Główna » Limeryki, WSZYSTKIE WPISY

Limeryki wyróżnione w VII Ogólnopolskim Konkursie Satyrycznym “Biały Miś”

Autor: admin dnia 8 Grudzień 2011 Jeden komentarz

Portal Migielicz.pl przedstawia Państwu  limeryki wyróżnione w VII Ogólnopolskim Konkursie Satyrycznym “Biały Miś” , rozstrzygniętym 3 grudnia 2011 r. w Radzyniu Podlaskim.

Tegoroczne hasło Konkursu : “ŻYWIOŁY- wiatr, ogień, woda”.

PIOTR PIELA

LIMERYKI

Limeryk I

Po chodniku przez Łabunie

Biały misiek sobie sunie.

Dręczy go trochę niepogoda.

Męczą żywioły – wiatr, ogień, woda.

Dojdzie do celu, czy się osunie?

Limeryk II

Pewien biały miś z Radzynia

z żywiołami cuda wyczyniał.

Po czym stwierdził: „Szkoda,

że nie ogień tylko woda

mi się mieści do naczynia”.

Limeryk III

Pytał miś nauczyciel misia ucznia w szkole:

„Wiatr, ogień, woda – co to są? Matole!”

Jednak misiek uczeń nic o tym nie wiedział,

więc przygarbił się nieco i cichutko siedział.

Miś pedagog był w swoim żywiole.

Limeryk IV

Wiatr we włosach, ogień w sercu mocium panie

nawet wodę miś okiełznał przez pływanie,

bo z Radzynia Podlaskiego jest to miś,

z żywiołami za pan brat jest nie od dziś.

Miejsce w herbie za to objął w posiadanie.

Limeryk V

Jest w Radzyniu gdzieś Podlaskim taki misiek

miastem trzęsie – istny żywioł – trochę fisiek.

Wiatrem wieje, ogniem bucha, wodą chlusta,

wszyscy milczą, każdy nabrał wody w usta.

Przy nim Rychu – lider bandy – tylko Rysiek.

ZOFIA PACZEŚNIAK

LIMERYKI

1.

Pewna panna, hej, spod samych Tatr

narzekała łostatnio na wiatr.

Biadoliła dziewucha,

dorobiwszy się brzucha,

ze to HALNY wianusek jej skradł.

2.

Uzdolniony oficer spod Dębna

Łowił wiatr i wdmuchiwał do bębna.

Plany miał niedościgłe,

By grać rytmy ze swingiem.

Marsz mu wyszedł- rzecz w wojsku niezbędna.

3.

Maniakalny odkrywca z Widełki

godził z sobą co dnia żywioł wszelki.

Najpierw ogień rozpalał.

potem dmuchał, by zmalał,

a na koniec lał wodę z butelki.

4.

Pewien facet, mieszkaniec Pabianic,

lubił filmy – najbardziej Titanic.

Woda z kranu kapała,

kinomana zabrała,

Odtąd już Camerona miał za nic.

5.

Nałogowa palaczka z Poraja

zaprószyła ogień, ofiara.

Oszalała dziewica

róż broniła jak lwica,

Lasu- wcale. No tak, niech się zjara!

MAŁGORZATA KLOC

LIMERYKI

1)

Alarm ogniowy w muzeum na Bali

Włączył się kiedy obraz wieszali

Czujniki zadziałały

Bowiem widok ujrzały

Z „Płonącą żyrafą” Salvatore Dali

2)

Byłem w galerii kończył się wrzesień

Patrzyłem na obraz, ów „Szał uniesień”

Sprawił, że na oczach ludzi

Ogień się we mnie zbudził

Widziałem u innych też kilka wzniesień

3)

Raz jedna pani z miasteczka Spała

Gdy rzeźbę „Apollo” już obejrzała

Jak ogień poczerwieniała

A pod nosem zamruczała

Takiego chłopa w domu bym chciała

4)

Gdy obejrzałem obraz „Trzy Gracje”

Musiałem przyznać, malarz miał rację

Bo kształty rubensowskie

Bez lania wody fajowskie

Sam z korpulentną wszedłem w relacje

5)

Pędził jak wiatr po ulicach Wieliczki

Facet któremu obito policzki

Dostał lanie dlatego

Że na obrazie Vinciego

Dopatrzył się gronostaja zamiast łasiczki

Digg this!Dodaj do del.icio.us!Stumble this!Dodaj do Techorati!Share on Facebook!Seed Newsvine!Reddit!Dodaj do Yahoo!

Jedna odpowiedź do wpisu “Limeryki wyróżnione w VII Ogólnopolskim Konkursie Satyrycznym “Biały Miś””

  1. Tadeusz mówi:

    Te wyróżnione też ładne.