Główna » Kazimierz Słomiński, Książki, które polecamy, WSZYSTKIE WPISY

KAZIMIERZ SŁOMIŃSKI “BŁAZNY MYŚLĄ DZWONECZKAMI (AFORYZMY)”

Autor: admin dnia 12 Czerwiec 2022 Brak komentarzy

W marcu 2022 r. Kazimierz Słomiński wydał kolejny tomik aforyzmów pt. ” Błazny myślą dzwoneczkami”. Wydawcą niniejszego tomiku jest Nauczycielski Klub Literacki w Białymstoku. Książka zawiera kilkaset aforyzmów i liczy 55 stron. Jest to już dziesiąta pozycja tego autora.

Kazimierz Słomiński  urodził się w 1948 roku w Hornikach (obecnie Nowa Karczma- w województwie pomorskim, a od 1982 roku mieszka w Białymstoku. Jest autorem fraszek, aforyzmów, recenzji i redaktorem tomików. Od 1995 roku jest redaktorem kwartalnika literackiego “Najprościej” wydawanego przez Nauczycielski Klub Literacki przy Zarządzie Okręgu Podlaskiego Związku Nauczycielstwa Polskiego w Białymstoku, który w całości  w wersji elektronicznej ukazuje się również na portalu satyrycznym Migielicz.pl. Jest on również wieloletnim członkiem, a  w ostatnich latach przewodniczącym komisji Ogólnopolskiego Konkursu na Aforyzm i Fraszkę “Satyrbia”  oraz członkiem komisji Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego „O Buławę Hetmańską”. Kazimierz Słomiński jest członkiem Związku Literatów Polskich. Debiutował w 1971 roku. Publikował w całym szeregu czasopism literackich, społeczno kulturalnych i codziennych, takich jak: „Głos Wybrzeża, „Litery”, „Głos Szczeciński”, „Nadodrze”, „Szpilki”, „Gazeta Współczesna”, „Literacki Głos Nauczycielski”, moskiewska „Literaturnoja Gazieta”, „Najprościej”.

Wydał dziesięć książek: „Aforyzmy” (1988), „Ze snów o człowieku. Aforyzmy” (1991), „Clown story” (1992), „Zgrzeszyłem myślą” (1997), „Będziemy szybciej europieć” (2000), “Najważniejsze jest przeżycie” (2012), “Z fraszką na co dzień” (2017), “Fraszki uśmiechu warte” (2020), “Tchnąć w słowo duszę” (2021), “Błazny myślą dzwoneczkami (Aforyzmy)” (2022).

BŁAZNY MYŚLĄ DZWONECZKAMI

AFORYZMY

(wybór)

Abel pierwszy odczuł, co to znaczy być człowiekiem.

Aforysta zaklina chwilę, aby mogła trwać.

Błazny myślą dzwoneczkami.

Bóstwo może poczuć się niedokadzone.

Brzydka amnezja: zanik pamięci o tym, co ludzkie.

Chciałbym być sobą. To takie niewinne chciejstwo.

Ci na górze boją się wiary, bo wiara góry przenosi.

Co robi chorągiewka na dachu? Pokazuje, w którą stronę wiać.

Czasy jak czasy. Jeszcze sączy się z nich optymizm.

Do dziś nie wiem, kim się trzeba urodzić, żeby być poetą.

Do nieba pójdzie malkontent i też będzie za mało kontent.

Erotomanem dyryguje pałeczka.

Filozofia objaśnia świat, ale słonko robi to jaśniej.

Flirt zaczyna się od macania wzrokiem.

Hasła nie zawsze są po to,  żeby na nie otwierał się rozum.

I na obrazie przydałoby się trochę podobieństwa do sztuki.

Idąc przez życie staraj się go nie podeptać.

Ideał nie jest idealny. Ze względu na czynnik ludzki.

Ilekroć oddycham głębiej, weselej na duszy i gębie.

Ja tylko patrzę na wszystko pod kątem, do którego postawiło mnie życie.

Jeszcze nie potrafią być ludźmi, a już marzy im się nadczłowiek.

Kartezjusz myślał, myślał i wymyślił, że jest.

Kiedy świat staje przed tobą otworem, sprawdź, czy to aby ten otwór.

Łapówka obłaskawia pazury w łapie.

Mam cały kompleks kompleksów. Razem im weselej.

Mam myśl. Jeszcze się trzepoce w szarych komórkach.

Mam pobożne życzenie: piekło posłać do wszystkich diabłów.

Medycyna może nas wyleczyć nawet ze zdrowia.

Można gapić się w sufit i nie widzieć, co się ma pod sufitem.

My tak na prawo i na lewo. Byle do przodu…

Na starość lustro dziwnie się na mnie gapi.

Na starość też chciałbym mieć stare dobre czasy.

Na Wigilię nawet niebo się rozaniela.

Najważniejsze z praw: prawo do bycia człowiekiem.

Największy rasizm to reakcja na szarego człowieka.

Nawet najgłębsza myśl zdana jest na łaskę słowa.

Nie każda chorągiewka może szmacić się na dachu.

Nie każda kobieta jest najdroższa. Niektóre kosztują drożej.

Nie każda Wenus zepsuta aż do szpiku boskości.

Nie łam się. Bez gipsu chodzi się wygodniej.

Nie oglądaj się na Pegaza, sam się bierz do galopu!

Nie święci czynią to, co się święci.

Nie trzeba być cezarem, żeby cierpieć na manię boskości.

Nie wystarczy dać plamę, żeby zainicjować nowy kierunek w sztuce.

Nikt nie jest aż taki święty, żeby musiał spieszyć się do nieba.

Od ludzkich wahań nie spowalnia zegar czasu.

Odsłonięcie prawdziwego oblicza nie musi być uroczyste.

Ogłoszenie: szukam szczęścia, może być zrzędliwe.

Pieniądz nie śmierdzi, śmierdzi pazerność.

Pierwsza ludzka potrzeba: wrzasnąć po przyjściu na  świat.

Pod kluczem tylko dziurka dobrze się miewa.

Polacy nie gęsi. To tylko taka skubana rasa.

Posuń się trochę, ja też chcę mieć swoje miejsce na ziemi!

Prometeusz wykradł ogień, a sęp mógł mu już tylko nadziobać.

Przez całowanie w tyłek nikogo jeszcze nie odczarowano.

Przy udawaniu mądrego każdy jest na swój sposób głupi.

Reformy wiedzą najlepiej, że tyłek jest niereformowalny.

Rób dobrze swoje. To najlepszy dobry uczynek.

Skąd się bierze sól ziemi? Z potu, który w nią wsiąka.

Śmiać się czy płakać? Oto jest pytanie.

Tron bywa narowisty, gdy nie potrafi się go dosiadać.

W kobiecie też siedzi anioł, ale lepiej go nie prowokować.

W małżeństwie też trzeba mieć szczęście do swojego szczęścia.

Warto zachować twarz. A nuż nadejdą lepsze czasy.

Wielcy nie dość że myślą, to jeszcze chcą narzucać to innym.

Wodoleje i wódochleje nigdy się nie wyczerpią.

Z tym śmiechem pokoleń to ciągle jakoś nie do śmiechu.

Zazwyczaj idee mają coś z głową.

Zegar biologiczny tyka. Najdotkliwiej u starzyka.

Zegary cierpliwie przeżuwają czas.

Zło musi walczyć z dobrem, bo nie potrafi kochać.

Życie jest krótkie. Nie każdemu starcza nawet na jego pięć minut.

Digg this!Dodaj do del.icio.us!Stumble this!Dodaj do Techorati!Share on Facebook!Seed Newsvine!Reddit!Dodaj do Yahoo!

Komentowanie wyłączone.