WŁADYSŁAW KATARZYŃSKI – “KRYZYSOWE STROFY”
Fotografia Władysław Katarzyński
Przedstawiamy Państwu “Kryzysowe strofy” Władysława Katarzyńskiego, w których autor odbywa podróż w czasie, zapomina na chwilę o szarej rzeczywistości i jak zwykle zaskakuje nas puentą.
WŁADYSŁAW KATARZYŃSKI
KRYZYSOWE STROFY
A kiedy kryzys dzisiaj kładzie na nas łapę
I nowych zwolnień z pracy można się spodziewać
To czasem marzę, żeby żyć jak homo sapiens
Który zszedł właśnie z tego tu naprzeciw drzewa
W kamieniołomach ma robotę przy ciosaniu
Kamieni, z których robi tłuki pierwszorzędne
Żaden go majster nie pogania, nie ma planów
Które wyrobić trzeba, żeby dostać premię
Z własnej roboty żyje, nie na państwa łasce
Mięsa wokoło się wałęsa, ile zechcesz
Mamut mu starczy na miesięcy aż dwanaście
Żaden wieżowiec okien nie zasłania, taka przestrzeń
Nie musi płacić za mieszkanie, gaz i wodę
Bo mu w jaskini są zupełnie niepotrzebne
Nikt nie rozbija się pod nosem samochodem
Nie musi spłacać rat za plazmę i za meble
Lecz kiedyś dzień przychodzi z dziejach homo sapiens
Że rząd utworzy a ponadto Unię homo
I wszystko spieprzy, kryzys nań położy łapę
O czym z przykładów nam współczesnych już wiadomo
Apokalipsa
Lepiej aby te marzenia się nie spełniły, bo już Einstein prorokował: “Nie wiem jaka będzie broń użyta w trzeciej wojnie światowej, ale następna będzie na kije i kamienie”.