Główna » WSZYSTKIE WPISY, Wiersze satyryczne

UTWORY MIROSŁAWA KOWALSKIEGO- I MIEJSCE W V BIELSKIM KONKURSIE SATYRYCZNYM WRZUĆ NA LUZ W KATEGORII LITERACKIEJ

Autor: admin dnia 22 Marzec 2017 Brak komentarzy

MIROSŁAW KOWALSKI

PARADOKSY

poszedł do kościoła

a z gospody wrócił

wyszła za anioła

diabeł ją porzucił

buty w miejscu stały

jednak wyszły z mody

ponoć był stolarzem

zrobił z desek schody

zegar szedł do przodu

choć wisiał na ścianie

złodziej zrywał gruszki

a oberwał lanie

kupował z rozmysłem

kupił kota w worku

trwała raz sobota

od piątku do wtorku

kręcił interesy

żeby wyjść na ludzi

że wyjdzie za kaucją

nawet się nie łudzi

tylko baran zmarznie

kiedy na nim wełna

nie może być flaszka

do połowy pełna

TO MY

to my filipowie z konopi

łapiemy zbyt dużo srok za ogon

grzmocimy głową w mur

zupełnie bez sensu

lepiej już rzucać grochem

bo choć i tak nie wyprosimy niczego

to przynajmniej łeb cały

to my krawcowie losu

kroimy jak nam materiału staje

mrugając porozumiewawczo

szyjemy nieraz grubymi nićmi

tak by wilk był syty

i wilk syty

to my zabłoccy na mydlanych górach

zabawiając się przelewaniem z pustego w próżne

knujemy jakby tu następnym razem

mądrym być i przed szkodą

to my wróżąc na dwoje

do miejsca pogrzebania psa

docieramy jak sójki do ciepłych krajów

i kiedy dają bierzemy tyle

że nie sposób uciekać kiedy biją

a co w garści to w garści

to my śmieszni w kruchych skorupkach

ciągle mądrzejsi od kury

słońcu przed nosem wymachujemy motyką

nie zauważając że co chwila

włazimy z deszczu pod rynnę

my

filipowie z konopi

Digg this!Dodaj do del.icio.us!Stumble this!Dodaj do Techorati!Share on Facebook!Seed Newsvine!Reddit!Dodaj do Yahoo!

Komentowanie wyłączone.