WIGILIA A.D. 2022 (esencja światła)
ARKADIUSZ STOSUR
WIGILIA A.D. 2022 (ESENCJA ŚWIATŁA)
Rośnie w nas światło od świtu
w przestrzeni nieobjętej wzrokiem
nasłuchujemy kroków pasterzy idących
do stajenki może to już teraz dziś
a może jutro kto to wie ile
nam godzin pozostało do wieczora
kiedy spełni się obietnica i wyjaśnią się
sprawy zawiłe niejasne nieuporządkowane
trudne w śnieżnych zaspach pośpiechu
wojennym zgiełku niesiemy
świecę zapaloną w ciszy wchodzimy
w czas niespełniony kiedy
każdemu z nas zostanie objawiona
tajemnica co z nią zrobimy
zrozumiemy czy odrzucimy czy przyjmiemy
jak porzucone dziecko damy
mu schronienie przygarniemy na zawsze
czy pójdziemy własną drogą
w czarną smolistą noc pod jedną gwiazdą
która nas zna
i wciąż prowadzi zaułkami
dolinami ścieżkami w najdalszy kres
oznaczony cienką linią horyzontu
historii i pamięci tam gdzieś
betlejem nazareth wioski w górach
miasta już zasypiają
kiedy się przebudzą
świat zniknie na chwilę
pozostanie jedynie maleńki ślad
rękawiczka pieluchy zagubiony obłok
w kosmicznej przestrzeni to one
przywrócą dawny porządek rzeczy i snów
a wtedy ustanie płacz dziecka
kołysanego przez lwa kobrę i baranka
i wtedy niemowlę poczęte ze świętego pyłu
wyśni całą drogę od początku do końca
i wszyscy ją zobaczymy nie wszyscy pojmiemy
od razu kiedy chór aniołów zaśpiewa alleluja
i będziemy obok blisko niedaleko kiedy
istnienie ujawni swój sens urok blask
nieodkryty dotychczas a może nawet
zalśni jak nikły płomień zapałki w ciemności
i może to wystarczy by zacząć od nowa
czuć myśleć widzieć jak dzieci
słyszeć mówić jak dzieci wtedy wrócimy
przejdziemy szlakiem niebieskich ciał
będziemy czekać na wzniesieniach
grzejąc zimne alabastrowe dłonie przy ogniskach
wśród górskich otchłani zaśnieżonych
trwających w nieustannym zadziwieniu
tu i teraz nad zmiennym losem świata
tego którego znamy który nam powierzono
dano pod opiekę na kilka chwil w dziejach stworzenia
tego który dopiero poznajemy
zwłaszcza w medytacyjnym smutku
nocy zwłaszcza w tę noc co zdarza się
jeden raz w całym roku i twa w nas