Główna » Limeryki, WSZYSTKIE WPISY, Zofia Nowacka-Wilczek

LIMERYKI ZOFII NOWACKIEJ-WILCZEK

Autor: admin dnia 1 Październik 2012 Komentarzy: 2

Portal Migielicz.pl ma zaszczyt i przyjemność przedstawić Państwu limeryki jednej z najlepszych polskich fraszkopisarek i limerykowiczek oraz autorek wierszy satyrycznych , Zofii Nowackiej-Wilczek z Lublina.
Pani Zofia jest laureatką niezliczonej ilości konkursów satyrycznych i literackich w Polsce i za granicą.
W dniu dzisiejszym publikujemy limeryki, z których większość stanowiła część zestawu przesłanego na  Konkurs na krótką formę poetycką w Chlewiskach 2012, gdzie autorka otrzymała II nagrodę w kategorii limeryków.

ZOFIA NOWACKA-WILCZEK

LIMERYKI

&&&&&&&

Świeża adeptka sceny z Acapulco

chciała zabłysnąć choćby małą rólką

w Hollywood, lecz

nie wyszło-rzecz

w tym, że talentu jej brak. Pod koszulką!

&&&&&&&

Pewien myśliwy z mroźnej Kamczatki

nosi bez przerwy elektrogatki.

Gdy siada akumulator,

myśliwy (wszak nie amator)

w ruch swe gazowe puszcza przydatki.

&&&&&&&

Pewien gość gdzieś w rejonach zgorzeleckich

nienawidził swych sąsiadów niemieckich.

Za wszystkie Polski rozbiory

i za gazowe komory

na pastwisku opluwał ich owieczki.

&&&&&&&

Jeden wszem znany gość w Ogrodnikach

tchnie żądzą zemsty na urzędnikach.

Pewien ZUS-owski święty,

co go pozbawił renty,

od lat się w ringu ćwiczy w unikach.

&&&&&&&

Ponoć dziedzictwo Basków w Bilbao

chciał raz podstępem przejąć sam Mao.

W zamian miał on wynalazków

pięć chińskich na konto Basków

przelać, lecz owi rzekli, że mało.

&&&&&&&

Pomyliła Eskimoska raz  z Czukotki

renifera ze swym chłopem, jak grzmią plotki.

Też miał włochate nogi

i klatę miał i… rogi…

Skapowała, gdy zaryczał od łaskotki.

&&&&&&&

Raz się chełpił ciepłokluch na Maderze,

że zeń w łóżku wyłazi dzikie zwierzę.

A na to pewna panna:

-Jam nie oczarowanna!

Chyba że jest to osioł ,to uwierzę.

&&&&&&&

Roztargniona turystka na Goa

raz na plażę wybiegła wręcz goła.

By ukryć część ciała

w mig dół wykopała.

Tak więc teraz turystka ma doła.

&&&&&&&

Przez liczne lata baba w Andorze

rozbudowała chłopu poroże.

Kłopot nie lada-

chłop wciąż upada,

gdyż równowagi złapać nie może.

&&&&&&

Naganiacz krokodyli z Kongo

w pracy w głos śpiewał Baja bongo.

– Nie będzie mi tu byle

kto straszył krokodyle-

szef wrzasnął i przepędził won go.

&&&&&&&

Powszechnie znany kongresman z Los

Angeles, ponoć miał wielki nos.

Bo, jak gadają w Losie,

facet miał wszystko w nosie.

Poza tym miał tam też bujny włos.

&&&&&&&

Znany ogrodnik ze wsi pod Grójcem,

chcąc przypodobać się musze plujce,

tak, by ta w letnie noce

nie pluła mu w owoce,

kołnierzyk modny nosił – na stójce.

&&&&&&&

Rozkosz pannie Zuzannie w Lozannie

sprawia kąpiel, w duecie, we wannie.

Z zegarkiem szwajcarskim w ręku,

pół dnia trwa mycie jej wdzięków!

Widać kąpią te wdzięki starannie.

&&&&&&&

Po liftingu się niewiasta pod Pszczyną

na powierzchni swej jawiła dziewczyną.

Jednak szok przeżył duży

gość, co ciut się zanurzył-

niemal z wrzaskiem na wierzch był wypłynął.

&&&&&&&

Podstarzały nieco farmer z Newady

odkrył w Bercie pewnej seksu pokłady.

Za zgodą tejż Berty

rozpoczął odwierty,

lecz interes z miejsca zszedł mu na dziady.

&&&&&&&

Raz rozwódka , ponoć aż z Nowogródka,

po liftingu wyglądała jak młódka.

Radość prysła jak sen,

kiedy jej nowy man

rzekł:- Kochanie, zróbmy może i udka…

&&&&&&&

Swissair oskarża laska z Florencji

o to, że w ciążę, w czas turbulencji

zaszła. -Nie wina Mateo –

mówi- że na mnie go pchnęło.

On nawet nie miał takich intencji!

&&&&&&&

Najnowszym hobby laski z Kudowy

stał się ostatnio język migowy.

Nie zna go dobrze, ale

środkowy wznosząc palec,

osiąga świetny efekt końcowy.

&&&&&&&

Pewien lama w dalekim Tybecie

od młodości swej sypiał w berecie.

„ By przez sen- rzekł- nie przyśli

do łba mi grzeszne myśli.

Trza, no wiecie, przezornym być przecie!”

&&&&&&&

Naukowiec z Uniwerku Warszawskiego

spreparował raz sam sobie drugie ego,

gdyż dla niego, jak dodał,

to ogromna wygoda.

Choć on pije, to kac męczy wciąż drugiego.

&&&&&&&

Pewien fizyk raz w osadzie Bobrowe

Przeprowadzić chciał badania jądrowe.

Bab gwałtowne reakcje

zniweczyły tę akcję-

krzyk podniosły, że ich chłopy są zdrowe.

Digg this!Dodaj do del.icio.us!Stumble this!Dodaj do Techorati!Share on Facebook!Seed Newsvine!Reddit!Dodaj do Yahoo!

Odpowiedzi: 2 do wpisu “LIMERYKI ZOFII NOWACKIEJ-WILCZEK”

  1. unia mówi:

    Podziwiam Pani język i styl pisania … no i poczucie humoru.

  2. Tadeusz mówi:

    Weny pani Zofii tylko pzazdrościć!!! Gratulacje z Chełma!