Główna » Fraszki polskie, Tadeusz Charmuszko, WSZYSTKIE WPISY

Fraszki Tadeusza Charmuszko – Laureata w Konkursie “Leśny humor”

Autor: admin dnia 30 Listopad 2011 Komentarzy: 3

Przedstawiamy Państwu prześmieszne fraszki Tadeusza Charmuszko pt. “Leśne świergotki” , zdobywcy II miejsca w  Konkursie “Leśny humor” w kategorii “fraszki, aforyzmy,wiersze” , zorganizowanym i rozstrzygniętym przez Nadleśnictwo Barycz z okazji Międzynarodowego Roku Lasu w 2011r.

W dniu dzisiejszym publikujemy I część nagrodzonych utworów.

TADEUSZ CHARMUSZKO

FRASZKI

“LEŚNE ŚWIERGOTKI”

O świerku

Zazdrosny
O sosny.

O dębie

Dzika mami
Żołędziami.

O sośnie

Jakaż to potrzeba
Ciągnie ją do nieba?

Zagubiony

W lesie
Drze się.

O drwalu

Najlepszy na świecie
Do cięć… w budżecie.

Rogacz

W lesie ujrzał mąż jelenia,
Już go zachwyt rozpromienia
I do żony rzecze: „Zobacz,
Jaki piękny kroczy rogacz!”
A żona: „Musisz mi wierzyć,
Z tobą nie może się mierzyć!”

Uwielbienie

Uwielbiać Franię
Na mchów dywanie,
Gdzie otoczy nas
Ten szumiący las.

Ufoludek

„W lesie od wrzosowisk strony
Ufoludek szedł zielony.
Jednym rogiem mnie tam bódł,
Że nie mogłam zewrzeć ud!”
Tak się córka matce żali,
Ta jej prosto z mostu wali:
„Nie zawracaj mi tu głowy,
To na pewno był gajowy!”

Po wzroście populacji dzików

Popyt będzie
Na żołędzie.

Lis i zając

Spotkał w lesie lis zająca.
Myśli: „Obiad mam dziś z głowy.”
Już mu łapą kark przetrąca,
A to zając był… pluszowy!

Szkopuł

W gąszczu dąbrowy
Straszył gajowy
Dwie niezamężne
Ogromnym wężem.
Szkopuł w tym cały,
Że wąż zdrewniały.

Zwierzę

Zachciało się raz Teresie
W sukience chodzić po lesie.
Aż tu nagle dzikie zwierzę
Do ubrania jej się bierze,
Sukienkę łapą zadziera
I pod spodem gmera, gmera…
Dobrze, że bez majtek młoda,
Bo zwierz by je na niej podarł.

W lesie

Nie każdemu tak się rośnie
Jak zwyczajnej sośnie.

Pusty koszyk

– Dlaczego ostępy dzikie
Opuszczasz z pustym koszykiem?
– Jeden trzon znalazłam zdrowy,
Lecz zrośnięty był z gajowym.

Wrogowie

Człowiek i ogień
Lasów są wrogiem.

Zamieszanie

Przez las gęsty wiodła ścieżka
I tą ścieżką szła Agnieszka.
Za leszczyną jakieś cienie
Poruszyły ją szalenie,
A to tylko poryw wiosny
Na wierzchołek rzucił sosny
Damskie majtki jak śnieg białe,
Ot, i zamieszanie całe!

Popyt

Jest popyt dziki
Na borowiki.

Leśne spotkania

Zawsze miło spotkać w lesie
Pannę Zosię, albo Czesię.
Nieciekawa zaś ta chwilka,
Gdy spotkamy w lesie wilka.

Grzybek

Wzdycha Kasia: „Och i ach,
Jaki korzeń siedzi w mchach!”

Tak to jest

I po lesie
Chodzi jesień.

Stara śpiewka

Oj, dana, dana,
Ja trzon szatana
Miałam calutki
Cztery minutki
I od tej pory
Brzuszek mam chory,
A od soboty
Doszły wymioty.

O grzybie

Zdaniem białogłowy
Starczy, gdy trzon zdrowy.

Na polanie

Spotkałem dziewczynkę,
Jak się wężem bawi.
Ten wąż ma wylinkę,
Zaraz ją ugryzie
I skórkę zostawi.

Leśne dary

Raz malina,
Raz dziewczyna.

Zbieraczka leśnego runa

Węża czasami
Zdusi udami.

Maślaczek

Skacze, dziewczę, skacze,
Trafił się maślaczek
Wyjątkowo śliski,
Najbardziej ze wszystkich.
Można iść na całość…
Nie będzie bolało.

Leśne poszukiwania

Znaleźć, da Bóg,
Choć jeden róg!

Gąska i lis

Myślała, że z niego
Ekolog jest taki,
Gdy chwycił za szyję
I ciągnął ją w krzaki.

Lament pił

W lesie przez dęby
Łamiemy zęby.

O gnieździe

W uwięzi
Gałęzi.

Leśny upadek

Runął
Na runo.

Magia lasu

Ma w nim zieleń
Milion wcieleń.

Nauka

Idzie mrówka, za nią żuczek…
Ja się od nich zasad uczę.

Z życia wzięte

Drzewo stare
Młodych filarem.

Zmagania mrówki

Z sosnową igłą
Bój toczy mrówka.
Igłę udźwignąć
To jest harówka.

Leśne atrakcje

Na wyciągnięcie ręki…
Korzenie i sęki.

Buchta

Bukolika
Pana dzika.

Naturalne spojrzenie

Póki szumi knieja,
Póty jest nadzieja.

Sjesta drwala

Gładko ścięty
Przez procenty.

Zając

Choć ma długie uszy,
Lisa tym nie wzruszy.

Pod świerkiem

Nie przy każdym drzewie
Ekologia służy Ewie.

O głuszcu

Mocno się zacietrzewia
Na sam widok cietrzewia,
Bo przez jego zaloty
Bawić musi skrzekoty.

Powód

Dlatego wilk wyje,
Bo w lesie są żmije.

Drwal o sośnie

Toporem
Ją biorę.

Okaz głupoty

Tępa
Klępa.

Wybór przewodnika

Rzekł do żuka tycz:
„Ty nam trasę tycz!”

Na zrębie

Ona mu malin podaje koszyk,
A on jej krople porannej rosy.

Na polanie

Żubrówką grzybiarz się raczył,
Wtem żubra obok zobaczył.
Możliwości miał niewielkie.
Ledwo otwartą butelkę
Pod pysk zwierzęciu podsunął.
Ten chłeptał, aż na mech runął.
Wtedy nadeszła straż leśna,
Chłop ze strachu w oczach pleśniał,
A żubr pragnienie miał wielkie,
Ryczał: „Dać drugą butelkę!”

Na łonie natury

Ze smakiem
Pod krzakiem.

Leśny spór

O co draka?
O robaka.

Poszukiwacz

Kornik drukarz
Świerków szuka.

O żbiku

Ładne kocię
Na wykrocie.

O wilku

Dar od natury:
Kły i pazury.

Kornik drukarz

Taką szkodnik ma naturę:
Świerkom załazi pod korę.

O lesie

Nic nie upiększam,
Mówiąc każdemu,
Że to największa
Fabryka tlenu.

Moje spacery

Luty czy wrzesień
Chodzę po lesie
I serce koję
Leśnym nastrojem.

O świetle

Przez gąszcz przenika
do paśnika.

Dobra nowina

Donoszę radośnie,
Że las stale rośnie.

Powód do zachwytu

Cieszy polana
Słońcem zalana.

Leśny masaż

W społecznym czynie
Zrobi odyniec.

O mrówkach

Wloką wszystko
Na mrowisko.

O chodzeniu do lasu

Poszedłbym jeszcze,
Ale te kleszcze!

Uwaga

Wiewiórki z lisem
Proszę nie mylić,
Choć u jednego
Kuśnierza byli.

O biedronce

W cieniu paproci
Coś z żukiem psoci.

Jeśli

Jeśli o lesie mówimy już,
To bez mrówek, ani rusz!

O marnej gąsienicy

Licha
Licha.

Gdy

Gdy kłopotów gryzie ząb,
Do lasu na chwilę wstąp!

Pochwała węża

Jak mało który
Wychodzi… ze skóry.

O kukułce

Nie przystoi w gnieździe
Siedzieć takiej gwieździe.

Noc w lesie

Z sową i rysiem
Nie nudzi się.

Zachęta

Wiosną musicie
Zobaczyć sami
Las ukwiecony
Zawilcami.

O padalcu

Nie wychodzi z cienia
Przez pomówienia.

Wiosna w lesie

Chodzą Laszki
Na przylaszczki.

O chrabąszczu

Coś niemiło
Zachrzęściło
Za kołnierzem,
Aż mnie bierze
Przy tej scenie
Obrzydzenie.

Reakcja

Tuman tumaka
Zobaczył w krzakach
I się rozrzewnił:
„My prawie krewni.”


Digg this!Dodaj do del.icio.us!Stumble this!Dodaj do Techorati!Share on Facebook!Seed Newsvine!Reddit!Dodaj do Yahoo!

Odpowiedzi: 3 do wpisu “Fraszki Tadeusza Charmuszko – Laureata w Konkursie “Leśny humor””

  1. Tadeusz mówi:

    I tu się niestety z panem zgadzam, też bym wolał nagrodę finansową od np. trzeciego zegarka.Podzielam również opinię, że każda nagroda cieszy, mnie satysfakcjonują np.dyplomy.Nie mniej pojawiają się też jaskółki jak np.radzyński “Biały Miś”, gdzie nagrody są w PLN.Pozdrawiam.

  2. laureat mówi:

    Tak, nagrodami były książki ale nie ukrywam, że wartościowe. Ja za I miejsce w konkursie otrzymałem piękny album “LAS”. Każda nagroda cieszy i właściwie to bardziej liczy się satysfakcja niż nagroda za zajęcie jakiegoś miejsca w konkursie. Dziwi mnie tylko, że w konkursach poetyckich, których jest tak dużo, zawsze są nagrody pieniężne, natomiast konkursy satyryczne, traktowane są po macoszemu.
    Czyżby satyra była tańsza od poezji???. Miasta dają na poetyckie konkursy dotacje a satyrycy piszą za albumy, wieczne pióra i gadżety, których pełno za darmochę na stolikach w urzędach.

  3. Tadeusz mówi:

    Aleś się pan imienniku narymował a tam podobno nagrodami były książki!