Fraszki Grzegorza Lewkowicza na Konkurs na Światowy Dzień Książki 2011 – “Na czytelnika…”
Przedstawiamy Państwu kolejne wybrane fraszki napisane na Konkurs na Światowy Dzień Książki 2011 – “Na czytelnika…”.
Tym razem publikujemy fraszki Grzegorza Lewkowicza, satyryka z Gdyni, wielokrotnego laureata ogólnopolskich konkursów satyrycznych.
Grzegorz Lewkowicz
„Fraszki na czytelnika”
1. „To dziwna kraj”
„To dziwna kraj” – ta Rzeczpospolita,
gdzie większość książki pisze niż czyta.
Podobno nawet analfabeta,
chce wydać tomik jako poeta.
Książki pisują też politycy,
choć nie kupują ich czytelnicy.
Kiedy przeglądam takie lektury…
- tęsknię za skupem makulatury.
2. „Babcia czytelniczka”
Gdy babcia chodzi do biblioteki,
wkłada zapałki pod swe powieki.
Podczas czytania jest bardzo śpiąca,
nigdy nie może dobrnąć do końca.
Dziadek chce babci życie uprościć,
by nie czytała książek w całości.
Dał dobrą radę dla swojej żony…
- czytaj jedynie ostatnie strony.
3. „Polityk w bibliotece”
Wszedł „sepleniący” do biblioteki,
by wypożyczyć książkę Seneki.
Chce do wyborów się przygotować,
aby wyborcom czymś zaszpanować.
Bibliotekarka grzeczna i miła,
„politykowi” tak doradziła:
„Seneki dzieło nic panu nie da,
lecz Demostenes i logopeda.”