Grzegorz Lewkowicz – Limeryki – I Miejsce w Konkursie “Leśny humor”
Mamy wielką przyjemność przedstawić Państwu mistrzowskie limeryki Grzegorza Lewkowicza , za które zdobył I miejsce w Konkursie “Leśny humor” w kategorii fraszek, aforyzmów I wierszy, zorganizowanym przez Nadleśnictwo Barycz z okazji Międzynarodowego Roku Lasu
i rozstrzygniętym w październiku 2011 r.
Pan Grzegorz zwyciężył w tym roku już po raz piąty w ogólnopolskich konkursach , więc można śmiało powiedzieć , że jest to jego najlepszy satyryczny rok . Jego talent , poparty niesłychaną wręcz pracowitością, zaowocował , przynosząc mu liczne splendory , a nam miłośnikom jego twórczości dostarczył niesłychanych wzruszeń.
Przypomnę tylko pokrótce , że był najlepszy : w Konkursie na Fraszkę Wielkanocną w Grębocicach , w Konkursie Satyrycznym “Śrem się śmieje” , w Konkursie na Fraszkę Grajewiaszkę ogłoszonym przez Redakcję Grajewo24.pl., w Konkursie na Najciekawszy Limeryk o Trzebiatowie oraz w Konkursie “Leśny humor”.
W międzyczasie stworzył , a następnie wydał , jak to określił, dzieło swojego życia , czyli “Księgę Limeryków Gdyńskich”, zawierającą 1143 limeryki z nazwami najbardziej znanych miejsc Gdyni, dzielnic, osiedli i ulic dziś aktualnych oraz tych, których już nie ma, ale nadal istnieją w pamięci mieszkańców. “Księga” jest unikatem w skali światowej.
Aktualnie jest w trakcie pisania błyskotliwych“Fraszek sentencjaszek” , które są jego ukochanym dziełem.
I byłby to bez wątpienia wspaniały rok , należący w całości do Grzegorza , gdyby nie straszna choroba , która od dłuższego już czasu pustoszy jego organizm.
Zamiast pławienia się w sławie , zażywania radości i szczęścia, pomnażania dorobku , przyszła codzienna ciężka walka z bólem i własnymi słabościami, wielotygodniowe pobyty w szpitalach, a także dramatyczne pogorszenie sytuacji materialnej.
Naszemu koledze niezbędne są nowoczesne , kosztowne metody leczenia .
Miesięczne wydatki z tego tytułu mogą sięgać kwot- wielu tysięcy złotych.
Stąd mój apel do ludzi dobrego serca , którzy by chcieli i mogli pomóc Panu Grzegorzowi o kontakt z Naszym Portalem
lub
bezpośrednio z Panem Grzegorzem
telefon
603 59 89 73
Nr konta bankowego
50 1020 1853 0000 9702 0051 9413
w PKO BP SA I/O Gdynia
Poniżej przedstawiamy utwory Grzegorza Lewkowicza , za które otrzymał on I miejsce w Konkursie “Leśny humor” .
GRZEGORZ LEWKOWICZ
„LEŚNY HUMOR”
Lasy ścinają cichutko,
wszak u nas dostatek kniei.
Drzewa padają równiutko,
tak jak na filmie Barei.
Jutro przyjadą spychacze
i wszystko zrównają z ziemią.
Wkrótce tu będzie inaczej,
deweloperzy świat zmienią.
LIMERYKI LEŚNE
Czarna Dąbrówka
Stary lubieżnik z Czarnej Dąbrówki,
chodził podglądać w lesie TIR-ówki.
Raz go dopadli „drwale”,
lecz on podglądał dalej…
- więc dostał mandat z obyczajówki.
Dąbrówka
Mieszkańców dużej gdyńskiej Dąbrówki,
terroryzują maleńkie mrówki.
„Ludziska z blokowiska,
oddajcie nam mrowiska…
- bo my wejdziemy w wasze czynszówki”.
Długi Lasek
Strach padł na ludzi z Długiego Lasku,
od słyszanego od lasu wrzasku.
To żona kłusownika,
wrzeszczała tak we wnykach…
- i jej kochanek z nogą w potrzasku.
Dolny Siniec
Staruszek w lasach Dolnego Sińca,
spotkał na grzybach dzika -odyńca.
Dziadek wziął nogi za pas,
i zaczął uciekać w las…
- w godzinę dobiegł aż do Myszyńca.
Działki Leśne
Chodził lowelas po Działkach Leśnych,
satyr, lubieżnik i typ obleśny.
Chłopaki go dorwali
i jodlować kazali…
- cienko w oktawach śpiewał trzykreślnych.
Gierłoż
Znany myśliwy mieszka w Gierłoży,
jest posiadaczem wielu poroży.
On nocami poluje,
a żona zaś flirtuje…
- w domu kolekcja rogów się mnoży.
Gołdap
Pewien myśliwy z miasta Gołdapi,
twierdzi, że widział w lesie okapi.
Gość chyba wyszedł z paki,
więc w oczach ma pasiaki…
- albo za dużo wczoraj się napił.
Gołębiewo
Sprytny leśniczy był w Gołębiewie,
co stado dzików hodował w chlewie.
Gdy od czasu do czasu,
wypuszczał je do lasu…
- to sam jak gołąb siedział na drzewie.
Koleczkowo,
Pewien myśliwy spod Koleczkowa,
choć wzrok miał słaby nadal polował.
Ustrzelił raz jelenia,
i trafił do więzienia…
- bo „rogacz” tylko żonę szpiegował.
Krykulec
Jest samowolka we wsi Krykulec,
gniazdo na świerku uwił krogulec.
Prokurator dochodzi,
czy ten ptak to nie złodziej…
- no bo skąd wziął na gniazdko budulec?
Kwiedzina
Z młodym mieszkańcem ze wsi Kwiedzina,
poszła na grzyby sexi blondyna.
Z godzinę byli chyba,
lecz nie znaleźli grzyba…
- a za to szyje mieli w malinach.
Leśniczówka
Chadzał kłusownik do Leśniczówki,
by zapolować na serce wdówki.
Lecz wdówka się wkurzyła,
amanta wyrzuciła…
- bo tylko zerkał do jej lodówki.
Leśniczówka
Potem leśniczy tę Leśniczówkę,
zhańbił niestety przez ową wdówkę.
Zbyt często się zdarzały,
nocami niewypały…
- bo leśnik starą miał dubeltówkę.
Leśniewo
Kiedyś leśniczy ze wsi Leśniewo,
złapał staruszkę jak kradła drzewo.
Dzikami poszczuł babcię,
aż pogubiła kapcie…
- a sam to drzewo sprzedał na lewo.
Marszałki
Rosjanin przybył do wsi Marszałki,
by kupić w lesie tam „jołki-pałki”.
Gdy spotkał leśniczego,
nie pamięta niczego…
- oprócz pędzonej z runa gorzałki.
Napierki
W pobliżu lasu za wsią Napierki,
przy drodze stały wschodnie tancerki.
Tam zatrzymując Tiry,
biednym kierowcom zdziry…
- pokazywały niezłe numerki.
Pisz
Mazurski rolnik z okolic Pisza,
na skraju lasu jęki usłyszał.
Pomyślał, że coś z bydła,
jest w kłusownika sidłach…
- a to turysta z turystką dyszał.
Rewa
Pewien turysta w rybackiej Rewie,
przez cały turnus siedział na drzewie.
To ze strachu przed żoną,
na małżonka wkurzoną…
- że adoruje miejscowej mewie.
Słępy
Zwany jest łosiem chłop ze wsi Słępy,
bo ma poroże z powodu klępy.
Cała wieś z niego szydzi,
że żony zdrad nie widzi…
- lecz on jak łoś jest ślepy i tępy.
Szczeciniak
Mieszkańcy mówią , że w Szczeciniaku,
w lesie wśród zwierząt żyją i ptaków.
Nikt tutaj nie ma wrogów,
więc proszą ekologów…
- by nie wieszali swoich hamaków.
Świętajno
Na polowaniu w lasach Świętajna,
myśliwy wdepnął do kupy łajna.
Sprawdzając czy jest świeża,
przypadkiem siadł na jeża…
- kupa co zrobił, też była fajna.
Winda
Jakiś kierowca w lasku pod Windą,
mówił blondynce: – ty głupia pindo.
Grzybiarze to słyszeli
i nawet go widzieli…
- twierdzą, że nie był Bogusiem Lindą.
Żbików
Ekologiczny chłop ze wsi Żbików,
pakował śmieci do pojemników.
Przez całą noc pracował,
odpady segregował…
- rano podrzucił je w zagajniku.
LIMERYKI Z DOLINY ROSPUDY
Rospuda
Ekolodzy z Doliny Rospudy,
na drzewach wieszają swoje budy.
Czy teoria Darwina,
od nowa się zaczyna…
- czy to drwina z domieszką obłudy?
Dolina Rospudy
Mały zając z Doliny Rospudy,
jest wyliniały, głodny i chudy.
Nie boi się zaś wilków,
lecz polityków kilku…
-co dziś w Rospudzie piorą swe brudy.
Chomątowo
Podlaski rolnik z wsi Chomątowo,
problem rozwiązał zaś pomysłowo.
Trzeba przenieść by wprzódy,
gdzieś Dolinę Rospudy…
- i nie będzie problemów z budową.
Szypliszki
Chłop na Podlasiu w gminie Szypliszki,
wypił za dużo o dwa kieliszki.
I widział zamiast liści,
jak wiszą anarchiści…
- a może tylko to były szyszki?.
Siemień
Nowe wytyczne ma wójt Siemienia.
polski krajobraz musi się zmieniać.
Budujcie rezerwaty,
a ludziom kurne chaty…
- dla terrorystów w lasach więzienia.
Współczesna lipa
Od czasów Jana Kochanowskiego,
już wiele minęło czasu.
Dziś „lipa” z gmachu Sejmu Polskiego,
przyćmiła tę z Czarnolasu.
Dawniej poeta siadał w jej cieniu,
by czerpać wenę do fraszek.
Dziś „lipę” w Sejmie na posiedzeniu,
sadzą współcześni „mesjasze”.
Już w Czarnolesie nie ma tej lipy,
pod którą tworzył poeta.
O „lipie” z Sejmu powstają klipy
i piszą w „dobrych” gazetach.
To drzewo dziwny ma układ słojów,
dlatego mówi się „lipa”.
Podobny układ chce dziś w spokoju,
wdrażać rządowa ekipa.
Mój numer konta:
50 1020 1853 0000 9702 0051 9413
PKO BP SA I/O Gdynia
Tel 603 59 89 73
Grzegorz Lewkowicz
Grzegorz hura ! cieszę się ,że znów dostarczysz nam humorku dobrego:Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.Trzymaj się !!!
Twoje limeryki powinny być na receptę jako najlepsza śmiechoterapia! Zawsze mi się podobały, ale te to majsterstick!!!
Jak zwykle jesteś wspaniałym”limerykarzem”>Życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
Suuuuuupeeeeerrrrrr !!!!!!!