“Inwokacja” i “Oda do młodości” Lecha Makowieckiego
Do Naszego satyryczno-literackiego i artystycznego grona na Portalu Migielicz.pl dołączył Lech Makowiecki.
Lech Makowiecki- to legendarny lider studenckiego zespołu „Babsztyl” oraz założyciel zespołu country „Zayazd”. Absolwent Politechniki Gdańskiej na wydziale Budowy Okrętów. Kompozytor i autor wielu tekstów do piosenek.
W dniu dzisiejszym przedstawiamy Państwu dwa wiersze Lecha Makowieckiego: “Inwokację” oraz “Odę do młodości”.
LECH MAKOWIECKI
INWOKACJA
Litwo! Ojczyzno moja! – wołał kiedyś Adam
Mickiewicz… Emigracja słuchała go rada
Łzę czasem ocierając, lubo klaszcząc w dłonie
Kiedy geniusz poety przywracał ich do Niej…
A wiatr toczył te słowa po paryskim bruku
Nadzieję niosąc wszystkim – i starcom, i wnukom…
Tak to strofy Poety zbłądziły pod strzechy…
Od pokoleń czytane… Od dechy, do dechy…
Lecz dzisiaj w jego Patrii nowy słychać dyskurs:
Mickiewicz? Pardonnez-moi? Chyba … Mickiewiczus!!!
……………
…A u nas cisza wielka… Jak makiem… Dokoła…
Że słyszałbyś głos z Litwy…
Jedźmy, nikt nie woła…
***
Ponoć młodość jest zawsze motorem napędowym wszelkich zmian… Odważna, bezkompromisowa, ideowa…
Jeśli tak jest naprawdę, to mamy przechlapane…
ODA DO MŁODOŚCI
(Wykształconej, z Dużych Miast)
Młodości! Bez serc… Ducha… Nie górna, lecz durna…
Szczuta przez kreatury na mą Starość chmurną…
O, wy, z licencjatami zdobytymi łatwo,
(Kupionymi za bezcen na studiach prywatnych)…
Wy, co historii Polski nic prawie nie znacie,
Lżycie jej bohaterów… Mędrcami gardzicie!
I za nic wam dziś stoi Honor i Ojczyzna!
(A do polskości w świecie żaden się nie przyzna)…
Wy, co egoizm własny macie na sztandarach…
Wy, co depczecie dzisiaj ojców waszych wiarę!
Wpatrzeni w tele-wizje, fajerwerki, psoty…
Wy, co wygrać pragniecie w wyścigu głupoty!
Na nic wam moje rady, myślenie wam wadzi.
Jako baranów stado będą was prowadzić…
………………………………
Wiedzcie: to nic nowego… Wszystko to już było
Niegdyś, za króla Sasa… Źle to się skończyło!
Bo świat nic się nie zmienił… Świat ma swoich graczy…
I w świecie tym za wszystko trzeba kiedyś płacić…
Wygra Wiara i Wola, Mądrość, Siła, Męstwo!
Biada tym, co nie chcieli zadbać o zwycięstwo…
……………………………..
Myślisz, że się wywiniesz? Umkniesz lotem ptaka?
Nie mają w Eurolandzie aż tylu zmywaków…
Możesz nazwać mnie czubkiem, moherem, planktonem,
Ciemnogrodem, zaściankiem, tępym oszołomem,
Co wciąż kracze i kracze, psując ci zabawę
(Przeze mnie wódka gorzka, nie smakuje strawa)…
Lecz pomnij, że Kasandrę mieli za wariatkę,
Gdy rzeź Troi dojrzała w żaglach greckich statków…
Ale ty mnie nie słuchasz, szydzisz sobie, głupcze!
Jak Stefek-Burczymucha – wszystkim nosa utrzesz…
Więc wywieszczę ci przyszłość, oczy twe otworzę:
Polskę widzę ogromną – od morza do morza!
A w niej lud bogobojny… Prawią coś dziwnego:
„Bóg jest wielki… Mahomet jest prorokiem Jego”…
Mahometa sławić będzie burżuazyjna, imperialistyczna Zachodnia Europa. Turcy i cała reszta Mongołów dobrze pamiętają niejedno lanie od Polaków.