Wojciech Wojnar – “Ballada o dzielnym macie z tragicznym – poniekąd zakończeniem” wiersz wyróżniony na II Śląskim Przeglądzie Kabaretowym 2011 “MOHUMOREK”
Nasz Portal Satyryczny przedstawia dziś Państwu kolejny z trzech wierszy Wojciecha Wojnara pt. “Ballada o dzielnym macie
z tragicznym – poniekąd zakończeniem”, za które otrzymał on wyróżnienie na II Śląskim Przeglądzie Kabaretowym “MoHUMOREK”
w kategorii ,,Pisane, rysowane”, czyli tekst lub rysunek satyryczny…
WOJCIECH WOJNAR
Ballada o dzielnym macie
z tragicznym – poniekąd zakończeniem
Przygód (nie tylko) spragniony mat,
choć żeglarz to był mierny,
z flotą (w kieszeni) wyruszył w świat.
To znaczy – do tawerny.
W barze przy litrze żytniówki siadł,
był z niego kawał chłopa.
I nim na pokład tawerny padł,
żubrówkę też wyżłopał.
Kiedy się podniósł (ot, w parę chwil),
miał nastrój już markotny,
wypił więc piwo, butelkę zbił
i ruszył w rejs powrotny.
W drodze do domu wiatr zimny wiał
i ziąb przenikał kości.
Światem i matem kołysał szkwał.
I fale i – nudności.
Ale nie zginął nasz dzielny mat,
choć burza była sroga.
Mimo że miotał nim sztorm i wiatr,
utrzymał się na nogach
Niestety, szczęście nie było dlań.
Kosztował rejs go słono,
albowiem w domu czekało nań
Tornado zwane – żoną.
W ten oto sposób marynarz legł.
Los zadrwił zeń paskudnie.
Lecz zanim poległ, małżonce rzekł:
Nie budź mnie przed południem!