NAGRODZONE UTWORY W XIII EDYCJI KONKURSU LITERACKIEGO “SUWALSKIE LIMERYKI LATEM” 2019
UTWORY NAGRODZONE I WYRÓŻNIONE
W XIII EDYCJI KONKURSU LITERACKIEGO
SUWALSKIE LIMERYKI LATEM 2019
NAGRODA PREZYDENTA MIASTA SUWAŁK
ARTUR KOZŁOWSKI
Wracał z Litwy Jan do Augustowa,
podczas jazdy nie wyrzekł ni słowa.
„No, gdzie jedziesz!? Powoli!”
Miał GPS, atoli
ster przejęły wraz z żoną teściowa.
Mknął kierowca Peugeotem w Słobodzie,
pięć cylindrów miał w swym samochodzie.
Silnik tak nietypowy?
Nie, nakrycie wiózł głowy.
Elegancja, ta zawsze jest w modzie.
*wiadomo, francuska marka
Zjadł kierowca w drive barze w Lipniaku,
Później postój przy każdym miał krzaku.
To nieświeża golonka,
znowu postój – Czerwonka,
przez co zator się stworzył na szlaku.
*przepraszam ewentualnych właścicieli punktów gastronomicznych w Lipniaku. To tylko limeryk.
„Gnał” kombajnem raz kmieć w Koniecborze,
Tak trzydziestką, bo więcej nie może.
Choć ruch zwalnia żniwiarka
nikt nie trąbi, nie sarka
bo widoki tu, że o mój Boże.
*limeryk lekko wazeliniarski
o ciemnych stronach zaistnienia obwodnicy
Cicho, ciemno i pusto w Suwałkach,
czasem tylko na rogu ktoś załka.
Obwodnica, cholera,
nie przyjeżdża nikt teraz,
ni na piwo ni chleba kawałka.
NAGRODA STAROSTY POWIATU SUWALSKIEGO
SEBASTIAN MARKIEWICZ
Pewien mieszkaniec Płociczna
zapytał – czy to publiczna?
Ta droga, co ją tu widzę?
Wszak wcześniej rosły tu rydze
A teraz jest droga prześliczna
Jeden rolnik w Bachanowie
Był z pewną panną po słowie
Lecz kiedy przetarł oczyska
Dał dyla w stronę Budziska
a gdzie jest – nikt się nie dowie
Pewien konsument, adres – Szypliszki
co różnościami zalewał kiszki
przenigdy nie przeczuwał
zobaczyć S-8 do Suwałk
już prędzej – bielutkie myszki!
Mała dziewczynka z Czerwonki
bardzo lubiła biedronki
Lecz droga szybkiego ruchu
zniszczyła świat pięknoduchów
I nie ma biedronek. I łąki.
NAGRODA STOWARZYSZENIA KULTURALNEGO „BIBLIOFIL”
ALEKSANDRA ZIELIŃSKA
Augustów – Suwałki – Budzisko
trzy słowa, które mówią wszystko,
Co je łączy, niech nie dzieli,
asfaltowy pierścień chcieli,
by być obok siebie blisko.
NAGRODA „DWUTYGODNIKA SUWALSKIEGO”
WOJCIECH MILC
Rower skradł pewien tuman z Budziska,
bowiem z głodu aż kińdziuk go ściskał.
Więc do babci na bliny,
aż do Trzcianki, gdzie młyny,
jechać chciał, lecz się zwaliło z urwiska.
Popędził był Jan na Augustów,
lizakiem go zdjęli przy dwustu.
Gdy począł mamrolić,
przeklinać, swawolić,
do Suwałk powrócił bez dwóch stów.
Żył żołnierz nad brzegiem w Suwalskiem,
zwyczaje miał zgoła żeglarskie.
Zżerał żołd na napitki,
na wojaże, kobitki,
potem z żalu obżerał się barszczem.
Na rynku w Augustowie
harmider, co się zowie.
Leśnikom wstyd,
bo zgoła zgrzyt,
Zobaczyć żubra w krowie.
NAGRODA ZARZĄDU DRÓG I ZIELENI W SUWAŁKACH
ALEKSANDRA JOKIEL
Piotr drogową sól sypiąc w Suwałkach
wciąż marudził, że nazbyt jest miałka
więc mu w końcu pryncypał
do zbiornika nasypał
stalaktytów z Wieliczki w kawałkach
NAGRODA BIBLIOTEKI PUBLICZNEJ IM. MARII KONOPNICKIEJ W SUWAŁKACH
IRENA GERUS-PIASECKA
Jechał tirem kierowca ze Szkocji,
nowa droga więc zero emocji.
Ni wyboju, awarii,
nagle myk – jest w Szwajcarii
Obwodnica- cud lokomocji.
Kabrioletem gość zwiedzał Podlasie.
Kabrioletem, niestety, nie da się
bo komarów na worki
przez Sadzawki, Jeziorki
i co chwila mu nos zatyka się.
Ciężką nogę ma typ z Poddubówka,
ledwie wsiądzie, przyciśnie… i stówka.
Fotoradar przyjrzy się,
punkty przyzna w gratisie
lecz już stówka to żywa gotówka.
WYRÓŻNIENIA
BARBARA ALEKSIEJCZYK
Pewien mnich z klasztoru nad Wigrami
lubił słuchać słowików nocami.
Lecz sam fałszując śpiewał
I na jutrzni wciąż ziewał.
Rzekł mu przeor: „Spać czas iść z kurami”.
Pewien August, co synem był Bony,
Lubił prawić o zmierzchu androny.
„Nie dadzą mu Suwałki
pomnika za przechwałki”-
rzekł Koszałek – Opałek zmartwiony.
TERESA KOZŁOWSKA
Raz gastrolog na suwalskiej obwodnicy
160 gnał z powodu okrężnicy.
Tu nasuwa się pytanie –
Miał turboładowanie?
Ależ skąd! Tak gna się po kwaśnicy!
Leciał raz lotnik nad Suwałkami.
Patrzy – coś wije się pod skrzydłami.
„Kiej czort?” – myśli – „Musi żmija!
Chyba, że to BALTIC VIA!
A mówili, że ją puszczą pod Raczkami!”
Raz pod Suwałkami Rumcajs (ten od brody)
Ze swymi kumplami zrobił speed zawody.
Ale, jak to rozbójnicy,
Gnali w poprzek obwodnicy;
Na „pod prąd” zbyt małe mieli chody.
MAREK MARCINIAK
Limeryk historyczny
Za Jana Kazimierza Michał W. w Wigrach ostał,
ukrył się przed Basieńką w krużgankach i postach.
Ona krzyczała; „Chcę nowe futro, mój miły!”
Na to imć Zagłoba: „To już ponad siły…
Jak mi Bóg miły, kamedułą został !…”
Tłumaczenie na jęz. angielski
A Historical Limerick
When John Casimir ruled, Michał W. to Wigry went
Escaping his wife in church prayer and lent.
She shouted: “Hubby, I want a new fur!”
Zagłoba said: “Michał, it is too much, sir,
for God’s sake, you are monk with assent!”
Limeryk przyrodniczo-turystyczny
Pamiętasz – była jesień, droga numer osiem
Augustów – Suwałki – Budzisko i z łosiem
spotkanie, zwierz stanął jak wryty,
nie pojął klaksonu ni krzyków kobity.
Wreszcie rzekł: „Jam łoszy litewskiej żonkosiem.”
Tłumaczenie na jęz. angieslski
A Natural – tourist Limerick
Remember: ’twas autumn and Motorway „Eight”
Augustów – Suwałki – Budzisko, and an elk
came out of the wood and stood and stood
did not react to horn or wife’s shout good,
at last it said: “I’m a Lithuanian cow’s mate”.
LUIZA PODZIEWSKA
Korek na Via Baltica
Pani włodarz wzdłuż suwalskiej Via Balticy
przechodziła w plisowanej cud-spódnicy.
Kiedy od jezior wiatr z nią
zrobił jak ten z Monroe show,
stanął nawet koń furmana spod granicy
Radość z obwodnicy
Włodarz grodu znad Czarnej Hańczy,
Obwodnicę zoczywszy, zatańczył:
„Dobrze, że betonowa,
nie jak Rynek brukowa,
bo bym musiał ją zamknąć raz dwa trzy!”.
LUCYNA ŚNIECIŃSKA
Kiedyś suwalczanin chwalił się teściowej:
„Jeżdżę po Europie, bom człowiek światowy,
do Szwajcarii i do Aten
wpadam co dzień, zwłaszcza latem…”
Aż któregoś dnia odkryła: „On tam chowa krowy!!!”
Debatują ludziska w Trakiszkach,
Jak postawić zaporę w Szypliszkach,
żeby trasą Via Baltica
z Europy nie przenikał
gender, seksnauki, cień widliszka…
Raz łodzinin jechał lasem na Sejny przez Giby.
Wtem kobitkę ujrzał z dala, więc pomyślał – gdyby…
I już prawie się nastawił,
że się zaraz z nią zabawi…
Patrzy z bliska – a to babcia, co sprzedaje grzyby!
URSZULA MARCINIAK
Skołowana
Mieszkała pani pod Suwałkami,
nie nadążała za dróg zmianami.
Każdy się pukał w czółko,
gdy jeździła wciąż w kółko,
a ona zgodnie z tymi znakami.
Profesjonalistki
Bywały panie pod Suwałkami,
zwane nieładnie tam tirówkami.
Niestraszna im ulica,
czy nawet obwodnica,
bo były dobrymi kierowcami.
Ławka rezerwowych
W średnim wieku pani z Augustowa
lubiła krasą swą epatować.
Na konkursach piękności
potrafiła zagościć
Z tyłu sceny, jako rezerwowa.
MAŁGORZATA PIEŃKOWSKA
Nowa droga
Z Augustowa przez Suwałki na Budzisko
było diablo daleko i zimą ślisko.
Gdy nieraz zderzak się urwał,
z ust się wyrwało: „O…, urwa!”
Dziś odległość niby ta sama, a blisko.
Jadą, jadą
Gdy tu w Suwałkach do snu się kładą,
Tam wciąż płynną kawalkadą.
Nowa droga, fakt – sam miód.
Południe – północny wschód.
Ciągną tirem, busem, mercem, ładą.