“DO PORZUCONEJ” WIERSZ JAUAREGO WITKOWSKIEGO – ZWYCIĘZCY KONKURSU LITERACKIEGO “FRASZKI MIŁOSNE CZYLI PODNOSZENIE OCZEK”
JANUARY WITKOWSKI
I MIEJSCE
KONKURS LITERACKI
“FRASZKI MIŁOSNE CZYLI PODNOSZENIE OCZEK”
DO PORZUCONEJ
Jakże z tobą mam wziąć ślub,
Skoro wkoło dziewczyn w bród;
Ile dziewcząt tyle pup!
Choć nie starczy na to życia,
Każda z nich jest do zdobycia.
Jestem także niestrudzony,
W obleganiu cudzej żony.
Nim mnie starość złapie w kleszcze,
Poswawolę sobie jeszcze!
Wyznam, bom jest dziś pod gazem:
-Nie możemy być wciąż razem;
Pragnę wszystkie: brzydkie, ładne,
A zupełnie, tak z osobna,
Kochać mi jest niepodobna, żadnej.
Zatem obetrzyj łzy z buzi smutnej,
I niekoniecznie w pozie pokutnej,
Noce wspominaj chuci absolutnej!
Do mariażu szybko zdążaj,
Póki niewidoczna ciąża.
Czatuj mądrze na krezusa,
(na takiego, co to w plusach)
On szacunkiem cię obdarzy,
Mimo że o innym marzysz;
I uzyskasz wgląd do trzosa,
Byś mogła zadzierać nosa.
Jeździć będziesz wprost z „chałupy”,
Mercedesem na zakupy!
Prawda o mnie zaś jest taka,
Żem ja birbant i hulaka,
Co ugniata panny w krzakach.
Takie ze mnie już ladaco,
Że pogardzam stałą pracą,
(przecież i tak słabo płacą).
Bo jak rad być po wypłacie,
Kiedy kierat czeka na cię?!
A za latek dwieście, trzysta,
Odczyta na mym grobie turysta:
-Tu leży człek nietuzinkowy,
Lew na damy, kuchty, wdowy;
Wyrafinowany seksualny sadysta,
Pijak wierutny, bankrut rezolutny,
I antykomunista!!!