Tuska, Bronisława Komorowskiego i Jarosława Kaczyńskiego. Następnego dnia ten sam mężczyzna wraca do drukarni ogolony i modnie ubrany zamawiając po 20 portretów tych samych notabli. Sytuacja powtarza się przez kolejne dni – mężczyzna kupuje coraz więcej obrazów, a po nim samym widać, iż się bogaci. Kiedy w końcu podjeżdża pod drukarnię limuzyną i zamawia po sto portretów każdego polityka, drukarz nie wytrzymuje i pyta:
 
 

- Panie, a co Pan robisz z tymi portretami? I jak Pan dorobił się samochodu? Jeszcze niedawno nie miał pan w czym chodzić…
A, otworzyłem strzelnicę za miastem – odpowiada zagadnięty mężczyzna.
 
 

 

Za moich rządów...

Fot. PAP / Radek Pietruszka

Za moich rządów…

Wybierając się na zakupy Jarosław Kaczyński liczył chyba na inny odzew społeczny. Nie spodziewał się, iż zabieg marketingowy może obrócić się przeciwko niemu. Najpierw podejrzewano, że następnym krokiem będzie własny program kulinarny prezesa PiS (czytaj więcej), po czym nawet niektórzy dziennikarze zaczęli żartować z niego na antenie. Oto najnowszy dowcip, przytoczony przez Monikę Olejnik.

Jarosław Kaczyński staje przed bankomatem i wypłaca z niego 200 zł, po czym mówi: “za moich czasów wyszłoby 500 zł”.


Kiedy prezydent popełni gafę?
 
 
 

 

(Fot. PAP / Jacek Turczyk)

Kiedy prezydent popełni gafę ?

 Bronisław Komorowski słynie ze swoich wpadek, nie mogło więc zabraknąć dowcipów na ten temat. Najkrótszym jest pytanie o to, po czym poznać, że prezydent zaraz popełni gafę? Odpowiedź jest bardzo prosta – po tym, że otwiera usta. Na szczęście docinki nie robią na Komorowskim wrażenia, tylko “spływają po nim jak woda do morza”.

A jeśli nie lubisz Tuska...

 Fot. PAP / Radek Pietruszka)

A jeśli nie lubisz Tuska…

Donald Tusk jako premier wielokrotnie narażony był na ataki przeciwników. Część zwracała uwagę na jego brak zdecydowanych działań, inni po prostu dawali upust swojej nieprzychylności.

Dlaczego Tusk wstaje o 6 rano?
Żeby móc dłużej nic nie robić.
Jeśli nie lubisz Żydów to jesteś antysemitą. Kiedy nie lubisz Murzynów to jesteś rasistą. A gdy nie lubisz Tuska?
To jesteś normalny …
 
 

 

 Ale Lepper miał wtedy 18 lat!

Fot. PAP / Grzegorz Michałowski

Ale Lepper miał wtedy 18 lat !

Czasy gdy Andrzej Lepper był członkiem rządu odeszły bezpowrotnie. Wiele osób pamięta je jako okres “dowcipowej prosperity”, gdyż nie było wtedy dnia, by nie powstawały nowe żarty o wicepremierze.
 
 

Wpada pan Lepper do chińskiej restauracji w Brukseli. Mija chwilka kelner przynosi pałeczki, a Lepper na cały głos: – A co ja bęben zamawiałem?!

***
 
 

Nauczycielka przyłapuje Jasia w ubikacji na paleniu papierosów – Jesteś dopiero w trzeciej klasie i nie wolno ci palić papierosów! – A Andrzej Lepper jak był w trzeciej klasie to palił! – Tak, ale miał już wtedy 18 lat!
***
Senator USA Ford przybył do Polski z oficjalną wizytą. Przyjmuje go nowy premier Andrzej Lepper, odbywa się prezentacja: – Oto John Ford – polityk , wybitny mąż stanu, skończył Uniwersytet w Yale. – Oto Andrzej Lepper – premier, mąż Stanisławy, skończył 53 lata.
 

 

 

Przystawki

 
 
 

(Fot. PAP / Tomasz Gzell )

Przystawki

W tym samym czasie, gdy wicepremierem był Andrzej Lepper w skład rządu wchodził Roman Giertych. Niewiele osób wierzyło w ich wpływ na ówczesną politykę, co obrazuje następująca anegdota.

Jarosław Kaczyński, Andrzej Lepper i Roman Giertych poszli do restauracji. Podchodzi kelner i pyta:
- Co podać, panie premierze?
- Kotlet schabowy z ziemniakami.
- A przystawki? – pyta kelner.
- Przystawki jedzą to samo co ja.

Największa poliglotka

Fot. PAP / Tomasz Gzell)

Największa poliglotka

 Częstym obiektem dowcipów jest małżeństwo Rokitów.

Dlaczego Nelly Rokita jest największą poliglotką w sejmie? Bo nie tylko mówi w sześciu językach, ale w dodatku we wszystkich naraz.

Po co Rokicie kapelusz?

(Fot. PAP / Jacek Bednarczyk )

Po co Rokicie kapelusz ?

Dawniej na salonach królowała następująca zagadka.
Kto to taki: mężczyzna, kobieta i diabeł w jednym ciele?
Jan Maria Rokita.

Diaboliczność Rokity była podkreślana również w kolejnej łamigłówce, która nabrała nowego znaczenia, po wejściu na scenę polityczną małżonki byłego posła.
 
 

Po co Rokicie kapelusze?
Żeby ukryć rogi…
 
 

 

U Hanki, na imieninach...

(Fot. PAP / Paweł Kula)

U Hanki, na imieninach…

Im więcej znanych person w dowcipie, tym lepiej. Zawsze można wyśmiać wady (np. wymowy) jednych, czy legendarne wpadki drugich.

Bronek i Donek zostali zaproszeni na imprezę u Hanny Gronkiewicz-Waltz. Gospodyni przygotowała jedzenie, picie i aby zrobić atmosferę, zaczęła zapalać świeczki i wtykać je w świeczniki. Zapełniła już wszystkie świeczniki i w ręce została jej ostatnia świeca.
- Oh , gdzie ja ją tełaz wsadzę – martwi się głośno.
Donek podrywa się gwałtownie i krzyczy w stronę Bronka:
- Błonek milczeć!

 

Po hiszpańsku?

(Fot. PAP / Ela Walenda

Po hiszpańsku ?

Lech Wałęsa był obiektem wielu żartów, dowcipów i anegdot, których wystarczyłoby na osobną galerię. Wiele odnosiło się do niefrasobliwości, wpadek i braku obycia noblisty. My przedstawimy tylko kilka.
 
 

Danka krzyczy do Lecha: – Dlaczego ty oglądasz ten program? Przecież to po hiszpańsku! – Po hiszpańsku? Dzięki Bogu! Bo już się bałem, że tylu słów nie rozumiem…
***
Wałęsa wybrał się z małżonką na premierę baletu “Jezioro Łabędzie”. Tuż po rozpoczęciu prezydent usnął. Obudziły go oklaski po zakończeniu przedstawienia. Zmieszany Wałęsa pyta się współmałżonki:
- Danka, czy kto zauważył że trochę przysypiałem?
- Ci na widowni to nie ale ci na scenie to zaraz jak zasnąłeś zaczęli chodzić na palcach.
***

Po ogłoszeniu wyników przegranych wyborów prezydenckich Wałęsa spuścił głowę, spojrzał na marynarkę i rzekł – I co, Matko Boska… klapa…

Kwaśniewski i ufoludki

Fot. PAP / Bartłomiej Zborowski

Kwaśniewski i ufoludki

Największym problemem Aleksandra Kwaśniewskiego była kwestia jego wykształcenia. Śpiewano o nim piosenki (“Mam wyższe wykształcenie, chociaż studiów nie skończyłem, jak prezydent Kwaśniewski” – wyk. Kazik Staszewski), oraz opowiadano dowcipy.
- Czym się różni magister Kwaśniewski od ufoludków?
- Niektórzy już widzieli ufoludki, a dyplom Kwaśniewskiego jeszcze nikt.


***
Pojawiały się także inne żarty dotyczące głowy państwa.
Prezydent Kwaśniewski wizytuje kaczą fermę w Wąchocku. Kaczki na jego widok mówią:
- Kwa, kwa, kwa…
Kwaśniewski pyta gospodarza:
- Czym karmicie te kaczki?
- Otrębami z wodą.
- Dawajcie im kukurydzę z mlekiem, żeby moje nazwisko wymawiały w całości.

 

Maxi Kaz

(Fot. PAP / Jacek Turczyk

Maxi Kaz

Kazimierz Marcinkiewicz rozbawiał publiczność swoim “Yes, yes, yes” i “konsekwencją” w wyznawaniu poglądów. Był premierem, którego porównywano do Jerzego Buzka, jako drugiego “sterowanego drogą radiową”. Wyśmiewano go na sto różnych sposobów.
 
 

Kazimierz Marcinkiewicz postanowił wystartować w konkursie Chopinowskim. Trwają poszukiwania odpowiedniego jury.

***
Rozmowa dwóch znajomych.
Słyszałeś, że na anteny wraca program “Tata, a Marcin powiedział”? Zmieniają mu tylko tytuł.
Na jaki?
“Tata, a Marcinkiewicz powiedział”
 
 

 

Czym się różni Kalisz od krzyża?

(Fot. PAP / Paweł Kula

Czym się różni Kalisz od krzyża ?

Krótkiej zagadki na swój temat doczekał się również jeden z naszych sejmowych ulubieńców – Ryszard Kalisz.
Czym się różni Ryszard Kalisz od krzyża?

Kalisza łatwiej przenieść.
 
 

 

Biegnie Kwiatkowski do Tuska

Fot. PAP / Paweł Kula

Biegnie Kwiatkowski do Tuska

Pewnego razu Donald Tuski był z wizytą u królowej Wielkiej Brytanii i pyta się jej: “Jak to królowa robi, że królowa ma takich wspaniałych ludzi w sejmie?”. A królowa na to: “Wybieram kandydata, dzwonię do niego, zadaje mu jedno proste pytanie i już wiem czy się nadaje…” Tusk wraca do Polski, dzwoni do Davida Camerona i pyta się, jakie pytanie zadała mu królowa jak go chciała wziąć do sejmu? “Zapytała się, kim jest dziecko mojego ojca, jeśli nie jest to mój brat ani moja siostra”- odpowiada premier Wielkiej Brytanii. “I co powiedziałeś?” – Pyta się Tusk. “Że to jestem ja!”. “Acha, no wiadomo! Ale łatwe! – śmieje się polski premier. Zaraz dzwoni do swojego ulubieńca ministra Kwiatkowskiego i pyta się kim jest dziecko twojego ojca, jeśli nie jest to twój brat, ani twoja siostra?”. Kwiatkowski myśli i mówi: “Trudne pytanie szefie, za trzy dni dam odpowiedź. Przez te trzy dni zwołał wszystkich posłów PO, by głowili się nad odpowiedzią. Nagle wstaje Grzegorz Schetyna i mówi: “Przecież to jestem ja!”. Zadowolony Kwiatkowski biegnie do gabinetu premiera i mówi, że odpowiedź to Schetyna. A premier na to odpowiada “Źle! Prawidłowa odpowiedź brzmi Cameron!!!”

Ja chcę do Ruchu Poparcia!

Fot. Politykier.pl / Maciej Molenda)

Ja chcę do Ruchu Poparcia!

Dziennikarzom zdarzyło się również śmiać z Janusza Palikota. Oto próbka.
Siedziba Ruchu Poparcia. Palikot wychodzi z gabinetu w blasku fleszy i dostrzega skromnego, niepozornego człowieka, który właśnie podpisuje akces do jego partii. – Co pana skłoniło do tego ważnego ruchu – pyta Palikot wyraźnie zadowolony. – Proszę pana, sprawa jest prosta – odpowiada człowieczek. – Wróciłem wczoraj do domu wcześniej niż zwykle. Patrzę żona na wersalce kotłuje się z sąsiadem, syn daje sobie w żyłę, a córka ćwiczy taniec na rurze. Czekajcie – zawołałem – to teraz ja wam wstydu narobię…
 
 

 

I co z tym zrobimy?

Fot. PAP / Paweł Kula)

I co z tym zrobimy ?

 Dowcipkowano także ze Zbigniewa Ziobry.

Jedzie Ziobro samochodem i potrącił 2 pieszych na przejściu. Przychodzi do sędziego i się pyta:
- Co z tym zrobimy?
Sędzia się zastanowił i odpowiada:
- Myślę, że ten, który głową rozbił przednią szybę może dostać 5 lat za uszkodzenie cudzego mienia, a ten drugi, co odleciał w krzaki – 8 lat za próbę ucieczki.

Nie wiem, który...

(Fot. PAP / Leszek Szymański

Nie wiem, który…

Różnie oceniano rządy premiera jeżdżącego polonezem. Nie uniknął on jednak żartów na swój temat.

Clinton, Jelcyn i Pawlak rozmawiają, Mam w swoim rządzie narkomana – mówi Clinton – nie mogę rozgryźć który to. Jelcyn mówi: u mnie w rządzie jest jakiś mafiozo i nie mogę dojść który. A Pawlak na to: ja mam podobno w rządzie jakiegoś fachowca i za cholerę nie mogę go wykryć.

James Bond

 
 
 

(Fot. PAP / Tomasz Gzell)

James Bond 

 

Premierowanie Józefa Oleksego zakończyła głośna afera. Oleksy był podejrzany o szpiegowanie na rzecz Rosji, jako agent o pseudonimie “Olin”. Nie dziwi więc, iż powstały dowcipy na ten temat.

Jaka jest różnica między Jamesem Bondem a Józefem Oleksym?
Bond jest szpiegiem, a Oleksy – łysy.

Działanie na korzyść innego państwa zarzuca się obecnie komu innemu…
 
 

 

Zegarmistrzem jest...

(Fot. PAP / Radek Pietruszka)
Zegarmistrzem jest…
 
 

 

O słuchanie podpowiedzi innych oskarżano między innymi Donalda Tuska.

Pani pyta w szkole: kim jest Donald Tusk?
-Zegarmistrzem.
- Jak to zegarmistrzem? Bo tata mówił, że jeździ do Brukseli po wskazówki.

***
Tusk trafia na sąd ostateczny. Bóg mówi mu: “Donaldzie, no to gdzie byś chciał: do piekła czy do nieba?”. Donald na to, że chętnie przyjrzałby się obydwu możliwościom. Premier patrzy: w piekle tańczą, grają w piłkę i otwierają kolejnego Orlika. W niebie za to smętnie: pieśni religijne, różaniec i modlitwy. Tusk wybiera więc piekło. Gdy tylko tam trafia, wyskakuje diabeł i widłami ładuje go do kotła. “To nie tak miało wyglądać!” – krzyczy Tusk. “PR to się od ciebie uczyłem” – odpowiada Pan Bóg.
 
 

 

Chuck Norris i Jarosław Kaczyński cz.1

Fot. AFP / Saul Loeb)

Chuch Norris i Jarosław Kaczyński

Kiedy cała Polska śmiała się z zagadek o Chucku Norrisie u władzy był Jarosław Kaczyński. Nie powinno więc nikogo dziwić, że część dowcipów dotyczyła obu panów.

W domu Chucka Norrisa nie ma drzwi. Tylko ściany, przez które przechodzi.
Jarosław Kaczyński nie przechodzi przez ściany. One się przed nim rozstępują.

***
Niektórzy noszą koszulki z Chuckiem Norrisem.
Chuck Norris nosi koszulkę z Jarosławem Kaczyńskim.

***
Chuck Norris kopie się z koniem.
Jarosław Kaczyński dyskutuje z Romanem Giertychem.
 

 

***
Chuck Norris potrafi trzasnąć obrotowymi drzwiami.
Jarosław Kaczyński potrafi zaskrzypieć wodnym łóżkiem.

 

Chuck Norris i Jarosław Kaczyński cz.2

Co Chuck ma pod brodą? Kolejną pięść
Co Jarosław Kaczyński ma pod brodą? Pasek od spodni.
***

Nie od razu Kraków zbudowano? Chuck Norris zbudował. Dostał takie polecenie.
Od Zbigniewa Ziobry. Jarosław Kaczyński nie zajmuje się takimi drobiazgami.

***

Chuck Norris policzył do nieskończoności. Dwa razy.
Jarosław Kaczyński robi to samo. Na palcach jednej ręki.

Innym politykom nie było dane równać się z Norrisem. Nawet prezydentowi Komorowskiemu.

 

Wpadka

(Fot. PAP / Jacek Turczyk)
Wpadka
 
 

 

W anegdotach o Kaczyńskim i Norrisie ten pierwszy jest niemal Bogiem. W wypadku prezydenta jest wręcz odwrotnie.
 
 

Dlaczego Komorowski ma piątkę dzieci?
Bo wpadka to jego drugie imię.
***
Zaproszenie Baracka Obamy na polowanie również spotkało się z “dowcipnym” komentarzem.
***

Komorowski wybrał się z Obamą na polowanie. Komorowski oddał strzał i pyta stojącego obok prezydenta USA:
- Jak strzeliłem?
- Znakomicie! Gdyby tylko ten jeleń stał trochę bardziej w lewo…

 

Dlaczego Britney głosowała na Obamę?

Fot. AFP / Jewel Samad)

Dlaczego Britney głosowała na Obamę ?

Z Obamy żartowano często i gęsto.

Sztab Baracka Obamy twierdzi, że John McCain oszukiwał podczas pierwszej debaty między kandydatami, ponieważ dawał proste odpowiedzi na pytania. Politycy nie powinni tego robić.
***
- Dlaczego Britney Spears będzie głosowała na Baracka Obamę? – Bo już nie wie, jakie inne zwariowane rzeczy robić.
***

Z innych światowych przywódców też żartowano…

 

RazPutin

(Fot. Dmitrij Astakhov / AFP)
RazPutin
 
 

 

Władimir Putin znany jest z nieprzejednanej postawy, co zaowocowało powiedzeniem “Rasputin/Raz Putin już był”. A to dopiero początek “żarcików” z premiera Rosji.
Gabinet Putina. Prezydent rozmawia przez telefon. Nagle mówi do rozmówcy:
- Chwileczkę.
Zakrywa słuchawkę dłonią, sięga po inną i mówi:
- Dowództwo marynarki wojennej? Mieliśmy dzisiaj jakieś straty?
Nie? To dobrze. I odkłada telefon, wracając do przerwanej rozmowy:
- George? Już jestem… A4? Pudło!
 
 

 

Ciężka praca

(Fot. PAP / Leszek Szymański)
Ciężka praca
 
 

 

Powstają również dowcipy, które nie mówią o konkretnych politykach.
 
 

-Dlaczego przedstawiasz się jako niezależny kandydat na posła??-pyta jeden polityk drugiego.
-Bo na niczym innym mi nie zależy jak na tym, żeby załapać się do sejmu

***
Rozmowa dwóch posłów.
Coraz ciężej zarobić w sejmie. Tylko dziesięć tysięcy na rękę!
Dobrze, że masz dwie ręce.
 
 

 

Ciężkie jest życie polityka

(Fot. PAP / Leszek Szymański

Ciężkie jest życie polityka

Bezpartyjny jest także ten żart.
Rozmawiają dwaj emeryci siedzący na ławce w parku: – Co, udał nam się prezydent? – Tak udał się, ostatnio do USA.

***
Tak jak i ten, w którym akurat występują zagraniczni politycy.
Jerry Falwell siedział obok prezydenta Clintona w samolocie. Po wystartowaniu stewardesa zaczęła pytać pasażerów, czego by się napili. Prezydent poprosił o whisky z wodą i za chwilę drink został podany. Potem stewardesa pyta o to samo ministra, który odpowiedział:
- Droga Pani prędzej wolałbym zostać zgwałcony przez bezwstydną, wyuzdaną prostytutkę, niż poczuć ten obrzydliwy alkohol na moim języku.
Usłyszawszy to prezydent zwraca się do stewardesy oddając drinka:
- Przepraszam panią, ale gdybym wiedział, że mam wybór, wybrałbym to samo co minister.

 

Świat zwariował

 (Fot. AFP / Toru Yamanaka)Fot. PAP)

Świat zwariował

 Kiedy Nicolas Sarkozy mówił o interwencji w Libii, niektórzy uznali, że świat zwariował
Francuzi wypowiadają wojnę, Niemcy nie chcą walczyć, a Rosjanie apelują o pokój.

Tym bardziej, gdy dodano, że prezydent Francji zasponsoruje wydanie czterostronicowej publikacji pt. “francuskie zwycięstwa wojenne”.


Klasyka

(Fot. PAP)

Klasyka

Klasyką dowcipu politycznego jest z kolei ten o Bolesławie Bierucie.

Bolesław Bierut odwiedza gospodarstwo rolne. Gdy znalazł się w chlewie pośród stada świń. Fotoreporterzy natychmiast strzelają fotki. Na to Bierut:
- Tylko żeby mi tam nie było jakiegoś głupiego podpisu pod
zdjęciem, typu “Bierut i świnie”, albo coś takiego.
- Ależ skąd towarzyszu prezydencie. Wszystko będzie cacy. Nazajutrz ukazuje się gazeta ze zdjęciem Bieruta wśród świń i podpis – “Bolesław Bierut – (trzeci od lewej)”.

(mm)

POLITYKIER.PL

Digg this!Dodaj do del.icio.us!Stumble this!Dodaj do Techorati!Share on Facebook!Seed Newsvine!Reddit!Dodaj do Yahoo!

Komentowanie wyłączone.