Główna » Różne, WSZYSTKIE WPISY

UTWORY ZOFII PACZEŚNIAK – LAUREATKI III MIEJSCA W TURNIEJU LITERACKIM W RAMACH XVII OGÓLNOPOLSKIEGO TURNIEJU SATYRY „ O ZŁOTĄ SZPILĘ” 2014

Autor: admin dnia 16 Grudzień 2014 Brak komentarzy

XVII OGÓLNOPOLSKI TURNIEJU SATYRY
„ O ZŁOTĄ SZPILĘ” 2014

TURNIEJ LITERACKI

III MIEJSCE

ZOFIA PACZEŚNIAK

MICHAŁ ZIOMEK

albo

SPOTKANIE NA ŚCIANIE

Inwokacja

Ścianko, płaszczyzno marzeń, tyś jest trampoliną!

Celebryci cię cenią- wszak bez ciebie giną

W szarym tłumie. A przecież spragnieni są fleszy!

Tu mieć swoje pięć minut! Jak nęci, jak cieszy

Aura, w której się pławią te twarze kochane!

I cóż z tego, że znane z tego, że są znane?!

Ścianko najszlachetniejsza! Jesteś- jak wieść niesie-

Istnym Mont Everestem w naszym szołbiznesie!

Księga I

( i jedyna)

Michał zwany „Majkelem”(na cześć króla popu),

Aby zrobić karierę, wziął miesiąc urlopu.

Dotąd magazynierem był w zakładzie taty,

Ale mu się znudziło pilnowanie papy.

Grajdoł trzeba opuścić, by doświadczyć sławy!

Wybór jeden jest tylko- wyjazd do Warszawy.

Jeszcze dobrze nie wiedział, w czym jest specjalistą,

Lecz szybko postanowił- zostanie stylistą!

Musi tylko dokonać autoprezentacji

I pokazać się światu w odważnej kreacji.

Jął odwiedzać lumpeksy, gabinet odnowy,

Kosmetyczki, fryzjerów  i inne alkowy;

Zrobił sobie manikir (jak też tatuaże),

Z wielką w sercu nadzieją, że światu pokaże!

Spojrzał w lustro- z wyglądu był zadowolony…

Ale jak się tu dostać na dywan czerwony?

Gdzie ma szukać poparcia? Komu dać do łapy?

Sprawnie poszło! Za ile? No cóż, kubik papy!

Dziś premiera Majkela na wielkich salonach.

Wkracza z lękiem- lecz cóż to? Świat gnie się w ukłonach!

„Budowlany potentat”- wokoło szeptano,

Nasz bohater- chcąc nie chcąc- przystał na to miano.

Wtem… szept słyszy: „Majkelu…” (tuż przy swoich licach),

A po jego prawicy wyrasta…  dziewica!

Czy to dzieło skalpela, czy też cud natury?

Majkel wzdycha, z zachwytu wyłazi ze skóry!

Wie, że twarz już tę widział… Może mu się śniło?

Amor trafił go w serce! Jak mocno zabiło!

Wpółobjęci, we dwoje pozują na ściance!

Wszyscy szepcą o jego- Majkela- kochance!

Telewizja film kręci, plotkarskie gazety

O wywiady go proszą! Szaleństwo! Niestety…

………………………………

Czy to przez nieuwagę, czy też zgodnie z planem

Ktoś kobiecie Majkela twarz zalał szampanem!

Tusz się maże, mejkapy , botoksy spływają,

Gały Ziomka Majkela się wraz otwierają,

Charkot z gardła wychodzi, dziko drgają chrapy!

Przebóg! Starsza księgowa z magazynu papy!

(Starsza- drodzy słuchacze- z urzędu i wieku);

Bodajś siedział na papie, „światowy” człowieku!

Cytat z Mistrza

„ I ja tam z gośćmi byłem, miód i wino piłem,

A com widział i słyszał, w księgi umieściłem”.

NIHIL NOVI

Pięć wieków temu  mistrz Jan Kochanowski

Cieniowi lipy powierzał swe troski;

Obnażał  gorzką prawdę o narodzie,

Że jest przed szkodą głupi i po szkodzie.

Krasicki ptaszkom zamykanym w klatce

Polską tożsamość bajkami kształtował,

A potem głosem w chorałach ćwiczonym

„Święta miłości” z cicha intonował.

Słowacki Polsce wytykał, że długo

Pawiem narodów była i papugą.

Mickiewicz, w wieszcze uderzając tony,

Kazał szlachetnie cierpieć za miliony.

O prawdzie,  pięknie, dobroci i pracy

mówił do swoich Norwid, lecz rodacy

precz odrzucili gorzkie prawdy jego-

nie chcieli słuchać twórcy osobnego.

Wyspiański  chamom coś o złotym rogu

Podczas weselnej nocy opowiadał,

Stefan Żeromski rozdrapywał rany

I wytrzymałość szklanych domów badał.

Tuwim  po balu w operze nakazał

Słowom prawdziwość, rzetelność przywrócić,

A ciężkostrawny bigos narodowy

Musiał koszmarem sen Brylla zakłócić.

Bo my niezmienni, bo my jacy tacy,

Skaczący sobie do oczu rodacy,

Z uporczywością- zaiste- zaciekłą

Wciąż szykujemy nowe polskie piekło.

Digg this!Dodaj do del.icio.us!Stumble this!Dodaj do Techorati!Share on Facebook!Seed Newsvine!Reddit!Dodaj do Yahoo!

Komentowanie wyłączone.