Główna » Inne, WSZYSTKIE WPISY

“BIOGRAFOCHY” GRZEGORZA RAPUTY – LAUREATA I NAGRODY W KONKURSIE SATYRYCZNYM O “GRUDĘ BURSZTYNU”

Autor: admin dnia 15 Marzec 2013 Komentarzy: 2

Portal Migielicz.pl przedstawia Państwu “BIOGRAFOCHY” Grzegorza Raputy z Krakowa, za które otrzymał on I nagrodę w X edycji Ogólnopolskiego Konkursu Satyrycznego o „Grudę Bursztynu” 2013, zorganizowanym przez Centrum Kultury w Gdyni oraz stowarzyszenie In gremio.

Grzegorz Raputa – urodzony 3 maja 1972 r. w Krakowie. Były piłkarz Garbarni Kraków. Od roku 1996 do lutego 2010 copywriter (autor tekstów i sloganów reklamowych) w RMF FM. Filolog nieklasyczny, tłumacz poezji (mozolnie ulepsza Barańczaka), autor niezliczonej ilości limeryków, biografiołów, jak również Encyklopedii cieśnin (w przygotowaniu) oraz trylogii, która wkrótce wstrząśnie światem literatury (Azjatki, Mulatki, Wesołe cycatki). Laureat ogólnopolskich konkursów literackich i satyrycznych.

GRZEGORZ RAPUTA

BIOGRAFOCHY

“Guten Tag, meine Schweine!” -
mówił tak Heinrich Heine,
kiedy wiersze co lepsze
rzucał przed wieprze.

Chłonąc sonety Franciszka Petrarki,
toną w domysłach bibliotekarki,
czy prawdą jest jakoby miał-że
on jednak spocząć na Laurze.

Jak mówi pamiętnik Casanovy -
co noc sto dwie odwiedzał alkowy,
gdyż każda z dam tak była zajęta,
że przeganiała tego natręta.

Gdy dama błagała de Sade’a:
“Niech markiz ból mi zada!
Niech dręczy i miażdży mnie!” -
Z rozkoszą jej mówił: “Nie…”.

Słynne “Próby” de Montaigne’a
są pisane od niechcenia
i bez dokręcania śruby.
Przez to są najwyższej próby.

Swe wierze imć Jan z Czarnolasu
pisywał dla zabicia czasu,
mówiąc: “Dziś, jak nie zapomnę,
skrobnę ze dwa wiekopomne”.

“Niech się skupię,
mój biskupie” -
słyszał zwykle ksiądz Krasicki,
gdy był nazbyt poetycki.

Pytał Mickiewicz: “Jakże ci idzie,
drogi Cyprianie Kamilu Norwidzie?” -
Jakaż być mogła odpowiedź Norwida?
“Stara bida”.

Wieszcz Juliusz Słowacki
paryskie przechadzki
przez buduary, bawialnie, salonu
kończył zwykle zadżumiony.

Szacowano, że styl Dickensa
niewart jest złamanego pensa.
Rwał więc zarost z głowy i baków,
by styl był wart choć funta kłaków.

Królowa śniegu szalenie
kochała się w Andersenie -
płonęła od uszu do ud,
lecz Hans był zimny jak lód.

Mistrz Julian Tuwim
pił w tempie żółwim,
bo na hasło: “No to cyk!”
cykl sonetów pisał w mig.

Mistrz Leopold Staff
miał opodal staw
i w tym stawie
puszczał pawie.

Oskarżano Alberta Camusa,
że pisanie po prostu mu zwisa.
On zaś na to: “Jakże chłopcy?!
A “Upadek”, “Dżuma”, “Obcy”?!”
(Dobra – mówili – “Dżuma”,
ale czy ktoś to kuma?)

“Ja cię kocham, a ty pisz!” -
słyszał zewsząd Herr Max Frisch
od wszystkich tych cór, których
bezsenność ceni Zurych.
Pochłania się jednym haustem
pisane inkaustem
postkolumbijskie eposy
Mario Vargasa LLosy.

“Señor Borges! przypadek naglący!
W bibliotece złodziej!” – krzyczał służący.
Na to Borges po chwili zapyta:
“A co też szanowny złodziej czyta?”

“Mam bóle
w Stamule.
Rym jak broń składam”.
I westchnął wieszcz Adam.

Digg this!Dodaj do del.icio.us!Stumble this!Dodaj do Techorati!Share on Facebook!Seed Newsvine!Reddit!Dodaj do Yahoo!

Odpowiedzi: 2 do wpisu ““BIOGRAFOCHY” GRZEGORZA RAPUTY – LAUREATA I NAGRODY W KONKURSIE SATYRYCZNYM O “GRUDĘ BURSZTYNU””

  1. Tadeusz mówi:

    Nie ukrywam… nowatorskie, więc nagrodzone. Gratulacje!

  2. Joanna mówi:

    Pytał Mickiewicz: “Jakże ci idzie,
    drogi Cyprianie Kamilu Norwidzie?” -
    Jakaż być mogła odpowiedź Norwida?
    “Stara bida”.

    Nie mogę Adamie
    tego tak zostawić
    - jam się jak ty
    nie umiał ustawić…

    I choć to niemiłe dla twoich uszu
    spytam czemu, w “Panu Tadeuszu”
    wieszczu uwielbiany
    patriotyzm twój taki …kapuściany?

    C.K.Norwid

    Gratuluję zwycięstwa i świetnego pomysłu na pracę konkursową.