Główna » A JAK CIEKAWOSTKI, WSZYSTKIE WPISY

Z BLOGU TOMASZA ADAMKA :”Marzenia mają to do siebie, że się spełniają za pierwszym, czy drugim razem”

Autor: admin dnia 13 Wrzesień 2011 Brak komentarzy

2011-09-12

Przegrałem z mistrzem świata

Foto: Oliwia Skrzyńska

Przegrałem z mistrzem świata Witalijem Kliczko.

Jego cios w drugiej rundzie zadany na skroń i ucho ustawił całą walkę.

Sparaliżował moje nogi i ręce.

W tej sytuacji chciałem powoli odbudować się w następnych rundach.

To nie było łatwe, bo Witalij ciągle atakował nie dając mi chwili wytchnienia. Zapowiadał przed walką presję i realizował to perfekcyjnie zastawiając mi kierunek ucieczki na bezpieczną odległość.  Był zdziwiony, że nie padłem na deski po jego ciosach ale wiedział, że mnie już ma. Trzecia runda to powolny powrót świadomości i instynktowne obrony.

Po trzeciej rundzie trener Roger Blootworth, powiedział mi, że jeśli po tym ciosie nie odzyskam szybko siły, to szkoda zdrowia i podda mnie. Te słowa zadziałały na mnie, jak doping. W kolejnych dwóch rundach byłem agresywniejszy, ale i tak nie miałem tej szybkości, jak zwykle.

Kolejne rundy to tylko nadzieja, że siły wrócą i będę sobą.

W tej sytuacji nie było mowy o cudownych podpowiedziach w narożniku, czy zastosowanie jakiegoś fortelu.

Byłem na tyle osłabiony kolejnymi ciosami, że nie mogłem mu dorównać w żadnym elemencie. Witalij tego wieczoru był szybki i precyzyjny. Taktycznie rozwiązał znakomicie walkę. Widać, było że specjalnie się przygotował na szybkiego Adamka.

Czytałem dziś opinie fachowców, że stoczył jedną z najbardziej efektownych walk w swojej karierze. Zadziałała magiczna dyspozycja dnia.

Ja pozwoliłem sobie na ułamek nieuwagi w 2. rundzie i tak naprawdę to spowodowało, że straciłem swój atut, czyli szybkość.

To nie słaby trener, czy zła taktyka, to moja wina, że nie obroniłem się w 2 rundzie. Po tym ciosie w ringu zobaczyliśmy zupełnie innego Adamka niż w ostatnich walkach. Byłem zły na siebie, że zawiodłem kibiców. Taka piękna hala sportowa, dziesiątki tysięcy fanów na trybunach i wspaniała atmosfera, to wszystko sprawiało, że stworzyliśmy wielkie widowisko.

Oczekiwania fanów były inne, liczyli, że mały Adamek dobierze się do wielkiego Witalija.

A kiedy w 8 rundzie Kliczko upadł na deski, stadionem wstrząsnęła eksplozja. Fani na stadionie czekali na to i po to tu przyszli, ale szkoda, że nie było to bezpośrednio po ciosie. Zmęczony, zawiedziony mogłem tylko spuścić głowę i wyjść z ringu.

Walka z Witalijem pomimo jego wielkiej przewagi fizycznej, pozostawiła na moim ciele jedynie otarcia skóry.

Dziś niewiele z tego pozostało, bo maści gojące reagują szybko. Nos cały, nie odniosłem żadnej kontuzji. Mam jedynie porozcinane od jego ciosów wargi od środka, co przeszkadza mi w mówieniu i jedzeniu.

Po takiej wojnie w ringu wyszedłem zdrowy z nadzieją, że postaram się
w kolejnych próbach zdobyć pas i tytuł w trzeciej kategorii wagowej.

Ważne są dla mnie opinie braci Kliczków, którzy wyraźnie potwierdzili, że Witalij dążył do nokautu. Zapewne chciał jak najlepiej  zaprezentować się w stacji HBO z racji relacji naszej walki dla milionów widzów w USA.

Do moich kochanych Fanów.

Wiem, jak wiele nadziei rozbudziłem w Was. Każdemu potrzebny w życiu jest sukces. Dziękuje za to, że byliście ze mną i jesteście na dobre i na złe. Tysiące wpisów i listów odczytywałem w hotelu przy lotnisku Okęcie w Warszawie. Cenie Was za to, że w trudnych dla mnie chwilach, daliście mi wielkie wsparcie na stadionie i we wpisach na stronę www. Bardzo Was ceniłem i cenię za to.

Zaś wszystkich antyfanów Adamka zapewniam, że to nie pieniądze w tej walce były sprawą najważniejszą.

Obiecywałem rodakom, walkę w Polsce już w zeszłym roku. Teraz kiedy po raz pierwszy w historii walka o tytuł mistrz świata w wadze ciężkiej została zorganizowana w Polsce, mogę powiedzieć, że warto było przyjechać do Wrocławia. Wiem, że przed walką i po walce Wrocław gościł tysiące moich fanów. Impreza został zorganizowana w niedokończonym obiekcie. Przeszła już do historii, jako największe wydarzenie sportowe w boksie. Piękny stadion, atmosfera, doping zapamiętają wszyscy, którzy zjechali do Wrocławia z całego świata. Wiem, że byli znajomi z USA, Kanady, Australii, Anglii , Irlandii, Szkocji, Niemiec i wielu innych. To oni wszyscy z fanami Gdańska, Szczecina, Wrocławia, Elbląga, Śląska i innych regionów dopingowali mnie z całych sił. Dziękuję Wam za wszystko. Przed ekranami telewizorów zgromadzili się fani boksu w ponad 140 krajach świata. Pierwsze szacunki wskazują, że naszą walkę obejrzało ponad 70 mln ludzi na świecie. Wiem, że nie każdy mógł obejrzeć, gdyż organizatorzy zdecydowali się na pierwszą w Polsce transmisję w systemie PPV. To nowość w Polsce, ale z tym trzeba się pogodzić, bo wkraczają do Polski nowe standardy światowe w zakresie telewizji i organizacji imprez.

Foto: Oliwia Skrzyńska

Od wczoraj jestem bogatszy o kolejne doznania.

Lecąc z członkami ekipy polskim samolotem do USA, zostaliśmy zawróceni do Polski z powodu poważnej awarii samolotu.

Nie muszę dodawać, co przeżyliśmy w tym czasie, kiedy stewardesa ogłosiła, żeby zapiąć pasy i założyć maski tlenowe. Robiliśmy rachunek życia a w takich chwilach przegrana z Witalijem, bywa niewiele znaczącym epizodem.

Przez kilka godzin lotu szukaliśmy możliwości wylądowania w Norwegii czy Danii. Lecąc samolot pilot musiał zrzucić paliwo a to wszystko trwało. Dostaliśmy zgodę na powrót do Polski i awaryjne lądowanie. Lotnisko, a wraz z nim nadzieja, że dziś wylecimy dziś bez żadnych problemów.

Warto pamiętać, że życie i zdrowie jest najważniejsze.

Marzenia mają to do siebie, że się spełniają za pierwszym, czy drugim razem.

Nadzieja umiera ostatnia.

Warto, aby w codziennym życiu zachować te wszystkie wartości, które czynią nas dobrymi.

Adamek wróci na ring, odbuduje się po porażce z Kliczko.

Nie zniechęcą mnie nieprzychylne komentarze, bo jeśli mam oddanych fanów boksu to warto zrobić wszystko, aby osiągnąć to, co sobie zaplanowałem a fanom boksu obiecałem. Spotkamy się jeszcze po to, aby wspominać Wrocław.

Wkrótce, bo około 1 października przylecę do Polski a wtedy będzie okazja do rozmowy, co dalej z moimi planami w wadze ciężkiej. Pozdrawiam.

Foto: Oliwia Skrzyńska


Digg this!Dodaj do del.icio.us!Stumble this!Dodaj do Techorati!Share on Facebook!Seed Newsvine!Reddit!Dodaj do Yahoo!

Komentowanie wyłączone.