Fraszki Tadeusza Charmuszko – Laureata w Konkursie “Leśny humor”
Portal Migielicz.pl przedstawia Państwu fraszki Tadeusza Charmuszko pt. “Leśne świergotki” , zdobywcy II miejsca w Konkursie “Leśny humor” w kategorii “fraszki, aforyzmy,wiersze” , zorganizowanym i rozstrzygniętym przez Nadleśnictwo Barycz z okazji Międzynarodowego Roku Lasu w 2011r.
W dniu dzisiejszym publikujemy III część nagrodzonych utworów.
TADEUSZ CHARMUSZKO
FRASZKI
“LEŚNE ŚWIERGOTKI”
Orzechy
Orzechy laskowe
Są smaczne i zdrowe,
Toteż orzesznica
Nimi się zachwyca.
Zachcianka drozda
Jemu w lesie
Śpiewać chce się.
Radość gada
Pełznie po mchu żmija.
Do tego bestyja
Ogonem wywija.
O rzekotce drzewnej
Taki sobie płaz,
Co na drzewo wlazł.
Reprymenda
Czasem wilk sarnie
Ostro wygarnie.
O ryjówce
Całe życie
Jest spożyciem.
W puszczy
Taki łoś
To jest gość.
O kretach
Duch partyzantki
W lesie nie wietrzeje,
Bo dzięki kretom
Podziemie istnieje.
Leśny poranek
Kropelki rosy
Wplata we włosy.
Mistrzyni
Od rogów przyprawiania
Mistrzynią jest łania.
Konkurs piękności
Nawet siekiera
W drzewach przebiera.
Leśne przeszkody
Marny rozwój turystyki,
Kiedy co krok sidła, wnyki.
O brzozie
Zimą i latem
Białą ma szatę.
Autentycznie
Wszyscy myślą, że to lipa,
Ale w lesie rośnie lipa.
O kopcach
Kopiec Kościuszki
Czy Sienkiewicza,
Od mrówek z lasu
Wzięty to zwyczaj.
Leśna polanka
Ma walory
Na amory.
Rozpoznanie
Siadła turkawka na dębie
I poznaje lasu głębię.
Dyskrecja
Górski potok cicho pluszcze,
Bo na brzegu siedzą pluszcze.
Agresorzy
Przed piłą siekiera
W głąb lasu się wdziera.
O drewniaku
Pod kamieniem drewniak
Rozróbę zapewnia.
Mysikrólik
Chciałbym widzieć miny wasze,
Kiedy powiem, że to ptaszek.
Poetka
Chodziła po lesie,
Zbierała jagody,
O leśnym bezkresie
Tworzy teraz ody.
Atak pod sosną
Cios
Os.
O osice
Drwale tak ją wystraszyli,
Że drży mocno do tej chwili.
Pytanie do ornitologa
Czyż
To czyż?
Bywa
Bywa w roku taka pora,
Że porzuca las sikora.
Powód zamieszkania w lesie
Nie będzie taki kruk
Po bagnach się tłukł.
Grzybobranie
Poszła do lasu z koszykiem,
A wróciła z brunecikiem.
O kuciu
Wszystkim malkontentom,
Co nie lubią szkoły,
Radzę zajrzeć prędko,
Jak kują dzięcioły.
Sarna
Hasa
Po lasach.
Na porębie
Wytrzeszczył zając trzeszcze,
Bo zaczęło coś trzeszczeć.
Nietoperze
Nocna zmiana,
Proszę pana.
Strzyżyk
W skali mikro,
Ale z ikrą.
Na słonecznej polanie
Tu cytrynek
Ma rodzinę.
Dzika jabłoń
Gołąb z góry spojrzał na nią:
„Ty będziesz moją przystanią!”
Charakterystyka
Ten kłębuszek
Z animuszem
To raniuszek.
Leśnik w lesie
Rzekotka oko mruży:
„Patrzcie, to mój starszy kuzyn!”
Tęcza barw
Przylaszczki i miodunki,
Fiołki i kokorycze,
Różne roślin gatunki
Tworzą lasu oblicze.
Nocą
Po leśnych dróżkach
Biega smużka.
O trzmielojadzie
Tego pana
Dieta znana.
Kraska
Oko mami
Kolorami.
Liściowa dieta
Chrabąszcz z majką lekarską
Liście zjadają dziarsko.
W maju
Rozkwita konwalia majowa,
By się jej pięknem delektować.
Przed śpiewem
Rozgrzać się muszę,
Twierdzi piecuszek.
Kolczaste charaktery
Dzika róża
Jeża wkurza.
Kara
Czeka grzesznych
Czyściec… leśny.
Dobrze nam
My Polacy, my Słowianie,
Dobrze nam jest na polanie,
Gdy są obok piękne łanie.
Zioło zakonne
Mniszek
Mniszek.
Zagadka biedronki
Biedronka szosą źdźbła
Wędruje niestrudzenie.
Dokąd podąża tak
I co jest jej marzeniem?
Dojrzewanie
Depcze kwiaty, niszczy drzewa…
Bo aktywnie drań dojrzewa.
Fundamenty
Dzięki naturze
Szczęście trwa dłużej.
Rusałka admirał
Pływa
Po niwach.
O rogaczach
W lesie
Kolesie.
Krzyżodziób
W środku puszczy
Szyszkę łuszczy.
Nieznane zwierze
W borze ją dopadło
To leśne szturchadło
I było odkryciem
Raz na całe życie.
Zmasowany atak
Kiedy lawą runie tłuszcza,
Nie wytrzyma nawet puszcza.
O maślakach
Rosną
Pod sosną.
Do brudasa
Daleko nie szukaj,
Bierz przykład z borsuka!
Miłe zwierzę
Dzik to bardzo miłe zwierzę,
Póki na kieł mnie nie bierze.
Na komara, który z dębu spadł
Nie każdy pamięta,
Że w lesie są piętra.
Zdaniem boćka
Taki kumak
Nic nie kuma,
A padalec
Jest zuchwalec.
Znajomość
Znamy misia
Nie od dzisiaj!
Utrapienie lasów
Doskwiera
Siekiera.
Kodeks grzybiarzy
U nich sprawą jest honoru,
By na grzyby iść do boru.
Przy leszczynie
Jadłem orzechy,
Gdy ruda strzała
Przed samym nosem
Mi przeleciała.
Miejsce narodzin
Iglaste lasy,
Są takie tezy,
To naturalna
Kolebka jeży.
Leczniczo
Czarne jagody
Jedzcie do woli,
A wzrok będziecie
Mieli sokoli.
Gniazdko
W jałowca koronie
Gniazdko uwił dzwoniec.
Apel
Przestrzegam zawczasu,
Miejcie rozum, bardzo proszę,
Nie chodźcie do lasu
Z zapalonym papierosem!
Okiem jerzyka
Kobuz
To łobuz.
W leśnej głuszy
Mieszka
Pleszka.
Ból głowy
Badylarkę boli głowa
Na sam widok myszołowa.
Kapryśny grzybiarz
Znalazł rydza
I wybrzydza.
Dukt leśny
Po to przez las idzie,
Żeby niebo widzieć.
Wiedza tajemna
Piękno naszych lasów
Nie przyszło z ulicy.
Ile trzeba serca,
Wiedzą to leśnicy.
Uroda
Złota polska jesień
Najpiękniejsza w lesie.
Wrażenia
Szum drzew w leśnej głuszy
Każdego poruszy.
Troskliwa klępa
„Łosiu, łosiu, mój drogi,
Czy moczyłeś dziś nogi?”
Podziękowanie
Dziękuję, lesie stary,
Za twe liczne dary!
Przypomnienie
Nie traktuj lasu z góry,
Bo to świątynia natury.
Wspomnienie
Zbierałem jagody,
Zbierałem maliny,
Podziwiałem wschody
Z zapachem sośniny.
Dopóki
Dopóty nas,
Dopóki las!