Apoloniusz Ciołkiewicz – Pastisz “Cześnik przed sądem lustracyjnym” – Wyróżnienie w kategorii FREDRASZKI I edycji Ogólnopolskiego Turnieju Twórczośći Satyrycznej im. Aleksandra hr. Fredry
Przedstawiamy Państwu wiersz Apoloniusza Ciołkiewicza pt. “Cześnik przed sądem lustracyjnym” , za który otrzymał on Wyróżnienie w I edycji Ogólnopolskiego Turnieju Twórczośći Satyrycznej im. Aleksandra hr. Fredry w kategorii FREDRASZKI(poezji) zorganizowanego przez Miejski Dom Kultury “Szopienice – Giszowiec
w 2009 r.
Apoloniusz Ciołkiewicz (60 lat) – satyryk z Grajewa, wielokrotny laureat ogólnopolskich konkursów satyrycznych, m.in zwycięzca Ogólnopolskiego Konkursu Satyrycznego Zebrzydowice 2009 w kategorii fraszki. Ostatnio wydał tomik fraszek pt. “Filety z dowcipu”.
APOLONIUSZ CIOŁKIEWICZ
CZEŚNIK PRZED SĄDEM LUSTRACYJNYM
Prześwietny trybunale, rzeknę to bez gniewu,
żem ja nigdy nie bywał w dawnych czasach “T W”,
albowiem mój szlachecki honor jest juz taki,
że się nie zapisuję pomiędzy łajdaki,
więc prawdy i tym razem na pewno nie zmilczę!
Kogo innego skrywa wszak pseudonim “Wilczek”.
Czemu sie pokrzywdzona czuje Podstolina?
Wedle mego mniemania to wina Papkina,
bo człek ten całe mnóstwo ma wielkiego sprytu,
a przy tym często zmieniał swe miejsce pobytu!
Bez przerwy plótł androny, kłamał jak najęty.
Nie, wedle zdania wcale nie jest święty.
Co, Papkin jest niewinny w przedmiotowej sprawie?
To w takim razie warto wspomnieć o Wacławie,
on księcia Radosława udawał przed Anną,
więc mógł ją obserwacją dręczyć nieustanną,
a poza tym ten Wacław to jest syn Rejenta!
Czy jego niecnych sztuczek juz się nie pamięta?!
Kto Podstolinę sprzątnąć pragnął mi sprzed nosa
i oddać w ręce synka swojego, młokosa?
To nie Milczkom zawdzięczam ten haniebny proces?
Czyżby mej synowicy to były owoce,
może ona, chcąc wuja majątku pozbawić,
postanowiła kosztem moim się zabawić?
A może Dyndalski, ten marszałek stary?
Nie, funkcja nazbyt mądra dla takiej fujary.
Mularze i hajduki? Też przecież gamonie,
podpisać by nie mogli. To nie oni, o nie!
Jam niewinny! Och, Sądzie, to Milczek! Tak czuję.
Dlaczego? Bo z nazwiskiem pseudo się rymuje…