Tadeusz Buraczewski – “Cyrk- teatr- EUROPA…”
Przedstawiamy Państwu następny wiersz Tadeusza Buraczewskiego pt. “Cyrk – teatr – EUROPA…” , w którym autor w swoim “ironicznym” stylu porusza aktualne ważkie sprawy, dotyczące współczesnej zagmatwanej rzeczywistości.
TADEUSZ BURACZEWSKI
CYRK – TEATR – EUROPA…
Ogłupły ludu! Tu się dzieje…
Karpaty – a tu Pireneje.
I mimo to w Jewropie jest
- Głupoty mount everest!
Prościutka jest ta układanka
-rządy są „zanurzone” w bankach…
Bank da kredyty – „stanu racji”*
za tony % -nych obligacji.
I tylko sprytny lichwiarz mógł
greckim – nazwać ten giga-dług.
Nadeszły czasy odpowiednie
- w Brukseli grecką grać tragedię…
A może jakiś Chinol głupi
za bilion kawał sceny kupi..?
Smok się podetrze Europą
a potem co? A „żółty potop”!
Skoro Wuj Sam jedynie mógł
sto ton „zielonych” $ via druk…
Komedii akt nazwano „szczytem”
(a mów: humbugiem, farsą, kitem).
Aby Kowalski, Schmidt, O`Brian
pojął, że żyje ponad stan..!
Pojął czytelnik? Kumać poczyna…
Tak! k…a mać! To jego wina!
Że idzie pora zacisnąć pas…
Nie pod sufitem. Jeszcze nie czas..;)
* – teraz to racja dzierżenia władzy bez wzgl€du na koszty