Główna » Fraszki polskie, January Witkowski, WSZYSTKIE WPISY

January Witkowski – Fraszki

Autor: admin dnia 24 Czerwiec 2011 Brak komentarzy

W dniu dzisiejszym przedstawiamy Państwu fraszki Januarego Witkowskiego, wielokrotnego laureata konkursów satyrycznych , w tym m.in. zwycięzcę X MAZOWIECKIEGO KONKURSU LITERACKIEGO ”O STATUETKĘ JANA KOCHANOWSKIEGO”
W ZWOLENIU  2008.
Przypominmy, że już w najbliższą niedzielę nastąpi rozstrzygnięcie XIII edycji w/w Konkursu.

JANUARY WITKOWSKI

FRASZKI

OD ZARADNEJ RADNEJ

W Samorządzie czuję się jak w niebie;
Zawsze coś można uszczknąć dla siebie.

KONKLUZJA NIEUFNEGO

Cóż z tego że w sklepach
Wybór niesłychany,
Skoro każdy wyrób
Mocno podejrzany.

ROZTERKA KANDYDATA

Jak tu więcej głosów zebrać,
Może by tak zacząć żebrać..?

WNIOSEK PSYCHIATRY

Na nic moja praca,
Gdy bliźnim od mamony,
We łbach się przewraca!

O KOMORNIKU

Dla niego zawsze to czysty zysk,
Wyrzucić kogoś na zbity pysk.

OD MINISTRA FINANSÓW

To jest oczywiste przecie,
Że gorsza od ozonowej,
Jest dziura w budżecie.

SKARBNIK

Uczciwie zbiera składki,
Na własne wydatki.

OD KSENOFOBA

Niech nikt o nas źle nie myśli;
U nas nie ma rasizmu,
Są tylko rasiści.

NA DOROBEK WOLNOŚCI

Chronią nas zastępy policji,
Straż Miejską również mamy,
Może się też doczekamy
I Świętej Inkwizycji…

OD ZDUMIONEGO

Dziś ludzie postradali rozumy;
Chcieliby mieć w kapitalizmie,
Świadczenia jak za komuny?!

DOBRY KRYTYK

Rzadko coś pochwali,
I t mu się chwali!

Digg this!Dodaj do del.icio.us!Stumble this!Dodaj do Techorati!Share on Facebook!Seed Newsvine!Reddit!Dodaj do Yahoo!

Komentowanie wyłączone.