WŁADYSŁAW KATARZYŃSKI “NASZ TEATRZYK BLOKOWY”
Przedstawiamy wiersz Władysława Katarzyńskiego pt. “Nasz teatrzyk blokowy”.
WŁADYSŁAW KATARZYŃSKI
NASZ TEATRZYK BLOKOWY
Kurtyna w górę! Kto podglądacz, niech się patrzy
Chociaż podobno nawyk bardzo to niezdrowy
Z samego rana otwieramy nasz teatrzyk
Czysto społeczny, nasz teatrzyk jest blokowy!
Oto i parter, tutaj scenki masz z “Hamleta”
Żyć albo nie żyć, to sąsiada jest pytanie
Ciągnie go na dno kredyt, jedna, druga seta
I potem stryczek, bank nic po nim nie dostanie!
Na pierwszym piętrze grają “Zemstę”, mocium panie
Tam ściana w ścianę mieszka Cześnik oraz Rejent
Odbywa się wzajemne mięsem obrzucanie
Zaczyna z rana, a się kończy, kiedy dnieje!
Na trzecim piętrze wciąż ta bajka o Kopciuszku
Pan mąż Kopciuszek właśnie wczoraj dostał rentę
Pani Kopciuszek do dwunastej leży w łóżku
A po balandze brudne gary nie sprzątnięte!
Na czwartym piętrze właśnie grają “Balladynę”
Między siostrami spór o spadek po pradziadku
Tu jedna drugiej podkładają sobie świnie
A jeszcze wielu kandydatów jest do spadku!
Na piątym piętrze dziś odbywa się “Wesele”
Sąsiad wydaje córkę za hydraulika
Przyjęcie w domu, zaraz wódka nas zaleje
Nie po raz pierwszy w roku tym to nas spotyka!
Do teatrzyku tego się nie garną tłumy
Każdy ma własny, zwłaszcza kiedy już ma w czubie
Z tym, że nad naszym, jak bywało za komuny
Wciąż czuwa Anioł, mówiąc wprost: ten były ubek!
Wiersz i rysunek Władysław Katarzyński