UTWÓR MARKA PALUTKIEWICZA – LAUREATA III MIEJSCA W III EDYCJI OGÓLNOPOLSKIEGO TURNIEJU TWÓRCZOŚCI SATYRYCZNEJ IM. ALEKSANDRA HRABIEGO FREDRY
Portal Migielicz.pl przedstawia Państwu utwór Marka Palutkiewicza pt. “Wiersz Niewypowiedziany” , za który otrzymał on III miejsce w III edycji Ogólnopolskiego Turnieju Twórczości Satyrycznej im. Aleksandra Fredry 2013.
MAREK PALUTKIEWICZ
WIERSZ NIEWYPOWIEDZIANY
(Stół, przy nim Lucjan – poeta, Antoni, Wacław
i Izabela, obradują nad otwarciem butelki)
LUCJAN
Najsampierw wiersz powiem.
ANTONI
Zaniechaj Lucjanie,
Wszak otworzyć lepiej.
WACŁAW
Znasz już moje zdanie.
Nie pasuje.
IZABELA
(zachęcając Lucjana)
Śmielej,
(wskazując Wacława)
Ten to pstro ma w głowie.
LUCJAN
(do siebie)
Szarpie moją duszą myśli całe mrowie.
ANTONI
(targany chorobą alkoholową)
Trzęsie moją ręką! O, siło nieczysta!
Otwierać! Odkręcać!
IZABELA
(kpiąco)
Dusza towarzystwa.
LUCJAN
Wygłoszę, pozwolicie, taki los poety,
Gdy mnie wena przepełni…
WACŁAW
(wtrąca zdegustowany)
Grafomańskie bzdety.
A w kieliszkach, powiem, mości gospodarzu,
Proszę odnotować – pióro w kałamarzu:
Sucho, pusto, próżno, biorąc w epitety.
Nie poradzą nic tu najlepsze sonety.
LUCJAN
Staram się odchamić nieco to spotkanie,
Schemat wszak odwieczny…
ANTONI
I niech tak zostanie.
LUCJAN
Picie i palenie, hazard – w karty granie.
Zwykłe upodlenie. Powiem wprost: rzyganie.
WACŁAW
Wierszem mi rozstroisz prędzej treść żołądka,
Niż woda ognista zrobi to od środka.
Chciałeś nam poezją umilić spotkanie,
Gorzkiej wódki posmak zmienić w słodycz doznań,
Było do teatru wyjść, mój drogi panie,
Miast tkwić w dymie, smrodzie, wśród gwaru, kart rozdań,
Podczas kiedy wszyscy pijemy w najlepsze.
Co na to odpowiesz?
LUCJAN
Perły między wieprze.
IZABELA
(wyraźnie zainteresowana)
Perły rzeczesz…
ANTONI
Wieprze, toć pora kolacji!
WACŁAW
Jedni o poezji, drudzy o libacji.
LUCJAN
(wzburzony)
Nikt nie tknie świniaka, póki nie wygłoszę!
Nie poleje prędzej, niźli wiersz obwieszczę!
Dwie minuty ciszy, czy o wiele proszę?
ANTONI
Wszak wciąż wierszem mówisz. Będziesz mówić jeszcze?
LUCJAN
(do siebie)
Słowa mam niebiańskie, acz słuchacze z piekła.
(Antoni sięga po butelkę)
Zostawże tą flaszkę!
ANTONI
(zdegustowany odkłada)
Zaraz będzie ciepła.
IZABELA
Skupcie się, kochani, zechciejmy wysłuchać.
Rzadko nas artysta uraczy w tym gronie.
Jak się wiersz nazywa, Lucjanie?
ANTONI
(zaglądając w kieliszek)
Posucha.
WACŁAW
(klaszcze, śmiejąc się)
Temat pierwszej wody!
LUCJAN
Jakże, przecież jeszcze
Nic nie powiedziałem.
ANTONI
A ja już mam dreszcze.
Zlituj się nade mną i krótki tekst powiedz.
Czy wiele wymagam?
LUCJAN
Trzynastozgłoskowiec.
ANTONI
Trzynasto!
WACŁAW
Pechowo!
IZABELA
Jeszcze nic nie znaczy.
LUCJAN
Pisał tak Mickiewicz, Krasicki Ignacy,
Aleksander Fredro i Jan Kochanowski.
Wszak do dziś są dumą oraz chlubą Polski,
A nikt im nie psioczył „pechowe utwory”.
ANTONI
(cicho do Izabeli, podczas gdy Lucjan
kontynuuje w tle swe wywody )
Racz go zająć sobą, wszak masz swe walory.
Ja z Wacławem skorzy bardziej ku butelce,
Ty zaś ku poecie chętnie byś się rwała.
Będą wszyscy kontent i szczęśliwi wielce,
Kiedy i wilk syty, a też owca cała.
IZABELA
(obrażona)
Prostak.
ANTONI
Lecz z pomysłem lepszy od szlachcica.
Wszak muzą artysty zawsze jest dziewica.
IZABELA
Acz ja nie dziewica…
ANTONI
A on nie artysta!
Błagam cię, zaklinam i proszę po trzysta,
Zajmij go swą duszą.
IZABELA
Duszą?
ANTONI
Literówka.
IZABELA
Wszystko wokół litra.
ANTONI
Nie chwytaj za słówka!
Pytam raz ostatni: przyjmujesz układy?
IZABELA
(taksując Lucjana)
Młody, dość przystojny, niechaj zatem będzie.
Choć niedoświadczony też ma swoje wady,
Przerwę mu ustami to jego orędzie
Lub zestarzejemy się nim flaszka pęknie.
ANTONI
Dzięki, Izabelo! Dziękuję ci pięknie!
IZABELA
(przywierając ciałem do Lucjana)
Chodź tu, mój poeto!
ANTONI
(chwytając za butelkę)
Wreszcie, utęskniona!
IZABELA
Ciało moje pragnie!
ANTONI
I z tęsknoty kona!
LUCJAN
(zaciągany przez Izabelę do sypialni)
Ale wiersz…
WACŁAW
Nie zając, wnet napiszesz lepszy
I natchnienie znajdziesz, jak już cię wy…
ANTONI
(wchodząc w słowo; Lucjan z Izabelą
znikają w sypialni)
Męczy
Mnie pragnienie. Polejże Wacławie!
Pięknieś go powstrzymał, już miał mówić prawie.
WACŁAW
Pewnym był, że wierszem nas dziś nie zabawi.
Choćby w jego sercu mieszkał i poeta,
Ona w słowo wejdzie, na swoim postawi.
Jakbyś się nie wzbraniał…
ANTONI
Kto taki?
WACŁAW
Kobieta.