Główna » A JAK CIEKAWOSTKI, WSZYSTKIE WPISY

Kobiety w życiu marszałka Piłsudskiego

Autor: admin dnia 14 Listopad 2011 Brak komentarzy

Józef Piłsudski (†68 l.) nie stronił od kobiet. Miał okres, w którym przyznawał się nawet do przesady. Część historyków sugeruje, że zdarzało mu się traktować płeć piękną in-strumentalnie. Niektóre związki miały się kończyć samobójstwami. Jego życie intymne stanowi też jeszcze jedną różnicę z największym politycznym rywalem, Romanem Dmowskim. Przywódca endecji zaangażował się w bliższy związek tylko raz. Traf chciał, że z tą samą kobietą, którą wybrał Piłsudski. I także tu z nim przegrał, do końca życia pozostając kawalerem.

Źródło  : East News

Piłsudski i Dmowski rywalizowali o Marię Juszkiewicz. Działaczka wileńskiej Polskiej Partii Socjalistycznej uważana była za jedną z najpiękniejszych kobiet na Litwie. Uchodziła też za osobę niestroniącą od rozrywek. Pierwszy raz wyszła za mąż jako 16-latka za carskiego urzędnika. Urodziła córkę i doprowadziła do kościelnego unieważnienia małżeństwa.

Juszkiewiczowa początkowo wahała się pomiędzy konkurentami, pokazując się publicznie to z Dmowskim, to z Piłsudskim. Po trzech latach wybrała późniejszego Marszałka. Nie brak opinii, że na poziom wrogości między dwoma politykami będącymi symbolami Polski międzywojennej wpłynęły w dużej mierze także losy pięknej Marii.

Późniejszy szef Narodowej Demokracji miał nie wybaczyć Piłsudskiemu tej porażki. Po jego ślubie z Marią podobno długo nie mógł się pozbierać. Z drugiej strony Piłsudski przez cały związek wytykał ponoć żonie, że tym pierwszym, którego względy nagradzała, był Dmowski…

Spokój, który zabił związek

Piłsudski zakochany w Marii zmienił dla niej wyznanie, by móc zalegalizować związek. Przeszedł z katolicyzmu na protestantyzm i w maju 1899 wziął z nią luterański ślub. Dla człowieka podchodzącego przez długi czas do spraw religijnych z dystansem, nie stanowiło to większego problemu.

Małżeństwo z Marią układało się dobrze do czasu, w którym przestała ich pochłaniać wspólna pasja związana z działalnością w PPS. Po przeprowadzce do Krakowa, gdzie Piłsudski całkowicie poświęcił się polityce i konspiracji, Marię coraz bardziej zaczęło interesować bywanie. Spędzała czas w towarzystwie pisarzy, poetów i intelektualistów. Irytowało ją zamykanie się i unikanie “towarzystwa” przez męża. Tak jak jego konieczność przebywania z nią w kawiarniach do późnej nocy.

Małżeństwo, które przetrwało naprawdę ciężkie lata związane z działalnością w konspiracji i więzieniem, zburzył krakowski spokój i pierwsze symptomy stabilnego życia. Obie strony oczekiwały już czegoś innego. W czasie, w którym Piłsudski poznał Aleksandrę Szczerbińską, późniejszą drugą żonę, uczucie w jego pierwszym związku dawno już wygasło. Choć Maria wiedziała o kochance, do końca życia nie chciała zgodzić się na rozwód.

Pierwsza miłość

Pierwsza żona nie była jednak pierwszą miłością Piłsudskiego. Była nią sześć lat starsza (wówczas ta różnica wieku potrafiła szokować) Leonora Lewandowska, którą poznał na zesłaniu w Rosji, mając 22 lata. Piłsudskiemu imponowała kobieta, która trafiła na zesłanie za działalność antycarską. Zamieszkali razem w Irkucku, a z jego ówczesnych listów wynika, że poważnie myślał o małżeństwie.

Związek nie wytrzymał powrotu Leonory do Polski. W otoczeniu młodego Piłsudskiego zaczęło pojawiać się wiele kobiet, w tym często opisywana Lidia Łojko, którą znał z działalności konspiracyjnej w Wilnie. W jednym z listów przyznał się Lewandowskiej do zbliżenia z kobietą, z którą dość szybko zerwał. W tamtym czasie sam Piłsudski przyznawał jednak, że wokół niego kręcą się “facetki”, które pozwalają się traktować w sposób dość bezpośredni.

Po powrocie do Polski, latem 1892 roku, Piłsudski ponownie nawiązał kontakt ze swoją pierwszą miłością. Ograniczył się jednak do jednego listu. Nigdy nie odwiedził Leonory osobiście ani ona jego. W 1901 roku Lewandowska popełniła samobójstwo z nieznanych powodów. Według plotek impulsem miała być wieść o ślubie Piłsudskiego.

Miłość i granaty

W 1921 roku, po śmierci pierwszej żony Piłsudski zawarł ślub z Aleksandrą Szczerbińską, z którą mieszkał już od 12 lat i miał dwie córki. Część historyków podkreśla nawet, że właśnie córki, Wanda i Jadwiga były jedynymi kobietami, które miały nad nim władzę. Ojcem został dość późno, w związku z czym traktował je często nie jak ojciec, ale jak dziadek, pozwalając na więcej, niż pozwalało się wówczas dzieciom.

Swoją drugą żonę, młodszą od siebie o 15 lat, poznał jako kurierkę PPS i Organizacji Bojowej. Początki znajomości były służbowe i oschłe. Młoda dziewczyna, przemycająca broń i granaty, aktywna nawet w akcjach bojowych, szybko zakochała się w owianym legendą przywódcy. On odwzajemnił uczucie, które w dużym stopniu przypominało fascynację zachowaniami pierwszej żony.

W wolnej Polsce, do śmierci pierwszej żony Marszałka, Aleksandra mieszkała wraz z córkami przy ul. Koszykowej. Odwiedzała Piłsudskiego w Belwederze rzadko, by nie wzbudzać niepotrzebnych komentarzy. Te wybuchły ze zdwojoną siłą, gdy Piłsudski nie pojawił się na pogrzebie pierwszej żony w Wilnie. Reprezentował go na nim młodszy brat Marszałka, Jan. Piłsudski chciał jak najszybciej zalegalizować związek z Aleksandrą. Zbyt krótki czas między pogrzebem a ślubem odbił się jednak wzrostem niechęci społecznej i mediów, czego najmocniej doświadczyła nowa żona.

Romans i samobójstwo

Z lat 20. i 30. pochodzą informacje o kolejnych kobietach w życiu Marszałka. Ich źródłem miało być to, że zajęty sprawami państwowymi nie poświęcał żonie tyle czasu co dawniej. Najgłośniejsze są plotki o romansie z dr Eugenią Lewicką, którą poznał w Druskiernikach. Młodsza o trzydzieści lat od Piłsudskiego, według części historyków miała być jego kochanką, która w 1931 roku popełniła samobójstwo. Choć nigdy nie znaleziono dowodów, by Lewicką łączyło z Piłsudskim coś więcej niż przyjaźń, w książkach niektórych historyków jej postać funkcjonuje często jako “ostatnia miłość Marszałka”.

Już w latach 90. pojawiły się nieznane wcześniej listy J. Piłsudskiego do Jadwigi Burhardt, pochodzące z lat 1931-34. Wynikać z nich miało, że pielęgniarka i urzędniczka mogła być ostatnią kobietą w życiu zmarłego w 1935 roku Marszałka. Większość historyków zdystansowała się jednak od takiej interpretacji. Podkreślili, że z charakteru pisma i składni zdań wynika raczej, że autorem był nie J. Piłsudski, ale Jan – brat Marszałka.

Źródło : Se.pl

Digg this!Dodaj do del.icio.us!Stumble this!Dodaj do Techorati!Share on Facebook!Seed Newsvine!Reddit!Dodaj do Yahoo!

Komentowanie wyłączone.