Główna » Ryszard Wasilewski, Różne, WSZYSTKIE WPISY

TEKSTY RYSZARDA WASILEWSKIEGO- WYRÓŻNIENIE W XII OGÓLNOPOLSKIM KONKURSIE SATYRYCZNYM „O STATUETKĘ STOLEMA” 2016

Autor: admin dnia 12 Grudzień 2016 Brak komentarzy

RYSZARD WASILEWSKI

XII OGÓLNOPOLSKI KONKURS SATYRYCZNY

„O STATUETKĘ STOLEMA” 2016

WYRÓŻNIENIE

POSTAWY

Gdy przed TiVi wieczorem znów siedzę,

myślę sobie – (czy wniosek nie późny?): -

Czy aż tak są odporni na wiedzę,

z realiami już kontakt tak luźny?

Wielu wciąż w różne strony się skłania,

mówiąc – trzeba nasz kraj znów przewietrzyć.

Wyraźnego nie mają tu zdania –

czy bić brawo, czy raczej przypieprzyć.

Widać że ktoś na kogoś ma haka: -

Gdy go prawda o sobie rozsierdzi

nie zawaha się użyć ślepaka –

sporo huku i jakiś czas śmierdzi.

Ktoś ustawił, załatwił (wieść niesie),

uruchomił układów machinę

i tłumaczył – to żadni kolesie,

ja mam tylko tak liczną rodzinę.

Są pieniacze, w konflikcie odwiecznym -

piszą pozwy od świtu do zmroku -

Gdy się skończy już Sąd Ostateczny,

wniosą znów o…kasację wyroku.

Ą i ę – elegancik niektóry

jest na co dzień zajęty judzeniem -

widać dobrze skrojone garnitury

nic nie chronią ich przed…zeszmaceniem.

Politycy – otwarcie lub chyłkiem,

wciąż wzajemnie o wszystko się winią. -

Ponoć człowiek człowiekowi jest wilkiem -

moim zdaniem najczęściej jest…świnią.

Bywa w życiu toksyczna podległość

i od lat się w tych sprawach nie zmienia: -

Zawsze ci których czuć na odległość,

domagają się ciągle…kadzenia.

Wielu trwoni swe prawe oblicze,

potem nic już nie zmaże sromoty

tak jak nigdy już Wyspy Dziewicze

nie przywrócą straconej gdzieś cnoty.

MEDYTACJE PRZY GOLENIU

* * *

Nie chcę tu niczego plątać,

ani prawdy wciąż naginać -

chciałbym dobrze zapamiętać,

by się nieraz…zapominać.

* * *

Dawniej mnie pani zeźliła,

mówiłem – po co wciąż zwlekasz,

a teraz – nie spiesz się miła,

wszak szata zdobi człowieka.

* * *

Kiedy nadzieje się tliły,

musiała mi sprawę wyłuszczyć: -

Tak dobrze się trzymasz, miły,

że już nie warto się puścić.

* * *

Coś przysparza mi ambarasów -

pozostają tylko wspomnienia.

Jestem gotów wyrwać ząb…czasu

i to nawet bez znieczulenia.

* * *

Jest sąsiad co wciąż liczy koszty

i pani jest, pełna ochoty.

Gdy chciała się oddać bez reszty

przezornie…rozmienił sto złotych.

* * *

Choć nie ma we mnie nic z chojraka,

to w każdą noc – na ogół długą

nie chcę o drugiej być na czworakach,

wciąż wolę o czwartej być z drugą.

* * *

Czasami schodzę na złą drogę. -

Gdy dama jest już bez odzieży,

to się przemogę i…daję nogę. -

Na razie żona mi w to wierzy.

* * *

Mało mogę – to wiem bez dwóch zdań,

bowiem z wiekiem w tych sprawach się zmienia,

lecz brakuje mi wciąż kilku pań,

do zamknięcia rachunku…sumienia.

* * *

Mam jedno niemiłe wspomnienie

sprzed plaży nudystów (Madera),

w przewodniku jest ostrzeżenie: -

Tu zabytków się nie rozbiera.

* * *

Ty ciągle chcesz równości płci,

lecz to mnie, moja miła złości -

choć tobie równość wciąż się śni

ja wolę te twe…wypukłości.

* * *

Lubię skok w bok i te uciechy -

panowie tę przypadłość znają.

Choć odpuszczono mi już grzechy,

to one wciąż nie odpuszczają.

* * *

Chciałbym odpocząć i zwiedzić Mombasę -

startując z Paryża, z Karlskrony.

Więc miałem już cel – lecz licząc swą kasę

uznałem – nie jestem…zmęczony.

* * *

Apeluję do rządowych instytucji

(czy ktoś przyjmie to ze zdziwieniem?),

o dość częste czytanie Konstytucji

i najlepiej ze…zrozumieniem.

* * *

Patrząc w lustro, pod koniec lata,

wciąż jestem nawet ciut zdziwiony: -

Kiedyś to byłem persona grata,

a teraz już bardziej…grat persony.

Digg this!Dodaj do del.icio.us!Stumble this!Dodaj do Techorati!Share on Facebook!Seed Newsvine!Reddit!Dodaj do Yahoo!

Komentowanie wyłączone.