Główna » A JAK CIEKAWOSTKI, WSZYSTKIE WPISY

Adam Mickiewicz nas oszukał ?

Autor: admin dnia 25 Październik 2011 Jeden komentarz

(Na zdjęciu: Portret Adama Mickiewicza 1827-1828, pędzla Walentego Wańkowicza) (fot. wikipedia)

Pokolenia Polaków uwierzyły w nieprawdziwą historię naszego kraju. Oto jak było naprawdę.

Mickiewicz i Szekspir zakłamali historię

Literatura piękna ma poruszać ludzi lub sprawiać im przyjemność, czasem zawarte w niej są również wątki dydaktyczne. Pisarzowi wolno
w zasadzie wszystko. Niekiedy fikcyjna treść książki brzmi jak informacja historyczna. Co gorsza, na niej swoją wiedzę opierają całe pokolenia. Dowiedz się, jak twórczość największych, chociażby Szekspira czy Mickiewicza, na długie lata, skutecznie zniekształciła historię.

Adam Mickiewicz, polski narodowy wieszcz, konsekwentnie używał w swoich utworach postaci bohaterskich, oddanych sprawie polskiej, poświęcających życie dla ojczyzny.

Problem pozostawał w tym, że posługując się prawdziwymi nazwiskami, nieco zawyżał ich zasługi. „Nieco” brzmi nawet zbyt delikatnie.

W „Reducie Ordona” bohaterski dowódca wysadza się w powietrze wraz z amunicją, aby nie dopuścić do dostania się polskiej broni w ręce wroga. W rzeczywistości wybuch spowodowany był przez wypadek, a sam Ordon, choć poparzony, umarł kilkadziesiąt lat po powstaniu listopadowym.

Historycy tłumaczą Mickiewicza, iż ten dopiero później, po powstaniu „Reduty”, dowiedział się o prawdziwym losie Ordona. Nie zmienia to jednak faktu, że w świadomości wielu pokoleń Polaków oficer ów stał się symbolem bohaterstwa.

Podobnie przebarwiona jest przez wieszcza postać… Emilii Plater, kobiety walczącej w powstaniu.

W rzeczywistości Plater zdziałała niewiele, podobno przysparzając dowództwu raczej więcej zakłopotania niż realnej pomocy, jednak dzięki śmierci w młodym wieku oraz, właśnie, Mickiewiczowi, przeszła do legendy.

“Emilia Plater na czele oddziału kosynierów” pędzla Jana Rosena, XIX wiek

Polscy romantycy mieli w ogóle tendencję do opowiadania historii tak, jak sami chcieliby ją widzieć.

Realny Sowiński z Okopów Woli zupełnie nie odpowiada swojemu wizerunkowi z wiersza Słowackiego, w którym obiecywał nie oddać szpady „póki serce we mnie bije”.

W rzeczywistości zainteresowany był oszczędzeniem swoich ludzi i poddaniem się. Nie doszło do tego jedynie przez przypadek – część walczących, która nie wiedziała o zamiarze zdania broni, nie przerwała strzelania, przez co niemożliwa stała się kapitulacja.

Przypadków mniej lub bardziej świadomego zakłamywania historii było wiele.

Najbardziej płodnym okresem były oczywiście „dzieła” powstające w krajach socjalistycznych po II wojnie światowej. Jednak w ich wersję prawdy często mało kto wierzył, podczas gdy polskie ulice nazywano imieniem Emilii Plater, a Ryszard III w świadomości Anglików stał się okrutnikiem.

Ryszard III, król angielski, bardzo długo był dla swoich rodaków ucieleśnieniem wszelkiego zła.

Jego następca zaś, Henryk VII z dynastii Tudorów, w świadomości Anglików urósł do rangi tego, który wyzwolił kraj od tyrana.

Ryszard III nie był łagodnym władcą (jak to w czasach średniowiecza…), jednak sztuka Williama Szekspira, zatytułowana właśnie „Ryszard III”, zrobiła z niego w zasadzie potwora. Opanowany żądzą władzy bohater słynnego dramaturga pozbywa się wszystkich swoich przeciwników, również tych z najbliższej rodziny. Potem zaczyna prowadzić rządy pełne okrucieństwa i despotyzmu. Tyrania króla rodzi bunt, w wyniku którego – ginie.

Szekspir do tego stopnia wykreował postać Ryszarda, że aż w XIX i XX wieku, podczas weryfikowania przeszłości przez niektórych historyków, powstawać zaczęły stowarzyszenia, mające na celu obronę postaci – na przykład Stowarzyszenie Przyjaciół Króla Edwarda III. Rehabilitowany król, w 2002 roku, znalazł się nawet na liście 100 najwybitniejszych Brytyjczyków magazynu BBC…

Przyczyną szekspirowskiego fałszu było to, że słynny dramaturg tworzył pod mecenatem Elżbiety Wielkiej z Tudorów. Rodzina królewska potrzebowała wówczas usprawiedliwienia dla swego uzurpatorskiego bądź co bądź panowania. Szkalowanie ostatniego z poprzednio panującej dynastii – jednego z władców najlepiej w historii kraju dbającego o gospodarkę i finanse – było skutecznym sposobem.

Ewa Frączek

Odkrywcy.pl


Digg this!Dodaj do del.icio.us!Stumble this!Dodaj do Techorati!Share on Facebook!Seed Newsvine!Reddit!Dodaj do Yahoo!

Jedna odpowiedź do wpisu “Adam Mickiewicz nas oszukał ?”

  1. Tadeusz mówi:

    No proszę, proszę czego to się kiedyś nie robiło, aby wywołać zainteresowanie publiczne.