Główna » A JAK CIEKAWOSTKI, Juliusz Wątroba, Książki, które polecamy, WSZYSTKIE WPISY

JULIUSZ WĄTROBA “SKRZECZYWISTOŚĆ”

Autor: admin dnia 9 Sierpień 2014 Brak komentarzy

Polecamy Państwu gorąco najnowszą książkę Juliusza Wątroby pt. “Skrzeczywistość”, zawierającą zbiór jego wierszy satyrycznych, napisanych zarówno 20. lat temu jak i aktualnych.

W książce jest 30 % wierszy z lat poprzednich. Reszta to premiery. Razem książka zawiera 172 wiersze.

Godne podkreślenia jest to, że nawet te wiersze sprzed np. 20. lat są (niestety) tak aktualne, jakby były pisane wczoraj.

Jest to dla Autora o tyle ważna i istotna książka, że właściwie, jak napisał w liście do Naszej Redakcji, kończy pisanie wierszy satyrycznych, gdyż nie ma gdzie ich obecnie publikować.

“Skrzeczywistość” została wydana przez Wydział Kultury i Sztuki Urzędu Miejskiego w Bielsku Białej.

Format: 14,8×21cm
Liczba stron: 234
Oprawa: miękka lub twarda
Wydanie: 2014 r.

W książce wykorzystano rysunki Rafała Bojdysa

Książka “Skrzeczywistość” jest dostępna (jeszcze) w księgarni “Klimczok” w Bielsku-Białej, która prowadzi również internetową sprzedaż wysyłkową.

Juliusz Wątroba- to jeden z najlepszych polskich satyryków przełomu XX i XXI wieku. Niezwykle utalentowany i wszechstronny autor wierszy lirycznych i satyrycznych, fraszek i aforyzmów, tekstów pieśni i piosenek, programów kabaretowych i musicali, felietonów.

Jest laureatem około stu ogólnopolskich konkursów literackich, w tym m.in. trzykrotnym laureatem  “Turnieju łgarzy” w Bogatyni. Jego fraszki znajdują się w kilku antologiach fraszek polskich. W grudniu 2004 w Teatrze Polskim w Bielsku-Białej miała miejsce prapremiera spektaklu muzycznego z librettem Julka, pod znamiennym tytułem “Vivaldi i Wątroba”.

Do tej pory wydał ponad 30 tomów wier­szy. Drukuje w kilku­nastu cza­sopis­mach.

W 2011-szym roku obchodził on 40-lecie pracy twórczej.

Prezentujemy dwa wybrane wiersze z książki “Skrzeczywisotość”

Wyznanie bacy

Robiym se oscypek

łod pradziada bacy.

Robimy po swojemu,

nie bydym inacy!

Co? Że rąk nie myjym

i że muchy srajóm?!

Wieki tak robiymy

- ludzie nie zdychajóm!

Nie bydzie się staroł

ło mie jakiś ceper,

bo ciupaskóm zaroz

ciulnym go po łepie!

Hej!

Paciorek

Zanim się z wszystkich dziennych spraw rozbiorę,

nim wątłe ciało w sen pościeli złożę,

zmówię do Ciebie – sprawiedliwy Boże –

z serca płynący niewinny paciorek.

Mój dobry Boże, Ty wszystko potrafisz,

proszę Cię tedy z pokorą na twarzy,

by mą sąsiadkę dziś jasny szlag trafił

za to, że jędzy tak się wszystko darzy!

Mój dobry Boże, słuchaj moich słówek,

spraw by ciężarnej (w cnocie mi się dłuży)

wnet się urodził kosmaty półgłówek!

A jeśli bystry, to chociaż bez nóżek…

Mój dobry Boże, szefowi się przypatrz.

Wiesz, jak ja dobrze, ile dziwkarz zgrzeszył.

Spraw, by najrychlej złapał chociaż syfa!

Gdy złapie HIV-a to będzie najlepiej!!!

Mój dobry Boże,

o wszystko się troskam,

racz więc wysłuchać moich próśb i błagań.

I niech nade mną Twa Opieka Boska

rozciągnie wielkiej miłości parawan…

Digg this!Dodaj do del.icio.us!Stumble this!Dodaj do Techorati!Share on Facebook!Seed Newsvine!Reddit!Dodaj do Yahoo!

Komentowanie wyłączone.