EPITAFIA MACIEJA GARDZIEJEWSKIEGO I CZĘŚĆ
Przedstawiam Państwu I część znakomitych epitafiów Macieja Gardziejewskiego z Jego tomiku „Ole, ole ale w dole!”.
Epitafium pijaka
Nie wiesz, kiedy Biała Mysz,
de profundis cię zawoła.
I czy będzie jak ty, tyż
nawalona jak stodoła.
Epitafium Jurora
Tutaj leży Juror,
spec od klap i furor.
Epitafium szemranego kelnera
A co do reśty, myly Państwo,
z fanem Siekspira, kelnerem Heniem,
zawsie głosilym, że to draństwo
twierdzić, że – Reśta, jest milcieniem.
Epitafium cierpiącego na ADHD
Bądźmy szczerzy,
nikt nie wierzy,
że on tu spokojnie leży.
Epitafium obywatela z dyplomem
- w szemranem duchu uskutecznione!
Tutaj leży jeden docent,
(dziś to już docenta procent)
któren miał na bajer kwit
i ferajnie wciskał kit.
Epitafium aptekarza
Pośród ziemskich dekoracji,
on miał swoje deko racji.
Epitafium rolnika
Umarł w trakcie
kiedy orał.
Tak wyorał
własny morał.
Epitafium mistrza patelni
Zapach z rusztu pieścił serce,
aż mu ciekła ślinka;
teraz sam, leży w panierce
i stygnie w jarzynkach.
Epitafium fana Marco Polo
Czy się szwendasz, czy nie szwendasz,
i tak walniesz – gdzieś – w kalendarz.
Epitafium celebrytki
Tutaj leży jedna z „ikon”:
botoks, tipsy i silikon.