Nagrodzone utwory w Ogólnopolskim Konkursie na krótką formę poetycką (i nie tylko) związaną z miejscowością Spała, pod tytułem „Spała”
KATARZYNA MAŁYSZEK
***
Sprinterowi szybkiemu w Spale
marzyły się złote medale
i chociaż ćwiczył dzień po dniu,
nie stanął nigdy na podium,
bo nóżkami przebierał ospale.
***
W pewnym starym spalskim grodzie
w parku stoi zwierz, co bodzie
i żeliwnym mierzy wzrokiem,
jak dożynki – rok za rokiem -
wyprawiają prezydenci.
I to wszystkich w Spale kręci!
***
Niefortunny myśliwy ze Spały
aż dwa oddał do żubra wystrzały.
Nie zauważył (naiwny),
że zwierz był “nieco” żeliwny.
No cóż, to nie przyniosło mu chwały.
***
W grudniu Mikołaj święty
rozdaje ludziom prezenty.
Natomiast w Spale (łachudra)
Mikołaj zostawił żubra,
lecz był on drugi (nie święty).
***
Niewielką miejscowość Spała
zna niemal Polska cała.
Atrakcji znajdziesz w niej bez liku
przyrody i sportu miłośniku!
***
Sportowcowi w Spale raz
stanął… na stoperze czas.
Biegać chciał godziny pół,
lecz się zmęczył niczym wół.
Zmachawszy się do siódmych potów,
lec na ulicy już był gotów.
Powstrzymała go na stoper złość,
stojąca w gardle niby ość.
I z trzewi wydał bas -
owy dźwięk -
O stoperze, żebyś pękł!
***
Pewien prezydent do Spały przybywszy
i żubra tamtejszego zauważywszy,
Nogi za pas zaczął brać,
a nie zauważył (psia mać!)
Prezydent trochę strachliwy,
że żubr ten jest jednak nieżywy.