Główna » A JAK CIEKAWOSTKI, WSZYSTKIE WPISY, Władysław Katarzyński

SZOPKA POLSKA

Autor: admin dnia 1 Styczeń 2015 Brak komentarzy

WŁADYSŁAW KATARZYŃSKI

Krajobraz powyborczy, czyli szopka polska

Patrząc na to co było, satyryka korci

By podsumować miniony w szopce rok wyborczy

O którym będą mówić całe pokolenia

Niektórych jeszcze bolą ręce od liczenia

Wiara w elektronikę niby bańka prysła

A po łapach dostała wyborcza komisja!

Teraz z kolei przed nami na Wiejską wybory

Oby urna nie była jak puszka Pandory!

Robert Biedroń, nowy prezydent Słupska

Kandydując, słyszałem uwagę niejedną

Każdy na prezydenta, byle nie ten Biedroń!

Lecz taka panowała tutaj beznadzieja

Że mnie wybrano w Słupsku, nie ukrywam — geja!

Zacznę rządy od tego, że znikną układy

Które w spółkach nadzorczych były do przesady

Wrzód, który tutaj narósł, wymaga przecięcia

Po burzy będzie pogoda. Nie mówię, że tęcza!

Stanisław Żelichowski, poseł PSL-u, z zawodu leśnik

Iść w lud, z ludem rozmawiać, będą rezultaty

PSL odniósł sukces i nie koniec na tym!

O Sejm też zawalczymy, drużyna zielona

Spod znaku koniczynki, choć wśród alkoholi

Niejeden trawę żubrówkę wewnątrz flaszki woli

Teraz muszę pilnować, budzę się z tym rano

Żeby czasem nam lasów nie sprywatyzowano!

Jarosław Kaczyński, prezes PiS-u

Kota już nakarmiłem, łapką pyszczek otarł

Pleni się wokół gender, można dostać kota!

Uznając, że to wszystko nie trzyma się kupy

Wyszedłem na ulicę, nie wyszli biskupi!

I choć mnie atakują tutaj z lewa, z prawa

To my będziemy karty na Wiejską rozdawać!

Mądry Polak po szkodzie, a przed szkodą durny

Wygramy, gdy wprowadzą przezroczyste urny!

Ryszard Kalisz, poseł

Lewicy po wyborach ciężko się pozbierać

Zwalają to niektórzy na Leszka Millera

Nie wychodzi mu wszystko, za co się zabierze

Odkąd spadł prosto z nieba na helikopterze

Ja mogłem objąć schedę, lecz ten się okopał

Potrzebny tęgi umysł i tęgiego chłopa!

Kalisz jako prezydent? Gremium mnie nie chciało

Być tylko celebrytą mi chyba zostało!

Donald Tusk, przewodniczący Rady Europejskiej

Choć nie jedni koledzy z partii mnie tu chcieli

Uważałem, że bardziej przydam się w Brukseli!

Prywatnie nie ukrywam, że zarabiam teraz

Więc niż miałbym kasy na stołku premiera

Mam poważne zadanie, od tego zaczynam

Jakie sankcje wprowadzić, by ugiąć Putina

By stracił prestiż w Rosji, jego własnym domu

Komu kasę unijną zmniejszyć, dodać komu

Radosław Sikorski, marszałek Sejmu

Posądzają mnie różni, lecz bez dania racji

Że też chciałem zarobić, będąc w delegacji

Ale się procederem takim brzydzę całkiem

Zwłaszcza odkąd zostałem na Wiejskiej marszałkiem

Bez przerwy w telewizji raczą was obrazkiem

Że wcale nie wyjeżdżam, muszę trzymać laskę!

Ewa Kopacz, premier

Rządząc, wciąż kompromisu naokoło szukam

Być tu Żelazną Damą, to dopiero sztuka!

Wszak kopalni nie zamknę, nie da się w praktyce

Bo mi zaraz górnicy wyjdą na ulicę!

Lecz gdy się będę wahać, zarzucą: Słabostka!

I skopią Ewę Kopacz boleśnie po kostkach

Lech Wałęsa, były prezydent

Nie chciałem, lecz musiałem! Niech chcę, chociaż mogę

Mógłbym tak długo gadać, lecz złamałem nogę

A gdy noga złamana, mówię prawdę w oczy

Chociaż się bardzo starasz, przez płot nie przeskoczysz!

Kuśtykam po pokoju, deszcz za oknem leje

I mam takie wrażenie, że ten rząd kuleje!

Że trzeba trzeciej nogi, wtedy pewniej stanie

Jeszcze nie jestem gotowy, bo leczę złamanie!

Adam Nawałka, trener reprezentacji w piłce nożnej

Nawałka nie nawalił, dobrą mam załogę

Niemcy przegrali wojnę, dostali i w nogę

Pod wodzą kapitana, jak starego wygi

Lewego, co jest asem w meczach Bundesligi

Nie trzeba go bynajmniej ściągać tu za włosy

Choć u nas kasa marna, a tam są kokosy

Co kuszą wielu młodych, na przykład Milika

Ale gdy on w Ajaxie, wielu innych znika!

Andrzej Grabowski serialowy Kiepski

Słucham tego wszystkiego codziennie, rzecz prosta

Mój blok na srebrnym ekranie to w pigułce Polska!

Ciebie trafią, gdy pierwszy nie rzucisz kamieniem

A dla mnie nie ma pracy z moim wykształceniem!

I jeszcze mam sąsiadów felernych na deser

Paździoch to zwykła menda, a Boczek to leser!

W dodatku ustronne miejsce ciągle jest zajęte

Skąd wziąć na piwo? Babka, gdzie schowałaś rentę?

Bronisław Komorowski, prezydent

Pokochałem tę funkcję, chociaż, mówiąc szczerze

Nie jeden ma ochotę zasiąść w Belwederze!

Powiesić na salonach portret swego przodka

Z czasem będą deptali i mi po nagniotkach

Rok wyborczy przeminął, niespokojny zgoła

Czas by się do finału, do “Zemsty” odwołać!

Bóg rękę poda, gdy zgoda, powiedzenie stare

Wypijmy za rok nowy, aczkolwiek z umiarem!

Rysunek: Anna Rok

Digg this!Dodaj do del.icio.us!Stumble this!Dodaj do Techorati!Share on Facebook!Seed Newsvine!Reddit!Dodaj do Yahoo!

Komentowanie wyłączone.