WŁADYSŁAW KATARZYŃSKI – MUCHA
Fotografia : Władysław Katarzyński
W ostatnim czasie bardzo dużo działo się w polskim sporcie , zwłaszcza w piłce nożnej.
W ubiegły wtorek Niebiosa sprzysięgły się przeciwko organizatorom wielkiego meczu reprezentacji Polski z Anglią, zamieniając Stadion Narodowy w Narodowy Basen i uniemożliwiły rozegranie spotkania. Wszystkie media natychmiast z premedytacją urządziły nagonkę na osoby odpowiedzialne za organizację imprezy, dokonując publicznego linczu, na jak się okazało po raz kolejny, Bogu ducha winnych przedstawicielach naszego sportowego środowiska. Ferowano bardzo surowe wyroki.
Na szczęście są w naszym kraju ludzie wielkiego serca, którzy nie skrzywdzą nawet muchy.
Na okoliczność tych niezwykle ważnych ostatnich wydarzeń Władysław Katarzyński napisał fraszkę pt. “Mucha”.
WŁADYSŁAW KATARZYŃSKI
MUCHA
Było to w ubiegły wtorek
Miał być bramek pełen worek
Lecz od rana mocno lało
Nikt się nie chciał bawić gałą
Lecz to fraszka jest dla muchy
Zawsze znajdzie skrawek suchy
Gdzie rozwinie swe skrzydełka
Zwinna, lekka niczym pchełka
Więc ląduje na. . . jeziorze
I oderwać się nie może
Tonie, tlen z trudnością łyka
Trzeba wezwać ratownika!
Podał jej przyjazne dłonie
Przy mnie mucha nie utonie!
Wciągnął ją na skrawek suchy
Krzycząc: wara mi od muchy!
Tyle, panie i panowie
Z konferencji jest prasowej