WYNIKI XIV KONKURSU NA LIMERYK ANTYDEPRESYJNY “LIMERYKOWISKO”
PROTOKÓŁ JURY XIV KONKURSU NA ZIMOWY LIMERYK ANTYDEPRESYJNY
24 stycznia 2015 roku Jury XIV Konkursu organizowanego przez klub Winda GAK na Limeryk Antydepresyjny o tematyce muzycznej, ze szczególnym uwzględnieniem organów Jana Sebastiana Bacha, związanej z organizowanym przez Klub Winada GAK cyklem koncertów w ramach Roku Bachowskiego, w składzie:
Bogusław Jackowski – członek przewodzący,
Andrzej Stelmasiewicz – członek wspierający,
Bartłomiej Dratkowski – członek specjalistyczny,
Krzysztof Szczucki – członek-korespondent,
Andrzej Trzaska – członek permanentny (obecny duchem),
Katarzyna Burakowska – sekretarz, kierownik klubu Winda GAK
po wnikliwym przeanalizowaniu nadesłanego, obfitego materiału limerycznego (217, słownie dwieście siedemnaście, limeryków; 39, słownie trzydziestu dziewięciu, uczestników, w tym jeden spóźniony) wydało werdykt, przytoczony in extenso poniżej.
Jury przyznaje jedną pierwszą nagrodę w postaci fortepianu, płyty CD audio i kalendarza na rok 2015.
Otrzymuje ją pani Magdalena Basta ze szczególnym wyróżnieniem następujących limeryków:
Dumał Bach przemierzając Norwegię:
Gdybym tak grywał jazz albo reggae,
może wtedy bym mógł,
zamiast kantat i fug,
młodym damom grać „Arię w punkcie G”…
Rzekła żona do Bacha gdzieś w Brugii:
Mimo, że masz w kantatach zasługi,
Lecz, do jasnej anielki,
odpadają kafelki,
więc tym razem się zabierz za fugi!
Drugą nagrodę w postaci wiolonczeli, płyty CD audio i kalendarza na rok 2015,
Jury przyznało panu Włodzimierzowi Gulińskiemu, tradycyjnie bez podania przyczyn, ale z podaniem przykładów:
Pewna cytsystka na Korsyce
uległa podcas gry panice.
Po biuście jus pot spływa –
sybka alternatywa:
sarpnąć strunę de górne, cy ce.
Pytałem kumpli raz w piwiarni w Eisenach:
Koncerty brandenburskie kto napisał, ach?
Nie wie nikt – więc antydepresyjnie
trzeba by coś wlać w ten głupi ryj, nie?
Stuknęły kufle z piwem dźwięcznie: No to bach!
Trzecią nagrodę w postaci trąbki, płyty CD audio i kalendarza na rok 2015,
Jury przyznało panu Arturowi Kozłowskiemu, także bez podania przyczyn, ale z podaniem przykładów:
We Wrocławiu od nocy do rana
pani ćwiczy na fletni pana.
Mimo grania na fletni
pan pozostał dość letni,
pani zła zaś i niewyspana.
Puzonista z włoskiego Trento
z żoną w łożu grał largo i lento.
Rzekła wreszcie mu na to
„Chcę allegro z vibrato
albo fine divertimento!”.
Po długim namyśle Jury przyznało 8 (słownie osiem) równorzędnych czwartych nagród (w postaci płyty CD audio i kalendarza na rok 2015), które otrzymują:
pan Sławomir Dzierżyński za limeryk
Pewien fagas grał w Bogocie
fugi Bacha na fagocie.
Dostał trzy franki
i figi fanki.
Figo-fugo – i po cnocie.
pan Tomasz Grabowski za limeryk
Raz w Kartuzach pod kościołem farnym
ksiądz się chwalił swym kunsztem wokalnym.
Wierne nie wyrażały
zachwytów i szeptały:
„Jednak większy ma talent oralny…”
pan Bogdan Krajewski za limeryk
Bardzo przystojny muzyk w Chwaszczynie
grał utwór Bacha na klawesynie.
Wystukując dźwięki
nie używał ręki,
czym imponował swojej dziewczynie.
pani Elżbieta Lenic za limeryk
Mówił ktoś Baśce, co na południe via Praha
chciała wyruszyć motorem marki Yamaha:
„Żal będzie wielki, kiedy z barierki
będą cię zbierać bez jednej nerki,
zatem lepiej ubezpiecz swe organy, Bacha!”
pan Bogdan Malach za limeryk
Jan Sebastian, gdy mieszkał był w Arnstadt,
dziewczę poznał, przybyłe aż z Darmstadt –
zagrał więc va banque…
„Etwas gar zu lang”* –
rzekło dziewczę – „lecz cenię twój warsztat”…
* W oficjalnym protokole wytknięto kiedyś Bachowi, że jego granie jest przydługie (etwas gar zu lang),
p. Ernest Zavarsky: Jan Sebastian Bach. Kraków: Polskie Wydawnictwo Muzyczne, 1973.
pani Ewa Malanowska za limeryk
Grywał w Lipsku Bach toccaty w niedzielle,
zwłaszcza kiedy bywało weselle.
Gdy przy paniach i panach
zasiadał przy organach,
Śmiali się – „toć to są organelle!”.
Pani Zofia Nowacka-Wilczek za limeryk
Mówią baby o gościu z Buczacza,
że się w cza-czy za bardzo rozkracza,
przez co cza-cza, niestety,
robi się bardzo dirty.
Taka cza-cza godności uwłacza!
pan Marek Ryćko za limeryk
Raz kucharz spod chyba Iławy
przyrządzać jął z nutek potrawy.
Osiągnąć chciał aplauz,
lecz wrzucił raz garść pauz
i barszczyk mu wyszedł cienkawy.
Po jeszcze dłuższym namyśle Jury postanowiło przyznać 9 (słownie dziewięć) wyróżnień i nagrodzić wyróżnionych autorów kalendarzami na rok 2015.
Wyróżnienia otrzymują (bez podania przyczyn i przykładów):
pani Marta Bezdzietna
pani Małgorzata Borzeszkowska
pan Andrzej Jacobson
pani Bożena Kansy
pan Grzegorz Lewkowicz
pan Piotr Piela
pan Mieczysław Somogyi
pan Paweł Szczeciński
pan Ryszard Wasilewski
W ostatnim słowie Jury wyraża swoje ogromne uznanie dla wszystkich limerykodawców, a jednocześnie wyraża ogromne ubolewanie, że PT Organizatorzy zapewnili tylko tyle nagród, ile zapewnili. Organizatorom i wszystkim limerykodawcom Jury gorąco dziękuje, szczególne podziękowania za udział w konkursie (bez podania przyczyn) kierując do pani Izabeli Mikrut
i pana Wojciecha Kulpińskiego.
Gdańsk, 24 stycznia 2015
Członkowie Jury Konkursu:
Bogusław Jackowski
Andrzej Stelmasiewicz
Bartłomiej Dratkowski
Krzysztof Szczucki