Główna » A JAK CIEKAWOSTKI, WSZYSTKIE WPISY

Nowe emerytury – Konieczność czy wielki skandal i oszustwo?

Autor: admin dnia 29 Marzec 2012 Jeden komentarz

Koalicjanci (PO i PSL) dogadali się w sprawie emerytur.

Reforma emerytalna zaproponowana przez rząd PO-PSL ,to według obozu rządowego absolutna konieczność, a według części opozycji (PiS i SP) to absolutny skandal i oszukanie wyborców.Zdaniem opozycji, koalicja chce zmusić Polaków do życia na głodowej emeryturze lub pracowania do śmierci.

Według propozycji rządowej, ma emeryturę częściową będą mogły przechodzić kobiety w wieku 62 lat, a mężczyźni w wieku 65 lat; emerytura częściowa będzie wynosiła 50% wypracowanego uposażenia, które przysługiwałoby im w wieku 67 lat.

Premier zapowiedział, że emerytury osób, które będą przechodzić na emeryturę częściową, będą finansowane z kapitału emerytalnego tych osób. Dlatego – jak ocenił – będzie miało to neutralny charakter z punktu widzenia budżetu.

Zastrzegł, że wymogiem przejścia na częściową emeryturę “będzie uzbieranie w stażu składkowym wymaganych lat – 35 lat dla kobiet i 40 dla mężczyzny.

“Możliwe będzie sfinansowanie składki emerytalnej za czas urlopu wychowawczego dla wszystkich kobiet rodzących dzieci lub drugiego rodzica, jeśli zdecyduje się na urlop wychowawczy” – poinformował Tusk. Jak wyjaśnił, do tej pory dotyczyło to tylko kobiet pracujących, a zostanie rozszerzone m.in. na kobiety prowadzące działalność gospodarczą, czy te, które nie miały szansy podjąć pracy. “Wówczas wymiar składki byłby niższy niż u kobiet, które pracowały wcześniej i wynosiłby 75 proc” – poinformował szef rządu.

Przyjęcie takiej propozycji oznacza, że 62-letnia kobieta, która zarabia średnią pensję (na dzisiaj wynosi ona 3600 zł) otrzyma z tytułu częściowej emerytury 685 zł, a jej docelowe świadczenie, w wieku 67 lat, wyniesie 1454 zł. Z kolei mężczyzna będzie mógł liczyć na 829 zł, a przechodząc na emeryturę w pełnym wieku dostanie 1696 zł. Tak wynika z wyliczeń Aleksandra Łaszka, ekonomisty z Fundacji FOR.

W odpowiedzi na powyższe ustalenia rządzących, Prezes PiS Jarosław Kaczyński na wiecu “Solidarności” przed Sejmem powiedział:- – Kiedy dojdziemy do władzy, a jestem przekonany, że dojdziemy do władzy, to jedną z pierwszych decyzji – nie pierwszych miesięcy, tylko pierwszych tygodni – będzie zmiana tego, co teraz uczyniono.

W ocenie Kaczyńskiego mamy do czynienia z wielkim oszustwem. – Próbuje się mówić o jakimś kompromisie. Tak naprawdę mamy do czynienia z marnym partyjnym przetargiem, którego istota i wynik jest następujący: mają być niższe emerytury, mają być obniżone emerytury, czyli krótko mówiąc za błędy tych, którzy rządzą i w imię interesów, bardzo konkretnych interesów – przy czym nie są to interesy społeczne ani państwowe – ludzie, którzy przepracowali dziesiątki lat, mają dostawać marną zapomogę – powiedział związkowcom Kaczyński. W jego ocenie będzie to zapomoga “poniżej już nie społecznego, a wręcz biologicznego minimum”.

- To jest próba – w istocie – wymuszenia pracy do 67. roku życia. Taki jest sens tego, co się stało – ocenił Kaczyński.

Digg this!Dodaj do del.icio.us!Stumble this!Dodaj do Techorati!Share on Facebook!Seed Newsvine!Reddit!Dodaj do Yahoo!

Jedna odpowiedź do wpisu “Nowe emerytury – Konieczność czy wielki skandal i oszustwo?”

  1. Teresa mówi:

    W piątek 30 marca br. ważyły się losy referendum emerytalnego, a właściwie ten wczorajszy dzień w Sejmie przyniósł to czego się można było po posłach koalicji i Ruchu Palikota spodziewać.

    Za sprawą Reformy emerytalnej mogliśmy nareszcie zobaczyć przebudzenie Związków Zawodowych “Solidarność” których członkowie zjechali z całej Polski do Warszawy by przypilnować, aby w Sejmie doszło w piątek do głosowania nad ich wnioskiem o przeprowadzenie referendum w sprawie wieku emerytalnego.

    Związkowcy najpierw przez 2 dni (poniedziałek i wtorek czyli 26-27 marca br.) protestowali głośno przed kancelarią premiera, a w środę – 28 marca przeszli z trumną i transparentem z napisem: “Nie dla pracy do śmierci” na Wiejską pod gmach Sejmu niosąc wbite na pal kukły: premiera Donalda Tuska z przyczepioną na piersiach kartką – “Zdradziłem i okłamałem naród”, oraz z kukłą ministra finansów Jacka Rostowskiego z przyczepioną do niej kartką o treści: “Byłem oszustem i kłamcą”.
    Związkowcy szczególnie w dniu głosowania demonstrowali pod Sejmem głośno. Były okrzyki, śpiewy, użycie bębnów, talerzy, trąbek, a także petard. W dniu głosowania zebrało się tam kilkadziesiąt tys. związkowców. Policja była w pełnej gotowości.

    Wczoraj czyli w dniu głosowania nie tylko pod Sejmem było gorąco i głośno, ale także w Sejmie było gorąco, głośno i bardzo burzliwie, ponieważ przed głosowaniem toczyła się tam kilkugodzinna debata wokół przyszłych emerytur i nie tylko.

    Głos w imieniu wnioskodawców zabrał Piotr Duda – Przewodniczący NSZZ “Solidarność”. Następnie głos zabrali m.in. Jarosław Kaczyński (PIS), Donald Tusk – Premier (PO), Jacek Rostowski – Minister Finansów (PO), Beata Kempa (Solidarna Polska) Leszek Miller (SLD), Andrzej Rozenek – Rzecznik prasowy Klubu poselskiego Ruchu Palikota, Dariusz Joński – Rzecznik Partii SLD
    Dariusz Rosati (PO) i inni.

    Debata była burzliwa. Wielu posłów oceniło bardzo krytycznie proponowane przez rząd zmiany emerytalne – zarówno zrównania wieku emerytalnego kobiet z mężczyznami jak i podniesienia zarówno jednych jak i drugich do 67 lat. Były oskarżenia, pomówienia i upokorzenia, a także przerwanie wypowiedzi premierowi przez Marszałka Sejmu.

    Tuż przed głosowaniem Dariusz Joński – Rzecznik prasowy SLD, poinformował, że jeśli wniosek “Solidarności” zostanie odrzucony, to SLD złoży własny wniosek – o przeprowadzenie referendum pod którym aktualnie zbierane są podpisy przez SLD.

    W wyniku głosowania partie koalicyjne PO i PIS przy współudziale Ruchu Palikota, który się nie sprzeciwił koalicjantom i dwóch posłów niezależnych: Jarosława Jagiełło i Ryszarda Galla -
    REFERENDUM PRZECIW ZRÓWNANIA I PODNIESIENIA WIEKU EMERYTALNEGO ZOSTAŁO ODRZUCONE.

    Za zorganizowaniem referendum głosowało 180 posłów, przeciwko było 233, wstrzymało się od głosu 42.
    (Uchwałę w sprawie referendum ogólnokrajowego Sejm podejmuje większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Większość bezwzględna konieczna do przyjęcia wniosku wynosiła 228 posłów).

    Jeśli chodzi o szczegółowe wyniki głosowania, to przedstawiały się one następująco:
    Za odrzuceniem wniosku zagłosowało 205 z 206 posłów PO (jedna posłanka nie wzięła udziału w głosowaniu)
    Przeciw referendum głosowało także koalicyjne PSL – 26 posłów z 28 (dwóch posłów nie wzięło udziału w głosowaniu)
    Przeciwko zagłosowało również 2 posłów niezależnych: Jarosław Jagiełło i Ryszard Galla.
    Ruch Palikota przysłużył się koalicjantom i wstrzymał się w całości od głosu – 42 posłów.

    Za wnioskiem zagłosowało 134 z 136 posłów PIS (dwóch posłów PIS nie wzięło udziału w głosowaniu)
    Za wnioskiem zagłosowali też wszyscy posłowie SLD – 26 posłów, oraz wszyscy z Solidarnej Polski – 20 posłów.

    Nie pomogły manifestacje, tygodniowy protest zwązkowców z “Solidarności”, czy blisko 2 mln. zebranych podpisów za zorganizowaniem referendum. Rząd chce zrównać i wydłużyć do 67 lat wiek emerytalny. Rząd w stosunku do społeczeństwa zachowuje się arogancko. PO i PSL wykazał tutaj antydemokratyczne i antynarodowe postawy.
    W piątkowej debacie z sejmowej mównicy padało wiele gorzkich słów pod adresem rządu. Wspomniane było m.in. o zniszczeniu stoczniowego przemysłu, upadku oświaty i strajku z powodu znacznego zmniejszenia lekcji historii w szkołach, a ponadto braku jakichkolwiek propozycji ze strony rządu w sprawie tworzenia miejsc pracy, likwidacji szarej strefy, umów śmieciowych, opodatkowaniu supermarketów, bogaczy i wiele innych
    rozwiązań korzystnych dla Polski oraz to, że Platforma Obywatelska nie zapowiadała przed wyborami zrównania i podniesienia wieku emerytalnego.

    Rząd natomiast chce starych ludzi pognać do pracy, a młodych wygnać na zmywak za granicę i pod tym kątem przygotowuje reformę emerytalną i oświaty, natomiast miejsc pracy nie przygotowuje zarówno dla jednych jak i drugich. Bezrobocie w Polsce jest aktualnie dwa razy wyższe niż w Niemczech.
    W samej tylko Holandii – pracujących tam 100 tys. Polaków przysporzyło temu krajowi dochodu narodowego o wartości 3 miliardy euro, a nie były to prace jakieś wysoko kwalifikowane.
    Już to pokazuje ogrom strat jakie ponosi Polska z powodu braku miejsc pracy dla tych ludzi i nie zatrzymaniu ich w kraju.
    Ostatnio w Holandii są robione takie wyliczenia z powodu nieprzychylnego nastawienia Partii Wolności do imigrantów z krajów Europy środkowowschodniej. Media donoszą, że Polakom żyje się tam coraz gorzej z uwagi na kryzys i kurczący się rynek pracy.

    Przewodniczący NSZZ “Solidarność” zapowiedział, że dotychczasowe
    protesty w sprawie podniesienia wieku emerytalnego to dopiero początek i pomimo odrzucenia wniosku, dopiero teraz się na dobre zacznie.