GRZEGORZ LEWKOWICZ I NAGRODA w Konkursie „SUWALSKIE LIMERYKI LATEM” 2010
Autor: admin dnia 26 listopada 2010 Brak komentarzy
Suwalskie limeryki konopiane
Filip z Konopi[1] w mieście Suwałki,
spytał dziewczynkę czy ma zapałki.
- „Dziewczynki z zapałkami,
szukaj między bajkami…
- skręty z konopi mam oraz działki”.
Kupił co miała, więc miał widzenie,
że krasnoludkom grozi więzienie.
Baśń Marii Konopnickiej,
słyszał w gwarze rawickiej…
- anioł grypsował mu bajdurzenie.
Krasnal Koszałek Opałek z bajki,
wstąpił do lisa Sadełko szajki.
U Marysi biedaczki,
kradł on gęsi i kaczki…
- aż wpadł w pułapkę gnoma – stupajki[2].
Ponoć sierotka – panna Marysia,
przesłuchiwana była już dzisiaj.
Zaś Koszałka Opałka,
zatrzymano w Suwałkach…
- chociaż przebrany był za Gumisia.
Lisek Sadełko zaszył się w norze,
obżarł się drobiem i wyjść nie może.
Za kaczek pożeranie,
lis amnestię dostanie…
- król Błystek da mu etat na dworze.
Morał:
Jak z każdej bajki morał wynika,
wiemy skąd bierze się polityka.
Przecież ci politycy,
bajdurzą na mównicy…
- jakby też byli po narkotykach.
[1] Filip z Konopi – Poseł na Sejmik ze wsi dziedzicznej Konopie.
[2] stupajka – stupaja (ros.) daw. w sposób pogardliwy o ograniczonym policjancie – służbiście.