“CIĄGŁE PRÓBY” WIERSZ SATYRYCZNY RYSZARDA WASILEWSKIEGO
Przedstawiam dziś znakomity wiersz Ryszarda Wasilewskiego , który wiernie i bardzo trafnie opisuje… (No właśnie “CO”?- Niech każdy sam przeczyta i wyciągnie wnioski…).
Ciągłe próby
Niektórym można wmówić wszystko -
humbugi, wzloty i androny,
i tak obdarzyć towarzystwo,
by każdy, swój
zadowolony.
Kierunkowskazy już wariują -
w lewo czy w prawo, w środek brodu.
A nam marzenia wciąż się snują -
iść tak zwyczajnie,
ciut do przodu.
Żeby zachwytom czynić zadość
i by niczego nie zaniechać,
wielu ma zgoła inną radość -
bo przecież można…
stąd wyjechać.
Nie, żeby jakaś tam zachcianka
i by urządzić się wygodnie,
lecz żeby stamtąd, zza zaścianka,
bez próby sił, spokojnie, godnie -
po jakimś czasie znów zobaczyć -
bo przecież miało być inaczej.
By nie powtarzać wciąż co rano -
miało być lepiej, jest tak samo:
władza dla władzy,
nowy układzik,
a dla gawiedzi
jabol pod śledzik.
Inwektyw stos -
„ciemny lud kupi” -
nie spadną głowy,
nawet włos,
miernota głupców
wnet przegłupi.
Etosik więdnie,
staje się mętnie
i grożą z miną srogą.
Za „tanie państwo”
nie jaśnie draństwo
a my,
już płacimy zbyt drogo.