Główna » Grzegorz Lewkowicz, Limeryki, WSZYSTKIE WPISY

Grzegorz Lewkowicz – Nagrodzone limeryki

Autor: admin dnia 20 Październik 2011 Komentarzy: 2

Pan Grzegorz Lewkowicz ,pomimo w dalszym ciągu trwającej walki z ciężką chorobą , cały czas jest z nami sercem i myślami.

Od maja prawie bez przerwy przebywa w szpitalu, będąc w tym czasie w domu jedynie na dwóch przepustkach po pięć dni. Jak sam twierdzi , stał się trochę przystojniejszy, bo schudł 20 kg ,a włosy które mu odrastają, są ciemniejsze i kręcone…

Czuje się ” po japońsku- jako tako ,ale ma wielką wiarę, że jeszcze powróci na scenę i do pełni życia – również twórczego”.

Bywają dni lepsze, ale w większości to walka z własną słabością. Częste stany podgorączkowe, a nawet wysokie gorączki potwornie męczą.

Korzystając z okazji , pozdrawia On wszystkich czytelników Portalu Satyrycznego Migielicz.pl.

I chociaż łóżko szpitalne nie sprzyja pisaniu satyr, to Pan Grzegorz aktywnie
i z sukcesami uczestniczy w bieżących konkursach.

Przypomnę tylko pokrótce , że w ostatnim czasie, otrzymał wyróżnienia :

w Konkursie Literackim “WIELICZKA MOJA MIŁOŚĆ” zorganizowanym przez miejscową Powiatową i Miejską Bibliotekę Publiczną ,

w “Błyskawicznym Konkursie na Fraszkę Wyborczą” zorganizowanym przez  Portal Satyryczny Migielicz.pl,

w Konkursie na limeryk o Marii Skłodowskiej-Curie zorganizowanym przez Klub Kultury “Zastów” w Warszawie,

oraz zwyciężył w VIII edycji Konkursu na Najciekawszy Limeryk o Trzebiatowie organizowanym przez Trzebiatowski Ośrodek Kultury.

W dniu dzisiejszym przedstawimy jego utwory przesłane na konkursy do Warszawy, Wieliczki oraz do Suwałk.

GRZEGORZ LEWKOWICZ

KONKURS NA LIMERYK O MARII SKŁODOWSKIEJ-CURIE

LIMERYKI O MARII SKŁODOWSKIEJ-CURIE

Maria Skłodowska – Curie

Maria Skłodowska – Curie z Warszawy,

we Francji doszła do wielkiej sławy.

Kiedy zgarniała Noble,

uczeni mieli problem…

- bo przy Polce był każdy „cherlawy”.

Limeryk o pracowitości

Przez „Nobla” Marii Skłodowskiej – Curie,

Japończyk zrobić chciał harakiri.

Naukowcy na świecie,

zazdrościli kobiecie…

- że pracowita jest jak empiryk.[1]

Ulica Marii Skłodowskiej-Curie

Dziewczynę z Marii Skłodowskiej-Curie,

na „Miss Polonia” nie chciało jury.

Poradzili niech zerka,

codziennie do lusterka…

- bo miała wygląd małpki sajmiri.[2]


[1] empiryk – empiryczny oparty na doświadczeniu; doświadczalny, praktyczny.

[2] małpka sajmiri – najbrzydsza małpka świata, zwana „trupią główką”.

KONKURS LITERACKI “WIELICZKA MOJA MIŁOŚĆ”

LIMERYKI WIELICKIE

I.

Największa moja miłość – Wieliczka,

od średniowiecza znana solniczka.

Turystów dziś zachwyca,

muzeum i kaplica…

- w byłej kopalni soli chodniczkach.

II.

Zawsze w Wielickiej Kopalni Soli,

można nalizać się jej do woli.

Chodników nikt nie czyści,

bo liżą je turyści…

- ślady „hanysów” są i „goroli”.

III.

Górnik, co kopał sól pod Wieliczką,

chce rękawice skrzyżować z Kliczką.

Wielicki mistrz kilofa,

przed nikim się nie cofa…

- chętnie „przysoli” Kliczki policzkom.

IV.

Do sanatorium w żupach Wieliczki,

przybyły młode anorektyczki.

Zamiast zażywać leki,

zwiedzały dyskoteki…

- w tańcu złamały się tak jak tyczki.

V.

Rozpustna dama z miasta Wieliczka,

chciała młodego uwieść prawiczka.

Nocą w kopalni soli,

chciała by ją zniewolił…

- lecz on nie umiał odpiąć guziczka.

KONKURS “SUWALSKIE LIMERYKI LATEM”

„Limeryki Koszałka – Opałka”

Limeryk – 1

Pewien policjant z miasta Suwałki,

chętnie na służbie używa pałki.

Bo gdy innych pałuje,

to odreagowuje…

- za oberwane od żony wałki.

Limeryk – 2

Na ulicy Sierotki Marysi,

za krasnoludkiem list gończy wisi.

To Koszałek – Opałek,

skradł w markecie gorzałę…

- bo Go do tego zmuszali „łysi”.

Limeryk – 3

Taksówkarz pusto wracał do Suwałk,

na skraju lasu stała „tirówa”.

Spytał laskę – podwieźć cię?,

zrozumiała – po dwieście…

- chcąc nie chcąc musiał płacić „złotówa”.

Limeryk – 4

Słomiany wdowiec poczuł w Suwałkach,

że za nim chodzi seks i gorzałka.

Nie widział w tym nic złego,

więc poszedł na całego…

- do domu wrócił w samych sandałkach.

Limeryk – 5

Biznesmen z Suwałk w gminie Szypliszki,

wypił za dużo o dwa kieliszki.

Gdy wracał, to na łące,

sen zmorzył go w Czerwonce…

- podobno widział tam białe myszki.

Limeryk – 6

W dzielnicy Suwałk zwanej Szwajcaria,

w ręce policji wpadł jakiś wariat.

Chciał napadać na banki,

by szwajcarskie kraść franki…

- przez błąd się włamał na komisariat.

„Czesław Miłosz w polimeryku”

*

100 lat temu świat ujrzał w Szetejniach,

blisko Kiejdan – kowieńska gubernia.

W Opitołkach ochrzczony,

był poezją natchniony,

więc wykładał w największych uczelniach.

*

Ten poeta Obojga Narodów,

komunistą chciał zostać za młodu.

Kiedy doznał olśnienia,

wtedy rzekł:  – do widzenia!

i skorzystał z dobrodziejstw Zachodu.

*

W dzieciństwie spędzał czas w Krasnogrudzie,

choć to kresowe przecież odludzie.

Powracał do korzeni,

oba narody cenił,

pisząc nie poddał się wiejskiej nudzie.

*

I Kowieńszczyzna i Suwalszczyzna,

polsko – litewska wspólna Ojczyzna.

Był z wyboru banitą,

potem kosmopolitą,

lecz doskwierała jednak obczyzna.

*

Choć kraj rodzinny zwał „ciemnogrodem”,

zawsze się szczycił swym rodowodem.

Nie wstydził się polskości

i do Litwy miłości,

kiedy odbierał Nobla Nagrodę.

*

Nad rzeką Issą zwaną Niewiażą,

Litwin i Polka o szczęściu marzą.

Przez zgrzyty w polityce,

wyrastają granice,

czy ślub ich złączy – czasy pokażą.

*

Szlakiem Miłosza – w Issy Dolinie,

z nurtem tej rzeki czas wolno płynie.

Piękne tereny Żmudzi,

atrakcją są dla ludzi,

wszak okolica z poezji słynie.

*

Centrum Dialogu jest – „Pogranicze”,

z granic znikają budki strażnicze.

W dawnym domu Miłosza,

swary idą do kosza…

- Europa zmienia swoje oblicze.


Digg this!Dodaj do del.icio.us!Stumble this!Dodaj do Techorati!Share on Facebook!Seed Newsvine!Reddit!Dodaj do Yahoo!

Odpowiedzi: 2 do wpisu “Grzegorz Lewkowicz – Nagrodzone limeryki”

  1. ryszard mówi:

    Niedościgły w inwencji twórczej, Grzegorzu jesteś mocarz – walcz

  2. Tadeusz mówi:

    Poczytałem… dłużej niż zwykle.
    Panie Grzegorzu powrotu do zdrowia życzę!!!