WIERSZE MATEUSZA ODYNIECKIEGO
Przedstawiamy kilka wierszy Mateusza Odynieckiego, wejherowskiego poety, który zmarł nagle i niespodziewanie w nocy z 29/30 września 2017 r. w wieku zaledwie niespełna 32 lat.
Fotografia: Joanna Starba
MATEUSZ ODYNIECKI
WIERSZE
Sielanka
Drzewo jedno z wielu
Jego wysokość i długość
Oznacza moje życie
Chodzę na sam szczyt
Z wysokości widzę co mnie otacza
Faluję razem z drzewem
I widzę wyrżniętą polanę
To jest cmentarz
Cmentarzysko starego życia
A ja młody
Nie potrafię się w młodości odnaleźć
Dlatego w starym cmentarzysku
Odnajduję wartości które już przeminęły
Niech mnie pochowają ze starymi drzewami
Starości już nie doczekam
W ziemi drzewa nade mną będą się pochylać
I tylko one będą pamiętały
Że ludzie zdjęli mnie z jednego z nich
23.09.2917/18:30
Miłość
Kiedy spojrzysz na mnie
To moje serce się otwiera
Myślałem że mam kamień
Miłość twoja była większa
Wśród wszystkich ludzi
Którzy byli nieczuli
Ty byłaś jedyną
Którą pokochałem
Kiedy szedłem na szubienicę
Ty jedyna spojrzałaś na mnie
Zabrałaś mnie stamtąd
Twoja dłoń wypełniła moją pustkę
Jesteśmy we wszechświecie
I tylko tobie mogę dziękować za to
03.05.2017/15:32
Klepsydra
Jestem z sypkiego piasku
Tyle ile w klepsydrze pozostało
Mnie
Taki jest okres mojego czasu
Chciałem iść do Edenu
A znalazłem garść piachu
Która przelatuje mi przez ręce
Myślę o wieżach
Które kują nieboskłony
Na dnie wydają się zbyt wielkie
Bym je posiadł
To wszystko jest mój świat
Który wydaje się z twardej skóry
I tylko hieny cmentarne
Będą wiedziały co z nią zrobić
Wtedy będę martwy
Zegar już nie będzie dla mnie bił
Będę żył na karmazynowym wybrzeżu
U boku tych którzy byli skrzywdzeni
03.05.2017/15:13
***
żyjąc nad plażą
z rozkoszą
widzę uderzenia fal
i przyszła tak
podgryzając wydmy
sutki Twoje
i niech Bóg mi zazdrości
że Ciebie poznałem
Bóg chyba nie wie co miłość
Bo tylko ja Ciebie poznałem