ELŻBIETA GRABOSZ “FRASZKI I AFORYZMY”
ELŻBIETA GRABOSZ
FRASZKI
Podział
Podzielił na grupy
ludzi ten wiek „złoty”.
Jedni do korupcji,
inni do roboty.
Nocne rozmyślania seniorów
Tyle minęło już lat po wojnie,
a my nie możemy starzeć się spokojnie.
Patriota
Kocham Ojczyznę!
Zrobię dla niej wszystko.
I wskoczył na stanowisko.
Brak równości
Wiadomo, że w Unii
źle się dzieje.
Jednych to cieszy,
innych złości.
Jedni gwiżdżą,
drudzy śpiewają
„Odę do radości”.
Radość Lucyfera
Śmieją się diabły,
aż zrywają boki.
Jak to sobie ludzie radzą
robiąc skoki
i odskoki.
Jak to spaczyli zasady,
gdzieś ciągle wojny,
swary i zwady.
Sam Lucyfer dłoń zaciera,
mruży oko zachwycony
i przygląda się jak ludzie
zamieniają się
w DEMONY!
AFORYZMY
Hulając na tym świecie, nie zapomnij i o tamtym.
I bieda ma swój zapach.
I pomyśleć, że rozum jest widoczny.
Pamiętaj, kiedy się zapomniałeś.
Był tak przezorny, że ubezpieczył swoją piętę achillesową.
Niektórzy przestali już narzekać, a zaczęli wzdychać.
Był tak rozrzutny, że nie liczył się nawet ze słowami.
„Jutro będzie lepiej” – zapewniają politycy. Wywróżyli to z fusów po wypitej kawie.
Niektóre kobiety traktują łóżko jak łódź ratunkową.
W niskich izbach poprzedniego systemu ludzie nie myśleli karłowato.
Bywa, że i talentem można handlować.
– Co w Kraju się dzieje?
– Zło…dzieje.
Do historii można wmaszerować lub wjechać karawanem.
Trudno osiągnąć cel – wiosłując pod prąd po suchym dnie rzeki.
Kociakiem to ona nie jest, a żyje na kocią łapę.
Jedni kochają jedzenie, inni zakąszanie.
Waluta przechowywana w lodówce to nie pieniądz zamrożony.
Ludzie myślący zmienili Ziemię w beczkę prochu. Inni także myślą… co teraz z tym zrobić?
Uczmy się wierności od Azorka.
Samotność boli. Jest jak spacer w ciasnych butach. Zaciskasz zęby i idziesz dalej.
Skoro ceny idą ciągle w górę, to i Judasza nie przekupi za trzydzieści srebrników.
Sukces trwa sekundy, tak jak szczęście. Nigdy nie wiadomo, czy już był, czy będzie.