Główna » A JAK CIEKAWOSTKI, WSZYSTKIE WPISY

Debiutanci pokonali Dodę

Autor: admin dnia 6 Czerwiec 2011 Brak komentarzy

Paulina Wilk

Wysoki poziom konkursu Trendy, nagroda dla zespołu Neo Retros i udany koncert Kayah, to mocne akcenty na finał sopockiego festiwalu TOPtrendy.

 

Beata Kitowska

Źródło: Fotorzepa

O dziwo rozczarowała Doda. Miało być z pazurem i prowokująco, miała wodzić na pokuszenie swą najnowszą płytą, a skończyło się bezbarwnym występie, w którym główna rolę odgrywał kiepski gust.
Doda
co prawda się starała – przebrała się za morską syrenę, dokleiła sobie szpiczaste uszy elfa i zrzuciła buty, ale jej nowy repertuar jest znacznie gorszy – jak to możliwe? – od tego, którym dotąd przyciągała uwagę. Nie pomogło silenie się na widowisko podobne do tych, jakie serwują Madonna i Gaga – Doda ma do zaoferowania tylko tanią podróbkę, a co gorsza – traci niezbędny w popie instynkt. Między rozrywkową prowokacją a pospolitą wulgarnością jest wyraźna granica. Zamykając występ ordynarną i głupią piosenką „Fuck It” Doda pokazała, że jej inwencja jako popowej tygrysicy się wyczerpuje.

W bardzo dobrej formie jest natomiast Kayah, która przygotowała przemyślane i spójne widowisko. Trudno o większy kontrast – swoje 30 minut wypełniła muzyką graną przez ponad 20 muzyków. Zaprosiła Royal String Quartet, towarzyszyła jej też potężna bateria instrumentów dętych. Każdy utwór był konsekwentnie skomponowaną całością, połączoną z wizualizacjami i oprawą świetlną. Jeśli coś można widowisku zarzucić, to że Kayah – prawdopodobnie znużona przebojami sprzeda lat – śpiewa „Na językach” czy „Supermenkę” w aranżacjach gorszych niż oryginały.

Podczas niedzielnego koncertu dzieliła ją od Dody nie tylko muzyczna klasa – Kayah jest pracowitą artystką: wychodzi na scenę, by publiczność dobrze się bawiła. A dobra rozrywka, to ciężki kawałek chleba. W dobie playbacku, nieczęsto jest szansa zobaczyć to w telewizji.

Kończąc występ, Kayah dziękowała organizatorom festiwalu, że zdecydowali się na imprezę z muzyką graną na żywo. Ta uwaga dotarła za pewne do Dody, która występowała w towarzystwie dwóch klawiszowców, mimo że we wszystkich jej piosenkach najgłośniej słychać… gitary.

Najciekawszy był finał festiwalu. W konkursie Trendy, prezentującym artystów rozpoczynających kariery, poziom był najwyższy od kilku lat. Wygrali członkowie Neo Retros, zespołu reprezentującego bardzo gorący teraz gatunek – indie. Otrzymali dwie nagrody – jury i widzowie byli zgodni. Słabych występów w konkursie nie było, świetnie zaprezentowała się grupa The Boogie Town i złożony z utalentowanych muzycznie dziennikarzy zespół Poparzeni Kawą Trzy (nagroda dziennikarzy).
Inni wykonawcy, m.in. Honorata Skarbek, The Lollipops czy The Rotten Bark udowodnili, że młodzi polscy muzycy doskonale wiedzą, co i jak gra się dziś na świecie. Gorzej, że energię i talent poświęcają na naśladowanie zagranicznych trendów. Zabrakło odwagi i oryginalności, ale było solidnie i bez efekciarstwa. Obejdziemy się bez Dody.

Rzeczpospolita

Digg this!Dodaj do del.icio.us!Stumble this!Dodaj do Techorati!Share on Facebook!Seed Newsvine!Reddit!Dodaj do Yahoo!

Komentowanie wyłączone.