Główna » Różne, WSZYSTKIE WPISY

UTWORY WYRÓŻNIONE DRUKIEM W OTWARTYM KONKURSIE SATYRYCZNYM “SATYRA NAD STRUGĄ”

Autor: admin dnia 24 Listopad 2022 Brak komentarzy

OTWARTY KONKURS SATYRYCZNY “SATYRA NAD STRUGĄ

WYRÓŻNIONE UTWORY

Grażyna Antas

Biografioł

Wojciecha Kossaka

widywano, jak rano na bosaka

zapędzał z okolicznych błoni

na obraz parę koni.

Halina Bohuta-Stąpel

Żył w Gubinie liryczny Poeta,

który wyznał raz: “Jam jest kobieta…

Ale tylko wewnętrznie,

bo obnoszę zewnętrznie

coś co świadczy, że płeć ma jest nie ta.”

Małgorzata Pieńkowska

Świat na opak

Noc jest biała, dzień czarny, a złodziej uczciwy,

mąż zawsze czuły i wierny, szatan dobrotliwy.

W szachach czarne na białych, pionki wygrywają.

Szynkę ważą uczciwie, nawet dokładają.

Drogi u nas bezpieczne, powietrze bez smogu,

politycy myślą tylko o dobru narodu.

Parlament to opoka, lud uszczęśliwiają,

a później legendą Polaków się stają.

- Tak to być nie może, we wszystko uwierzę,

nawet że wieloryb to maleńkie zwierzę.

Ale politycy … – przyznacie to sami,

taki świat byłby naprawdę do góry nogami.

Apoloniusz Ciołkiewicz

Stara czapla

[Zainspirowane bajką Ignacego Krasickiego (biskupa, jakby nie było…)]

„Stara czapla, jak to bywa,

Trochę ślepa, trochę krzywa”,

gdy ryb łowić nie zdołała,

do partii się zapisała.

Zgotowano jej owację,

gdy brała legitymację,

potem usłużne jaskółki

wpakowały ją do spółki,

jakiejś spółki skarbu ptactwa,

choć było trochę krętactwa.

Bardzo dobrze żyje czapla,

teraz wciąż się w zbytku tapla,

bo w różnych wyborczych stadach

to ptaszysko też zasiada.

Tak to trwało do tej pory.

Niestety przyszły wybory.

Biedna czapla nic nie wskóra,

skończyła się koniunktura.

Starej czapli pusta miska,

przyszła kryska na Matyska.

Lecz się oburzyła. Racja,

głupia jest ta demokracja!

Zbigniew Kurzyński

OBOSTRZENIA EKOLOGICZNE

Z parowozem dziejów straszna jest dziś heca:
nie można dorzucać już węgla do pieca.

UMIEJĘTNOŚĆ

Propaganda dzisiaj zaszła tak daleko,
że i dno przedstawić umie, jako wieko.

RACJONALNA WIARA

W dane mi solenne zapewnienia wierzę,
lecz małą niepewność trzymam wciąż w odwodzie,
bo zdarza się przecież, że – miast na papierze
– wielu decydentów pisuje… „na wodzie”.

Aleksandra Jokiel

Pani Amelia księgowa z Pszczyny

lubi owoce i z tej przyczyny

nie bacząc wcale

na swe morale

niejedną firmę wpuszcza w maliny

Pani Helena gdzieś z Konwaliowej

dziś przypadkowo straciła głowę

kiedy spojrzał jej w oczy

kurier taki uroczy

dała mu swojej pensji połowe

Tadeusz Charmuszko

OSOWIASZKI

Ptaszyna

Tyci wróbelka,

A nieźle ćwierka.

O podatkach

Ten, co orze,

Ma najgorzej.

Krótko

Kto nie z kliki,

Ten jest nikim.

Postrach plotkarek

Będą na ozory

Paralizatory.

.

Bożenna Beata Parzuchowska

Nagrobek

Tutaj zdolny spoczywa artysta,

co portrety malował a vista.

Liczne i piękne panie

chętnie mu na żądanie

pozowały. Za portret brał trzysta.

Pozy były do i od połowy.

Do rachunków zaś ów nie miał głowy.

Gdy dzieł sprzedał połowę,

spadł mu FISKUS na głowę.

Przez to zmarł. Płaczą po nim muz-wdowy.

Na nagrobku z portretu spoziera

owy mistrz. Czasem usta otwiera,

radząc: Jeśliś artystą

wziętym – by wyjść na czysto –

finansistę weź na menadżera.

Aneta Jasłowska

U psychiatry

Dzień dobry, właśnie przyszłam z bólem
myśli, zrodzonych bladym świtem,
a świt okryty mlecznym tiulem
zgubił znaczenie wszystkich liter.
mowa włożyła do nocnika
wenę, i słowo uleciało,
a miałam być już na świecznikach.
wersy zgubiły sens do celu.
I pytam wiecznie, gdzie ten dotyk
poezji wdzięcznej niczym welur.
pustka wędruje szlakiem ciszy.
Wstrzymał ruch w sobie słowny taniec,
umysł w eterze pomysł skisił.
zabrała razem metaforę
myślom, choć wzrastał wciąż apetyt,
panie doktorze przyszłam w porę?
lecz ten przypadek bez diagnozy
i bez histerii proszę – dobrze?
Wystarczy wkład do pióra włożyć.
na białych kartkach śpi tęsknota,
i chociaż drażnią stare buty
idziecie dalej mimo otarć.
Wariat wariatem zawsze będzie.
Lecz taki wariat w dobie prozy
zaraża życie lepszym trendem.

I jakby było tego mało

Wzdłuż autostrady każdej strofy

Między przecinkiem, kropką, zdaniem

A fraza poszła na balety,

Hmm… powiem krótko, pora owszem,

Ach wy poeci, lekkoduchy,

I jak was leczyć, jak łagodzić?

Andrzej Lewko

FRASZKI

Bez zmian

W kryzysie wiary – raczej nie liczę -

Na mniejszą ilość pobożnych życzeń.

O plotkujących

Już niezależnie chyba od czasów

Cymbały robią – dużo hałasu.

Przed każdymi wyborami

Zawsze jakaś nowa banda,

A ta sama propaganda…

Digg this!Dodaj do del.icio.us!Stumble this!Dodaj do Techorati!Share on Facebook!Seed Newsvine!Reddit!Dodaj do Yahoo!

Komentowanie wyłączone.