Główna » WSZYSTKIE WPISY, Wiersze

Mirosław Szałata – Wiersze – I miejsce w kategorii poezja(dorośli) X OTWARTEGO KONKURSU LITERACKIEGO „GNIEWIŃSKIE PIÓRO”

Autor: admin dnia 21 Maj 2011 Brak komentarzy

Dzięki niezwyklej uprzejmości i życzliwości Mirosława Odynieckiego możemy przedstawić Państwu teksty laureatów X OTWARTEGO KONKURSU LITERACKIEGO „GNIEWIŃSKIE PIÓRO” 2011.

Przypominamy ,że Mirosław Odyniecki jest wielokrotnym laureatem ogólnopolskich konkursów literackich i satyrycznych ,
a w ostatnim czasie także cenionym jurorem wielu prestiżowych konkursów w kraju.

W dniu dzisiejszym publikujemy wiersze Mirosława Szałaty
z Człuchowa
, który zdobył I miejsce w kategorii poezji dla doroslych
X OTWARTEGO KONKURSU LITERACKIEGO „GNIEWIŃSKIE PIÓRO” 2011.

Mirosław Szałata zamieszkaly w Człuchowie- laureat wielu ogólnopolskich konkursów literackich , w tym m.in. : zdobywca Grand Prix V Ogólnopolskiego Konkursu Literackiego pt. “Bądźcie świadkami”
w Debrznie w 2010 r., III nagroda  w XIV Międzynarodowym Konkursie Poetyckim “O Złote Cygaro Wilhelma” w 2010 r., nagroda główna „Srebrne Pióro” Prezydenta Miasta Mielca Janusza Chodorowskiego
w V OGÓLNOPOLSKIM  I  POLONIJNYM  TURNIEJU  POETYCKIM
o „SREBRNE PIÓRO PREZYDENTA MIASTA MIELCA” w 2009 r.

MIROSŁAW SZAŁATA

WIERSZE

I miejsce w kategorii poezja

Już nic

                                   Nam wszystkim – ku pamięci

 

mówił

że z ziemi- z tej ziemi-

jest wszystko. i że wszystko jest wolnością. a do wolności

ma prawo cały świat.

lecz nie cały świat ceni ją dziś

najwyżej. najwyżej na ileś tam ofiar. ofiary

to ludzie. ludzie

to nie tylko żołnierze. żołnierzy jest

nawet mniej

niż kobiet i dzieci. kobiety rodzą więc

dzieci na wszelki wypadek. na wypadek

wojny. i pokoju.

pokoju nigdy dość.

nigdy dość też wojen. na wszelki wypadek kobiety rodzą

więc więcej dzieci. więcej dzieci

to więcej kobiet. więcej kobiet

i dzieci to więcej

żołnierzy. żołnierze poniosą ofiarę

choć nie najwyższą. najwyższej ofiary już

nikt nie doceni. nie doceni jej

świat. świat

nie jest wolny. a wolność to nie jest

wszystko. nie wszystko też jest wolnością

i z tej ziemi.

On już nic nie mówi

ludzie mniej rozumieją

a nawet nic…

Polski dzień

                                   A którzy czekali błyskawic i gromów,

                                   Są zawiedzeni…

                                               (Cz. Miłosz, Piosenka o końcu świata)

 

strząsnął mrok

i usiadł najciszej jak potrafił

pod miedzą

nad rzeką

w brzozowym zagajniku

gdzieś tam…

poranną mgłą opadł na miasto

na bazarze wmieszał się

w przekleństwa

pod krzyżem

posłuchał modlitwy o zemstę

zdziwiony

rozejrzał się raz jeszcze

potem westchnął

uronił nie bardzo słoną łzę

i z pierwszą gwiazdką zgasł

nawet nie powiedział

że mu żal…

Nim wstanie świt

 

W ciszy

która ciągle boli

pióro skrzypi i słowa tańczą

jak Eurydyki

na aureoli pożółkłego abażuru

a ja chcę ocalić

nawet nie wszystkie modlitwy

z długich dni i nocy twoich cierpień

tylko tę pierwszą-

gdy śpiewałaś nad kołyską

i tę z ostatniej chwili naszej czułości.

W ciszy

której jeszcze nie rozumiem

czuję nie tylko teraz-

czuję puls życia

które było w tobie

i zostanie po mnie

nawet gdy po wszystkim

zobaczę ciemność

a może już nic.

W tej ciszy

tylko ty widzisz

jak wiersz się rodzi

modlitwą najlepszą

bo jeszcze nie spełnioną.

Dotykanie kosmosu

                        W Ziarenku Piasku ujrzeć Świat cały… (…)

                        Nieskończoność zmieścić w dłoni małej

                        Wieczność poznać w ciągu godziny

                                                                       (W. Blake)

od chwili gdy pierwszy raz

spojrzał na niewielką skałę

właściwie wcale nie najładniejszą

tylko taką co czekała miliony lat

by ją odkrył

nie obchodzi go jutro

nie martwi się o tu i teraz

cały jego świat to moraski i hammery

dla nich rzucił nawet palenie

nie zgubi się w sześcianach kamacytu

choć zabłądził niosąc z poczty

pierwszą kupioną drobinkę- meteoryt

pamiętający jak słońce

było nie bogiem a pyłkiem zaledwie

i ani mu się śniło rządzić układem

o gwiazdach też nikt wtedy nie myślał jeszcze

a on już był- milczący gość z przeszłości

pełen tajemnic najstarszy nasz brat

w istnieniu

może myślami krąży tam

gdzie tylko kosmos

gdzie czas

jak najbardziej zaprzeszły

Na powitanie Enceladusian

                        …Carolyn Porco z misji Cassini ogłosiła, że Enceladus,

                        księżyc Saturna, tryska gejzerami lodu… (Science)

 

A jeśli jest woda

to czy rosa

ugina tam porankiem źdźbła trawy

rusałka dzwoni na obiad konwalią

a słowik treli

wieczorem w lilakach?

Tu u nas

przecież Morze Martwe

też martwe jest tylko z nazwy

ludzie wierzą że niebo

to takie miejsce na ziemi

tylko trochę lepsze

a czas jest wszystkim

choć nikt go nie ma za wiele

dla innych…

A może

to sturęki syn Gai

oddycha kryształkami śniegu

i otrząsa zmarznięte palce

czekając przebaczenia?

To nic że nie spotkaliśmy jeszcze

Enceladusian-

przecież stamtąd też nie widać Ziemian

a jesteśmy

 

 

Digg this!Dodaj do del.icio.us!Stumble this!Dodaj do Techorati!Share on Facebook!Seed Newsvine!Reddit!Dodaj do Yahoo!

Komentowanie wyłączone.