Grzegorz Lewkowicz – Limeryki- I Miejsce w Konkursie na Najciekawszy Limeryk o Trzebiatowie
Specjalnie dla Państwa przedstawiamy utwory Grzegorza Lewkowicza, za które otrzymał on I miejsce w Konkursie
na Najciekawszy Limeryk o Trzebiatowie 2011.
Grzegorz Lewkowicz, jak pisaliśmy już wcześniej, po raz trzeci zwyciężył w Konkursie na Limeryk o Trzebiatowie. Jego sukces jest tym większy ,że uczestniczył w tym konkursie tylko trzy razy, czyli skuteczność wynosi 100 %.
Ponadto , godne podkreślenia jest to , że zwycięskie limeryki napisał
w szpitalnej sali, gdzie toczy heroiczny bój z ciężką , wyniszczającą organizm chorobą.
Wierzę ,że tak jak potrafi wygrywać na satyrycznej niwie , tak samo skutecznie poradzi sobie w walce o powrót do pełni zdrowia.
Grzegorz Lewkowicz
„Trzebiatowskie limeryki kaszane”
„Święto kaszy – 2011”
Dziś w Trzebiatowie króluje kasza,
miasto na „Święto kaszy” zaprasza.
To frajda dla turystów,
szczególnie rezerwistów…
- co krupy jedli będąc w „kamaszach”.
Pęczak miał randkę z kaszę gryczaną,
i to w dodatku niewyłuskaną.
Choć nikt go nie doceniał,
bo zrobiony z jęczmienia…
- to z gryki plewy zostały rano.
Raz wiejska kasza rzekła perłowej,
że za wysoko zadziera głowę.
Perłowej nie chcą wieprze,
bo kasze jedzą lepsze…
- po wiejskiej, świnki są bardziej zdrowe.
Na „Święto kaszy” w mieście Trzebiatów,
przybył wysłannik niebios z zaświatów.
Kaszy mannej im trzeba,
bo Bóg chce sypnąć z nieba…
- dla głodujących w świecie dyktatur.
Mieszkaniec Gryfic na „Święto kaszy”,
profilaktycznie esperal „zaszył”.
Rok temu w Trzebiatowie,
od picia stracił zdrowie…
- więc się „po kaszy” kaca przestraszył.
Dziś w Trzebiatowie „Baszta kaszana”,
jest przez Gryficzan znów oblegana.
Rycerze już nie straszą,
ale częstują kaszą…
- która unijnie jest okraszana.
Procesem żyje cały Trzebiatów,
w Gryficach doszło do kasz plagiatu.
Ujęto Gryficzankę,
fałszującą kaszankę…
- produkty brała z Chin od Azjatów.
W tym roku znowu “Święto kaszy” w Trzebiatowie, mam nadzieję, że ten czwarty raz też mi się uda. Podczas pobytu w szpitalach jem dużo kaszy, stąd rodzą się pomysły. Dziękuję wszystkim za miłe słowa.
Nie do wiary ile można mieć pomysłów na zwykłą kaszę. To wręcz niezwykłe! Czekam na następny,czwarty raz.
Mazurowie naszy / Po jagielnej kaszy Słone wąsy mają, / Piwem je zmywają. Grzegorz trzymam kciuki za najlepsze limeryki i o Twoje zdrowie trzymaj się .
O kaszy mądrze i dowcipnie ,to cechuje limeryki Grzesia L.Prosimy o więcej !
Grzegorzu
W komponowaniu limeryków osiągnąłeś arcymistrzostwo,
Bądź także zwycięski w zmaganiach z chorobą.
Brawo, Grzesiu!
Gratuluję i ściskam kciuki. Z choróbskiem też musisz wygrać, tak jak ja kiedyś. Pamiętaj: To jest możliwe!
Już wiem czemu nie wygrałem…. te są lepsze! Gratulacje!
Brawo, Mistrzu Grzegorzu! Człowiek tak twórczy – o wielkiej energii i sile ducha – zdoła pokonać każde choróbsko. Trzymaj się i wracaj szybko do zdrowia.