Główna » A JAK CIEKAWOSTKI, WSZYSTKIE WPISY, Władysław Katarzyński

BIELIKI

Autor: admin dnia 24 Maj 2013 Jeden komentarz

Zazdrość. Bieliki po rehabilitacji wypuszczono na wolność

Jeden ma tu gniazdo, drugi się zadomowi

Wzbiły się pod wiatr, a następnie majestatycznie poszybowały w kierunku najbliższych drzew. Dwa orły bieliki po rehabilitacji wypuszczono wczoraj na wolność w leśnictwie Zazdrość.

Bielik to największy ptak szponiasty w północnej Europie, objęty całkowitą ochroną. W Polsce północno-wschodniej gniazduje około 200 sztuk. Niekiedy przytrafiają się im przykre przygody, skutkiem czego nie są zdolne do samodzielnego życia i wymagają leczenia i rehabilitacji. Wtedy trafiają do Dąbrówki, gmina Dywity, gdzie znajduje się Ośrodek Rehabilitacji Ptaków Drapieżnych.

Przykre przypadki bielików

W kwietniu ubiegłego roku w okolicach Rusi pod Olsztynem znaleziono dojrzałego samca bielika. Był wycieńczony, więc trafił do Dąbrówki. W lipcu pod Olsztynkiem znaleziono drugiego, młodego, którego stan wymagał również leczenia. Oba po pobytu w ośrodku, wyzdrowieniu i nabraniu sił, w osobnych pudłach przywiózł wczoraj opiekun ośrodka w Dąbrówce Paweł Bednarczyk do lasu nad jeziorem Kielary w leśnictwie Zazdrość. Bieliki nie mogły doczekać się uwolnienia, szamocząc się i drapiąc szponami ściany pudła. Oba wcześniej zaobrączkowano w ośrodku w Dąbrówce.

— Starszy, jak wynika z obserwacji, ma tu gniazdo i partnerkę — mówi Wojciech Abramczyk, nadleśniczy Nadleśnictwa Olsztyn, który pomagał wypuścić ptaki na wolność. — Młody być może znajdzie swój odrębny rewir, gdzie będzie polował i założy rodzinę.

Lot ku wolności

Zatrzymujemy się na rozległej polanie, z widokiem na jezioro Kielary. Ptaki, które są dość ciężkie, należało wypuszczać pod wiatr, żeby złapały go pod skrzydła i wzniosły się w powietrze. Obaj leśnicy wyjęli bieliki z pudeł i po kolei wypuścili. Starszy bielik, pochodzący z tego rejonu, pewnie poszybował w kierunku gniazda, które znajduje się 1,5 km stąd. Młody chwilę krążył, a potem usiadł na odległym drzewie. Musiał się oswoić z nieznanym mu terenem.

Wypuszczanie bielików wiąże się z pewnym niebezpieczeństwem. Są bardzo silne, należy więc nakładać rękawice. Czasem nie pomagają.

— Miałem taki przypadek, a była przy tym telewizja, że podczas wypuszczania bielika ptak wbił mi szpony w rękawicę, przebił ją i zranił mi dłoń! — opowiada Paweł Bednarczyk. — Uśmiechałem się do kamery i udzielałem wywiadu, nie dając po sobie poznać, co się stało. Należy je zrozumieć, one się bronią. A takie zachowanie świadczy, że pozostały dzikie i są w dobrej kondycji. Tak jak te.

Oba bieliki były nakarmione, więc przez kilka dni nie będą polowały.

To już blisko 50 bielików, które wyleczono i rehabilitowano w Ośrodku Rehabilitacji Ptaków Drapieżnych w Dąbrówce, a które wypuszczono na wolność. Tylko w tym roku było ich sześć sztuk.

Fot.1 Paweł Bednarczyk i Wojciech Abramczyk ( z prawej) wypuszczają jednego z bielików na wolność.

Fot.2 Starszy z bielików już jest w powietrzu.

——————————————————————————————————————————

Bielik, ptak z rodziny jastrzębiowatych, błędnie zwany orłem, ma rozpiętość skrzydeł 220-240 cm. Waży od 3,5 do 6 kg. Żywi się rybami, małymi gryzoniami, mniejszymi ptakami. W Nadleśnictwie Dobrocin aktualnie prowadzony jest monitoring gniazda rodziny bielika z pisklętami. Bielik figuruje w godle Polski.

Tekst i Fot. Władysław Katarzyński

Digg this!Dodaj do del.icio.us!Stumble this!Dodaj do Techorati!Share on Facebook!Seed Newsvine!Reddit!Dodaj do Yahoo!

Jedna odpowiedź do wpisu “BIELIKI”

  1. Iwona S. mówi:

    Szkoda, że nie są …czekoladowe.