ROZSTRZYGNIĘCIA KONKURSU NA KRÓTKĄ FORMĘ POETYCKĄ- AFORYZMY, LIMERYKI, FRASZKI
W czerwcu 2012 r. rozstrzygnięto konkurs na krótką formę poetycką -aforyzmy, limeryki, fraszki zorganizowany przez Gminny Ośrodek Kultury w Chlewiskach.
Komisja w składzie: Aleksandra Erbel, Wiesława Wójcik, Izabela Stachura, Andrzej Szymon Woda oceniła nadesłane utwory.
W kategorii aforyzmów komisja wyróżniła, jak niżej.
„Poręba” –Apoloniusz Ciołkiewicz: - „Pion nie reprezentuje żadnego poziomu.”
„Często Sęk” – Andrzej Janusz Stanisławski - „Medal za zasługi nie powinien mieć dwóch stron.”
„Mustik” – January Witkowski – „Parawan skłania do podglądania.”, „Nieskromne kobiety mają dziurawe rolety.”
Fraszki
Zwyciężyła fraszka pt.: „Balast” – autor: godło HOJNY – Jan Migielicz
Balast
W kolorowym świecie
Bezmyślne figurki,
Za balast uważają
dziś szare komórki.
Komisja wyróżniła następujące fraszki.
„Pomieszanie” – godło: Pszczelarz – Jerzy Gnerowicz
Pomieszanie
Pszczoły choć nie myślą, to, co potrzeba wiedzą
- stąd są tajemnicze, jak pole za miedzą,
Gdzie czasem człowiek miesza smak i zapach miodu
Z jego przeciwieństwem: odorem odchodów.
Niespodzianek takich w życiu bywa znacznie więcej
– nie są one kwestią władzy, ani też pieniędzy
Dla przykładu: Bóg i Diabeł, w jednej siedzą pszczole.
Bóg częstuje ludzi miodem, Diabeł żądłem kole.
„Uwodzicielka”, Zachęta reportera”– godło: „Poręba” – Apoloniusz Ciołkiewicz
Uwodzicielka
Wszystko miała tak figlarne!
Nawet linie papilarne…
Zachęta reportera
Mów do mnie jeszcze
I tak cię streszczę…
„Do porzuconej”, „Dobry poseł” – godło „MUSTIK” – January Witkowski
Do porzuconej
Jak cię przepełnia gorycz
To se porycz.
Dobry poseł
Jest w sam raz
Bo się spasł.
„Miłosny uścisk”, „Biała Dama” – godło: „Szczutek” – Tadeusz Charmuszko
Miłosny Uścisk
Ściskam Asię
Półpasiec.
Biała Dama
Lwica
Księżyca.
Limeryki
I miejscem komisja nagrodziła zbiór limeryków pt.: „Gmina Chlewiska w limerykach” –
Autor: godło „Kamrat” – Grzegorz Lewkowicz.
II miejsce zdobyły limeryki autorki: godło „LIMERYKANT” – Zofii Nowackiej-Wilczek
III miejsce przyznano limerykom autora o godle: „MUSTIK” – Januarego Witkowskiego.
Komisja również wyróżniła limeryki autora o godle „Poręba” Apoloniusza Ciołkiewicza;
Kamrat – Grzegorz Lewkowicz , fragmenty zbioru „Gmina Chlewiska w limerykach”
Cukrówka
W gminie żartują, że wieś Cukrówka,
Jest jak „krzakówka” lub „księżycówka”.
Niektórzy wrzeszczą szczerze,
że kto mieszka w zacierze,
po latach czeka go odwykówka.
Zaława
Nawiedzony ekscentryk w Załawie,
gościom śniadanie zrobił na trawie.
Każdy szczegół i detal,
był z obrazu Maneta,
goście dodali jedynie pawie.
Nadolna
W wiejskim kościele we wsi Nadolna,
mieszka głodując była mysz polna.
Dziś jako mysz kościelna,
jest biedna ale dzielna…
- kościelny twierdzi, że też namolna.
Ostałówek
Słynne „Ostałki” są z Ostałówka,
niejedna śpiewa w zespole wdówka.
Wiejskich kobiet mężowie,
zbyt wcześnie tracą zdrowie…
ponoć wszystkiemu winna „cukrówka”.
Stanisławów
Dorodny byczek w Stanisławowie,
dał kolejnego potomka krowie.
Przy nim inseminator,
to po prostu amator…
- byczek z uczuciem robi to bowiem.
Borki
Pewnej niewieście z małej wsi Borki,
codziennie zbiera się na amorki.
By pławić się w rozkoszach,
czeka na listonosza,
lecz ten przyjeżdża tylko we wtorki.
LImerykant- Zofia Nowacka-Wilczek „Limeryki”
***
Kiedyś treser pewien ptaków na Jawie
latać solo chciał nauczyć żurawie.
Całkowicie wykluczał
treser ów układ klucza,
twierdząc, że to przeżytek jest prawie.
***
Ekologowie znad rzeki Biebrzy
wciąż łapią raków na Biebrzy cebrzyk,
by zawieźć je, jak główkują,
tamże, gdzie raki zimują,
nim zima Biebrzę mrozem zesrebrzy.
***
Raz rozgłosił poeta spod Tuluzy,
że na gwałt potrzebuje jakiejś Muzy.
Zgłosiła się Wiera
i jęła rozbierać
się. Jak rzekła czasowe ma tu luzy.
***
Kiedyś pewien mafiozo z Krety
rozwścieczony do swej szczeknął kobiety:
- Nie mów mi „kocie”
już babo, bo cię …!
I na domiar bede lał do kuwety!
Mustik – January Witkowski – Limeryki
***
Pochodzę z Zawichostu,
więc powiem prosto z mostu:
mamy tu przyrost,
na wyrost,
bo się kochamy po prostu.
***
Chłop niewybredny z Prandocina,
był amatorem taniego wina.
Chłeptał je stale,
nawet po zawale.
I dziwi się gmina, ze go ni ma…
„Poręba” Apoloniusz Ciołkiewicz
***
Kiedyś panów dwóch starszych w Stawiskach
dosyć ostro się prało po pyskach.
A dlaczego? Bo chleba
mieli już, ile trzeba,
więc potrzebne im były igrzyska!
Specjalnie dla czytelników Portalu Migielicz.pl przygotował Andrzej Szymon Woda – Dyrektor GOK w Chlewiskach.
Wesołe i subtelne sa limeryki Grzesia ;czytając “uzdrawiam ‘me ponuractwo .Dziekuje Grzesiu:) Proszę o wiecej )
Prawdziwa parada Mistrzów. Wszystkim z całego serca gratuluję.
Grześku – piękna sprawa ta Zaława.
Drogi Grzegorzu.
Nie daj się chorobie bądź twardy.
Limeryki masz jak petardy.
Rozśmieszasz mnie powiem Ci szczerze,
od nich śmiech wielki zawsze bierze.
Właśnie leczę się kroplówką, może wyjdzie mi na zdrówko…
- serdecznie gratuluję wszystkim laureatom konkursu, ciesząc się, że znowu jestem z Wami w doborowym towarzystwie, chociaż ciałem jestem obecnie na Oddziale Hematologii A.M. w Gdańsku.
Z pozdrowieniami
Grzegorz Lewkowicz
Gratuluję Laureatom!
Panie Janie, kolejny turniej na najwyższym podium, jak to się robi? Już słyszę Pana odpowiedź – Z balastem! Z balastem!
Fraszka Pana Ciołkiewicza “Wszystko miała tak figlarne! Nawet linie papilarne…” – palce lizać!
A limeryk Pani Nowackiej-Wilczek o mafiozie z Krety, który się odgraża, że będzie lał do kuwety – mistrzostwo Europy!
No i największy w Polsce hodowca limeryków całorocznych wysokopiennych, Grzegorzu, zazdrość nas zżera. Nas, mizernych hodowców rogacizny satyrycznej – chapeau bas!