UTWÓR HALINY BOHUTY-STĄPEL- II MIEJSCE W 39. OGÓLNOPOLSKIM TURNIEJU MAŁYCH FORM SATYRYCZNYCH BOGATYNIA 2022
II MIEJSCE
39. OGÓLNOPOLSKI TURNIEJ MAŁYCH FORM SATYRYCZNYCH
BOGATYNIA 2022
KONKURS LITERACKI
HALINA BOHUTA-STĄPEL
REPORTAŻ Z PLANETY DWÓCH BARW
- O, pobratymcy moi, przybywajcie do mnie! – głos mówcy rozbrzmiewał donośnie, a tłum Błękitnych zwartą ławą zmierzał w jego kierunku.
- Bracia moi, czyż ktoś z was ma jeszcze jakieś wątpliwości skąd my się wywodzimy? – mówca zawiesił głos, ogarniając wzrokiem przybyłych. – O, Bracia ! Barwa błękitna wywodzi się wprost od życiodajnego żywiołu jakim jest Woda, a Woda to przecież podstawa wszystkiego, co żyje. Tak, kochani, my jesteśmy stworzeni na wzór i podobieństwo Wody, my jesteśmy naznaczeni jej szlachetnością, stanowimy jej rzetelny obraz ! Niech żyje błękit! Świat – tylko dla Błękitnych! Hosanna!
Dokładnie w tym samym czasie na przeciwległym biegunie Planety niemniej donośny głos grzmiał z siłą wiosennej burzy:
- Bracia, popatrzcie wzajemnie na siebie – i cóż widzicie? Czyż nasza barwa nie jest barwą żywiołu, który nie ma sobie równych? Tak, bracia, to Ogień – mocarny i niepokonany, a mocarny, bo jego siła zdolna jest zamienić nawet najszlachetniejszy z kruszców w bezkształtną magmę! My Czerwoni jesteśmy czerwienią Ognia, a skoro posiedliśmy jego kolor, to także jego moc jest naszą mocą! Hosanna!
- Na pohybel Błękitnym, precz z Błękitnymi, nasza Planeta tylko dla Czerwonych! – grzmiała rozochocona ciżba. – Nie da się pogodzić Ognia z Wodą!
- Precz z Czerwonymi, na pohybel Czerwonym! Niech żyją Błękitni! – rozbrzmiewało tysiące gardeł osobników z jej drugiego bieguna.
Entuzjazm tłumu podziałał stymulująco na obu mówców – Błękitny z coraz większą zapalczywością grzmiał o sile błękitu a Czerwony gardłował o mocy czerwieni. Wyrzucali z siebie argumenty z dynamiką armatnich salw, a tłum gęstniał i gęstniał do tego stopnia, że kolejni Czerwoni przybywający na zew swojego guru, zmuszeni byli ramionami ocierać się o Błękitnych. I wówczas stała się rzecz niezwykła – ich barwy zmieszały się…. Fakt ten zrazu budził jedynie powszechne zdumienie, ale ponieważ odmieńców przybywało i nic złego się nie działo, więc osobnicy obu grup z coraz większym aplauzem splatali się ramionami. I tak właśnie narodziła się społeczność Fioletowych.
Obaj przywódcy – tak Błękitny jak i Czerwony – byli tak zacietrzewieni swoimi przemowami, że fakt ten całkowicie uszedł ich uwadze, więc gardłowali dalej, chociaż tłum Fioletowych zwartą, radosną ciżbą ewakuował się z Planety Dwóch Barw. Wkrótce przy obu krzykaczach nie pozostało nikogo, a ich gardłowaniom odpowiadała jedynie głucha cisza.
No i tak optymistycznie kończą się wszystkie bajki dla dzieci.
Ale ten tekst to nie bajka, lecz przepowiednia. A jeśli się mylę, to niech kur…, kursywą zostanie zapisana końcówka tego zdania.