Tadeusz Buraczewski “O medycynie polskiej”
Rysunek Krzysztof Toboła(1963-2008)
Przedstawiamy Państwu kolejny znakomity wiersz Tadeusza Buraczewskiego, z prawdziwie “noblowską puentą”.
TADEUSZ BURACZEWSKI
O MEDYCYNIE POLSKIEJ
Szwedka zapadła w śpiączkę…
A jaka tego przyczyna?
- W stanie klinicznej śmierci
jest polska medycyna!
Rak też lecznictwo toczy…
Ostatnia diagnoza to taka:
szczególnie tu – na Wybrzeżu
- mniej krętka bladego niż raka!
Syfilis – służbie zdrowia bliski…
Jak leczyć?! – terapia nie nowa:
od czasów saskich wiadomo –
- syfilis? – da się pudrować!..
Błądzić jest rzeczą ludzką…
Gdańsk. Jeden doktorek „ludzki”
- miast odejść z honorem w porę –
- show skręca a`la Wojewódzki
Ciszej w tym prosektorium…
Bo radzi partyjna komisja:
Kara? – winna jest pielęgniara..!
I…”czarny kozioł”… dymisja!
A może poprawność wymaga…
Polityczności – chce Europa –
- by cyrulik terenu – odejściem
zaraził minister Kopacz.
Lecz łatwiej pod biały dywan
zamieść trójmiejskie bakterie…
Jak? Ba! Wie PO –liszynel
i jego kliniczne koterie.
Wpadka ze Szwedką?…Wypadek..?
W mediach zmarł temat…Śpiączka..?
Mędrzec Wałęsa rzekł kiedyś:
Termometr zbij! Zniknie gorączka..!
” O tempora o mores” !!!