FRASZKI RYSZARDA WASILEWSKIEGO III CZĘŚĆ
W dniu dzisiejszym prezentujemy III część wybornych fraszek Ryszarda Wasilewskiego.
Pragnienie zmiany
Niech choć to się ziści -
nawet sympatyczny…
w przerwach nienawiści.
O niektórych wiernych
Takie w nich wiary ognisko -
niejeden formułkę wyklepie:
Bóg zawsze i wszędzie wie wszystko.
Po cichu – dyrektor wie lepiej.
Na emeryturze
Nadal jest ze mnie niezły chwat
i mogę jeszcze ciut „ten tego”.
Chciałbym tak pożyć ze sto lat -
jest tylko jeden problem…z czego?
Próżne wołania
Z radości chcemy zrobić chryję,
gdy czyjeś dobro nas zaskoczy.
W naszych dramatach są pomyje -
nawet gdy wielu krwią wprost broczy.
Nim coś się zacznie, wnet się kończy -
choć mamy sporo mglistych śnień.
Nasza natura znów się sączy. -
Jesteśmy razem…jeden dzień.
Częste
Być politykiem,
nie będąc krętaczem,
to – być w parze z łanią,
a nie być rogaczem.
Autopromocja
Bajdurzy – byle na kraj to szło -
telewizyjny gderacz.
Gdy on ma silne „parcie na szkło”,
my mamy parcie na zwieracz.
Jak znaleźć tożsamość?
Łasy na hołdy i oklaski,
jest wśród mentorów i kuglarzy. -
Choć ma pod ręką liczne maski,
nie może znaleźć własnej twarzy.