URSZULA LEWARTOWICZ “TEKSTY”- WYRÓŻNIENIE W TURNIEJU LITERACKIM W KATEGORII TEKSTY POETYCKIE W RAMACH XXII OGÓLNOPOLSKIEGO TURNIEJU SATYRY „ O ZŁOTĄ SZPILĘ” 2019
URSZULA LEWARTOWICZ
XXII OGÓLNOPOLSKI TURNIEJ SATYRY „ O ZŁOTĄ SZPILĘ” 2019
TURNIEJ LITERACKI
TEKSTY POETYCKIE
WYRÓŻNIENIE
O TYM, JAK LAS STAŁ SIĘ POLEM
W samo południe, tuż przed obiadem
Zebrał zwierzyniec się na naradę,
Aby dokonać poważnej zmiany
Nazwy dla swojej leśnej polany.
Dzień był słoneczny, początek maja.
Zwierząt zebrała się cała zgraja.
Przyszła więc pani dzikowa — loszka,
Teatrolożka i socjolożka.
Zjawiła się też pani lisiczka,
Piekarka, ale i cukierniczka.
Z panią lisiczką przybyła norka,
Weterynarka i profesorka.
Zaraz za nimi przyszła kokoszka,
Początkująca ginegolożka.
Stanęła sobie tuż obok świni,
Chirurżki oraz naukowczyni.
Za nimi styla mała panterka,
Niegdyś premierka, dziś ministerka.
Przywiozła ją tu pani łasica
(Taksówkareczka i kierownica).
Przypłynąć miała również i orka,
Adiunktka oraz morska majorka,
Utknęła jednak gdzieś w morskiej pianie,
Gdzie identyczne trwało spotkanie.
Kiedy się wreszcie wszystkie zebrały,
Rozpocząć mógł się ten konwent mały.
Wreszcie zwierzęta się naradziły,
I z wielką dumą wszem ogłosiły,
Po długich oraz głośnych oklaskach,
Ze „las” od dziś się nazywa „łaska”.
Euforia jednak nie trwała długo,
Ptaki, na czele z głośną papugą
Prędko podniosły rwetes dość znaczny,
Ze “laska” to jest termin dziwaczny.
Ze jest to nazwa dosyć obleśna,
Ze cierpi od niej społeczność leśna,
Ze to tak jakby strefy zielone
Nazywać “szprychą” albo “lachonem”
“Stop ubliżaniu i stop schematom!
My, dzielne ptaki, wbrew postulatom
Norki, lisicy, loszki i świni
Zgłaszamy lepszą nazwę: “Bogini”
Tu się wtrąciły myszy kościelne,
Twierdząc, że są to kwestie niedzielne,
I by miast tego świętego słowa,
Wprowadzić może termin: “królowa”.
Zbulwersowała się teraz lwica,
Mówiąc, że koncept jej nie zachwyca,
A dotykając już sprawy sedna,
Królowa może być tylko jedna.
Swój projekt zatem zgłosiła kurka:
“Jak nie królowa, to może dwórka!”
Lecz szybko zgasił ją samców chór:
“Dlaczego: dwórka? My chcemy: dwór! “.
Spór trwałby pewnie okrągły rok,
Głos jednak zabrał wawelski smok,
Który dosłownie temu godzinę
Wpadł tu z Krakowa na wypoczynek.
Zionął raz ogniem, zakręcił zadem
I ostatecznie skończył naradę,
Mówiąc: “Kochani, no ja pie…lę,
Ileż tłuc można?! Nie dwór, lecz – pole!”
CZWARTEK
Rzekł stanowczo kiedyś Czwartek:
“Moje życie GIE jest warte!
I to całkiem spore GIE.
Przez to GIE tak słabo śpię!
Bo choć stronię od rozpusty,
Wszyscy mówią na mnie: Tłusty!
Ot! Okrutna pączków cena!
Spada mi samoocena!
Przez faworka pieprzonego,
Już praktycznie nie mam Ego.
Jeszcze moment, chwila, i…
Tydzień będzie miał sześć dni.”
Cierpiał strasznie Tłusty Czwartek.
Serce na pół miał rozdarte,
Gdy łzę ocierając słoną,
Zebrał, by go doceniono.
Chciał mieć większą z życia frajdę.
Być jak Friday. Jak Black Friday.
“Ależ dobrze ma ten Piątek!
Dając labie wszak początek,
Wszyscy wprost go uwielbiają,
Podziwiają, doceniają.
A mi życia chęć umyka.
Stale ktoś mi coś wytyka…”
Rzedła więc Czwartkowi mina,
Bo najbliższa też rodzina
Wsparcia mu nie dodawała,
Wytykała, dokuczała…
Wrzała Środa (Wielkopolska):
“Pączek, strączek czy Tyrolska,
To znaczenia nie ma wcale.
Jest tu jednak jedno “ale”:
Kiedy w kraju jest zbyt tłusto,
Robi się w budżecie pusto.
Rozwiązanie widzę proste:
Wszystkich trzeba objąć postem,
Dżem zastąpić pączkiem pustym.
Stop obywatelom tłustym!”
Pozostali bracia mili
Wciąż Czwartkowi zaś radzili.
“Więcej wody pij, kochany! ”
- Rzekł mu Poniedziałek (Lany). ”
Ja przez dużą ilość wody,
Aż się boję swej urody.
Chcesz być chudy, piękny, modny?
Spraw se, bracie, detoks wodny!”
Więc dla mody i urody,
Wchłaniał Czwartek litry wody.
By się pozbyć etykiety,
Wypróbował różne diety
(W tym kultową – tę z kapusty).
Ciągle jednak słyszał: “Tłusty! ”
I choć nieźle był nadziany,
Wciąż czuł się niedoceniany.
I wciąż chciał mieć z życia frajdę.
Być jak Friday. Jak Black Friday.
I to owa wizja błoga
Pchnęła go…do psychologa.
Ten, pobrawszy gros grosiwa,
Rzekł Czwartkowi, że tak bywa,
I że dobrym dlań początkiem
Będzie konfrontacja z Piątkiem.
Czwartek wstał i – stojąc – drżał.
Tak się tej rozmowy bał.
Jednak po miesiącu stania,
Doszło wreszcie do spotkania.
Piątek z marszu rzekł do niego:
“Weź wyluzuj się, kolego!
Schowaj wizję swą daremną.
Ciągle jesteś wszak przede mną.
A do tego, raz do roku
Wielbią cię na każdym kroku.
Każdy z nas (ja też niestety)
Ma swe wady i zalety.
Naucz się z nich czerpać frajdę!
Nawet ja – ten cud Black Friday
Mam słabostki, gorsze strony…
…Jam nie DO-, a PRZEceniony.”
PRAWO CIĄŻENIA
Z wielkiej miłości do złego księcia,
Miała królewna potworne wzdęcia.
Przypadłość była na tyle spora,
Ze król polecił wezwać doktora.
Doktor dni kilka tę sprawę drążył,
Aż się bidulek zasapać zdążył.
W ten oto sposób’, biedna królewna
Teraz już wcale nie była pewna,
Kogo powinna zatem obciążyć
Sprawą swej — jakby nie patrzeć — ciąży:
Tego co drążył? Tego od wzdęcia?
Blada bladego nie ma pojęcia.
Wobec takiego obrotu spraw,
Król specjalistę wezwał od praw:
„Niejaki Newton, tak od niechcenia,
Stworzył niedawno prawo ciążenia.
On nam wyjaśni zapewne żwawo,
Komu ciążenia mamy dać prawo”.
Po tej wizycie wszyscy na zamku
Do wyliczania siedli ułamków.
Tak wyliczają już długi cały czas
Jakieś proporcje, iloczyn mas,
Odległość między jakimś środkiem,
Proporcjonalność (wprost i odwrotnie)..
Królewna także coś stale liczy
I w głębi serca po cichu liczy,
Ze się z zagadki tej rozwiązaniem,
Wyrobi jeszcze przed rozwiązaniem…
Czcze to życzenia… Raczej nie zdąży..
Grunt, że się panna nie nudzi w ciąży!
ŻONOWNIK
A gdy publicznie go znieważono,
To nie pierdzielił się. Straszył żoną.
Z PORADNIKA DLA PANIEN
Gdyś stara, inną strategię obierz:
Wyrzuć centymetr, zakup KONTOmierz.
NAGA PRAWDA
Odkąd przestał na nią łożyć,
Jednak ma co na się włożyć.
STRACHLIWA
Przed żądzami wciął tchórzyła,
Jednak szybko zaciążyła.
Bo skorzystał Kleofasek,
Gdy chowała głowę w piasek.
DIETA PUDELKOWA
Trafiła do pudła
I schudła.
OŚWIADCZENIE WIESZCZA
Na przetwarzanie jest moja zgoda.
Pieprzę Konrada. I Walę-Roda.
EMERYTURA POMOSTOWA
Najpierw składki.
Potem: z kładki.
KINGA
Gdy Kinga spotka już swego Kinga,
Tańczy mu w stringach przy dźwiękach Stinga.
Potem dream weddinga, A od weddinga
Rychło się Kinga zmienia w wikinga.
MISS
Wzięła na konkurs miss pierwsza vice
Płyn micelarny “Mice”,
Skoro jest w płynie, to może wpłynie
Na sytuację w Afryce.
Tę, co w konkursie była czternasta,
Trochę przerastał Rasta,
Więc pozostało biednej jedynie:
Piekę też pyszne ciasta.